Aktywne Wpisy

kamil-tumuletz +866
źródło: Zdjęcie z biblioteki
Pobierz
perfidnyplan +483
Millennialsi - 1981–1996.
Te roczniki mają w sobie ciekawy paradoks: dorastanie w świecie, który dopiero się „przebudzał” technologicznie, ale jeszcze nie przykleił ludzi do ekranów na stałe. To taki moment, w którym człowiek znał dźwięk łączenia modemu, ale jednocześnie wiedział, gdzie w blokach były najlepsze trzepaki i jak pachniało powietrze latem, kiedy ekipa z podwórka wracała zmęczona, ale zadowolona.
To doświadczenie daje dziwną odporność na cyfrowy chaos. Można korzystać z technologii bez
Te roczniki mają w sobie ciekawy paradoks: dorastanie w świecie, który dopiero się „przebudzał” technologicznie, ale jeszcze nie przykleił ludzi do ekranów na stałe. To taki moment, w którym człowiek znał dźwięk łączenia modemu, ale jednocześnie wiedział, gdzie w blokach były najlepsze trzepaki i jak pachniało powietrze latem, kiedy ekipa z podwórka wracała zmęczona, ale zadowolona.
To doświadczenie daje dziwną odporność na cyfrowy chaos. Można korzystać z technologii bez





źródło: IMG_9738
PobierzTo troszkę później kiedy ja tam studiowałam, baletowałam, waletowałam, itp ☝️😏
@GeWa: wszystko zależy od konkretnego akademika. Ja miałem swój pokój z łazienką wspólną z dwuosobowym pokojem obok. Była cisza i spokój, bo hałas to był w sali imprez, w której był i sprzęt grający, i piłkarzyki i już nawet nie pamiętam co jeszcze. Bardzo
@GeWa: nie jest to prawdą. U mnie w akademiku było kilka osób z bogatych domów. Akademik ma niepowtarzalny klimat, jest jak na kolonii. Generalnie nie ma lepszej rzeczy niż akademik na studiach, szczególnie na pierwszych latach.
Oczywiście zależy od akademika -
Potwierdzam. Akademik z fajną społecznością jest o niebo lepszym wyborem w pierwszych latach, niż mieszkanie. Na semestrze inz jednak już chciałem iść na mieszkanie, bo zaczęła się praca i poważniejsze życie.