Aktywne Wpisy

ly000 +20
Próbuję zrozumieć co takiego ludzie widzą w typowym nowym budownictwie i nie rozumiem tego. Tak, tak, niech sobie każdy buduje i mieszka gdzie chce, no ale zebrało mi się na narzekanie.
Ludzie w szczerym polu budują domki wielkości mojego garażu w kształcie czegoś, co kiedyś można było nazwać domkiem letniskowym i jeszcze nagrywają filmiki na youtube jacy to znawcy budownictwa są i jakie to doświadczenie mają, bo wybudowali domek 90-120 m2.
Czy
Ludzie w szczerym polu budują domki wielkości mojego garażu w kształcie czegoś, co kiedyś można było nazwać domkiem letniskowym i jeszcze nagrywają filmiki na youtube jacy to znawcy budownictwa są i jakie to doświadczenie mają, bo wybudowali domek 90-120 m2.
Czy
źródło: image
Pobierz
Funkcja NFC w telefonie mi nie działa, a bank z którego korzystam nie wysyła fizycznych kart
Czyli mam pieniądze, z których nie mogę korzystać, nie mogę nawet ich wypłacić
Po prostu świetnie :D
Czyli mam pieniądze, z których nie mogę korzystać, nie mogę nawet ich wypłacić
Po prostu świetnie :D





Prawda jest taka, że programiści sami sobie rozpieprzyli rynek pracy. Ludzie z tej branży nie mają żadnej etyki zawodowej. Pamiętam takie akcje, że typek np. uczył swoją żonę przedszkolankę programowania i potem wpychał ją do firmy po znajomości za bonus za polecenie....
Dlaczego kiedyś wystarczyło znać jeden język, dzisiaj wymagają znajomości pięciu języków programowania, bycia frontedowcem, devopsem, testerem, architektem w jednym za pensję 15k brutto? Kto uzgadnia takie śmieszne stawki? Oczywiście że inni programiści, bo raczej nie Anetki z HR. Programiści sami sobie dołki kopią. To inni programiści decydują o tych 4-etapowych rekrutacjach i ustalają śmiesznie niskie widełki dla swoich kolegów z branży, żeby na nich oszczędzić. Taka jest prawda.
P0laczek senior programista, który awansuje na kierownika, w pierwszej kolejności udowadnia swoją wyższość, wyciska ludzi jak cytryny, zaniża estymaty, żeby przypodobać się górze. Dopieprza się o każdą pierdołę na code review. W tym środowisku normą jest, że senior p0lak programista udowadnia innemu, że jest głupszy od niego i dokręca mu śrubę wszelkimi możliwymi sposobami.
W innych cywilizowanych branżach, na przykład u lekarzy, inni lekarze ze środowiska walczą o godne zarobki i warunki pracy dla młodych lekarzy, swoich kolegów. Gdy lekarz popełni błąd, inny lekarz nigdy nie wskaże palcem na drugiego lekarza. W IT jest na odwrót. Tutaj senior p0lak, który doczłapał się na wyższe stanowisko walczy o jak najniższe zarobki dla juniorów midów i seniorów.
Nie ma innej branży z takim chorym wyścigiem szczurów jak IT. Programista powie, że nie wyrobi się z taskiem na dziś, senior p0lak zacznie kręcić nosem, będzie podważał jego umiejętności, będzie kłócił się na code review, aby udowodnić innemu że nic nie umie. Kiedy jest jakiś fuckup, senior p0lski programista w pierwszej kolejności szuka winnego, nigdy nie będzie szukał przyczyny w tym, że na przykład kołchoz oszczędza na hajsie, więc przychodzą do tej pracy najgorsze miernoty zamiast specjalistów, którzy się cenią.
W tym środowisku pasjonaci na seniorskich stanowiskach zniszczyli branżę. Wśród tych chorych zyebów seniorów panuje przekonanie, że oni są ważni dla firmy, że są szanowani, a firma to ich przyjaciel, bardziej obchodzi ich cudzy produkt niż ich własne środowisko zawodowe, które są gotowi zniszczyć za pochwałę CEO że przyoszczędził na polakach wyrobnikach.
Nawet Hindusi są k---a mądrzejsi, inny Hindus broni swojego rodaka choćby odwalił najbardziej krzywą akcje, dlatego CEO w topowych firmach IT są Hindusi a nie zawistni p0lacy. P0lak programista jest małostkowym, zakompleksionym wyrobnikiem, który kosztem niszczenia branży, ma nadzieje, że coś znaczy dla pana z zachodu.
A gdzie smoki w tej bajce?
Komentarz usunięty przez moderatora
Sama prawda.Jak sam sie nie szanujesz to nkt cie nie bedziesz szanowal. Hindus bedzie stal za hindusem a polak polaka utopi w szklance wody jak bedzie mial okazje.