Wpis z mikrobloga

@pogodny_mis65: pamiętam jak kupiłem frajerka i sobie pomyślałem, po co ja następnegp grata przywlokłem do domu. A teraz nie wyobrażam sobie nie mieć w kuchni tego mini piekarniczka.
  • Odpowiedz
@tonawegla: W sumie to tylko szybkością nagrzewania i "łapania" temperatury przez potrawę. Ale to "tylko", okazało się kluczowe. Po minucie masz nagrzany, a do tego potrzeba mniej tłuszczu niż w piekarniku. Piekarnika używałem raz na tydzień, fryera używam ze 2 razy dziennie, i w zasadzie większość obiadów to z fryera, nawet patelnię już odpalam dużo rzadziej.

Generalnie dla mnie to był gamechanger. I oprócz oszczędności czasu czy wygody, zużycie oleju
  • Odpowiedz
@Smarek37 @southlander warto zwrócić uwagę na moc i pojemność. To najważniejsze parametry u tego dziadostwa. Ja byłem w szoku jak szybko i łatwo sie w tym przygotowuje jedzenie. Jak się już nauczy i pozna to swoje ustrojstwo to naprawdę w czasie wzięcia prysznicu i ogarnięcia się po pracy można mieć szybki obiad gotowy.
No i by nie było tak różowo, parametry są bardzo ważne i od nich zależy czas przygotowania
  • Odpowiedz
@kureci_paratko: ogólnie świetna sprawa upiec szybko kieĺbaski, zapiekanki czy nawet podgrzać bułki na śniadanie w 3-4 minuty. No kurde w piekarniku by mi się nie chciało z tym bawić, rozgrzewać, czekać. Ideolo sprzęcik.
  • Odpowiedz
@Smarek37

@kureci_paratko: ogólnie świetna sprawa upiec szybko kieĺbaski, zapiekanki czy nawet podgrzać bułki na śniadanie w 3-4 minuty. No kurde w piekarniku by mi się nie chciało z tym bawić, rozgrzewać, czekać. Ideolo sprzęcik.


Zapomniałem o pieczywie. Świetna sprawa. Chrupiące pieczywo w dosłownie chwilę. U mnie to jakieś 2-3 minuty, ale niestety przez wentylatory i silne dmuchanie ciężko zapiec bagietkę z serem i salami. Jednak do chrupkiego pieczywa jak
  • Odpowiedz