Mój pierwszy rowerowy eurotrip z Suwałk do Świnoujścia przez Litwę, Łotwę, Estonie, Finlandie, Wyspy Alandzkie, Szwecje, Danie i Niemcy. 26 dni w tym 18 dni samej jazdy. Łącznie wyszło niemal 2900 km z dzienną średnią 155 km. Poza Danią cały czas miałem mega dobrą pogodę i wszystko poza pękniętym hakiem przerzutki w Niemczech, który na szczęście udało się wymienić, poszło zgodnie z planem. Obszerna relacja ze zdjęciami i opisami każdego dnia jest na stravie.
@Kargeth niesamowity wynik, dla mnie 120km dziennie to już totalny limit, a po trzech dniach to nie umiem siedzieć. kolejny raz słyszę o tym haku, w jaki sposób można to złamać i czy samemu da się to wymienić na trasie?
@przeciwko78 Wywaliłem się na mokrych kamieniach na placu w Flensburgu, a z tymi wszystkimi torbami to rower trochę waży i łatwo o wygięcie haka przy upadku. A z wymianą miałem sporo szczęścia, tak jak pisałem wyżej, bo nie jest to część, gdzie jest jakiś jeden standard produkcji, tylko są setki różnych.
@Kargeth: nie chciałeś jechać przez Litwę, Łotwę i Estonię wzdłuż wybrzeża Bałtyku? Czym podyktowany taki wybór, mniejszym kilometrażem? Pytam, bo zastanawiam się nad tripem Suwałki - Tallin w przyszłym roku.
@mark_scout Przeznaczyłem sobie na kraje bałtyckie 6 dni jazdy. Na Litwie chciałem przejechać przez Kowno. Na Łotwie trasa wytyczona bardziej pod zwiedzanie, sporo pałaców i zamków i fajny park narodowy 50km za Rygą. W Estonii wybrałem trase przez Tartu, bo chciałem zobaczyć miasto, ale jakbym miał więcej czasu, to pewnie bym pojechał przez wyspy Hiuma i Sarema. Jak będziesz jechał na szosie, to przygotuj się na konkretne braki w asfaltach na
@malkuth Aluminiowa szosa corratec dolomiti na tiagrze i szczękach, kupiona kilka lat temu na olx. Za rok muszę mieć buty mtb co mają bloki schowane w podeszwie, bo ciągłe chodzenie i stukanie blokami o chodnik było dość irytujące, a drugie buty zajmowały trochę miejsca w podsiodlowce.
Mój pierwszy rowerowy eurotrip z Suwałk do Świnoujścia przez Litwę, Łotwę, Estonie, Finlandie, Wyspy Alandzkie, Szwecje, Danie i Niemcy. 26 dni w tym 18 dni samej jazdy. Łącznie wyszło niemal 2900 km z dzienną średnią 155 km. Poza Danią cały czas miałem mega dobrą pogodę i wszystko poza pękniętym hakiem przerzutki w Niemczech, który na szczęście udało się wymienić, poszło zgodnie z planem. Obszerna relacja ze zdjęciami i opisami każdego dnia jest na stravie.
#rowerowyrownik #szosa #100km #200km #bikepacking
Skrypt | Statystyki
źródło: IMG_20250806_161158
Pobierzkolejny raz słyszę o tym haku, w jaki sposób można to złamać i czy samemu da się to wymienić na trasie?
Tak z ciekawości - na czym jeździsz? Po tak długiej trasie coś zauważyłeś, że Cię denerwuje ?