Aktywne Wpisy

PorkaTurbo +61
O pieronie! Obczajcie to:
* Google zaprezentowało Veo 3 — generator wideo, który potrafi również tworzyć i integrować dźwięk.
* To narzędzie konkuruje z generatorem Sora firmy OpenAI, jednak jego zdolność do dodawania dźwięku do tworzonych filmów stanowi istotną różnicę.
*
* Google zaprezentowało Veo 3 — generator wideo, który potrafi również tworzyć i integrować dźwięk.
* To narzędzie konkuruje z generatorem Sora firmy OpenAI, jednak jego zdolność do dodawania dźwięku do tworzonych filmów stanowi istotną różnicę.
*

źródło: fwhnedczgare1
Pobierz

sztywny_misza +200
Warszawa, 18 stycznia 2019 roku. 29-letni Michał Krajewski, pracownik kolei i zapalony modelarz, wracał z nocnej zmiany na stacji Warszawa Wschodnia. Była 5:40 rano, temperatura spadła poniżej -10°C, a ulice były niemal puste. Przechodząc przez most Gdański, zauważył młodą kobietę stojącą za barierką, wychyloną nad zamarzniętą Wisłą.
Nie zastanawiał się długo. Zbliżył się powoli, zaczynając spokojnie rozmawiać, ale zanim zdążył ją chwycić, kobieta skoczyła.
Michał bez wahania zeskoczył za
Nie zastanawiał się długo. Zbliżył się powoli, zaczynając spokojnie rozmawiać, ale zanim zdążył ją chwycić, kobieta skoczyła.
Michał bez wahania zeskoczył za

źródło: 8d455975ee1615982b3ccb5b8c1d947efa54d8da4c26863d17f93be1d4c074a2
Pobierz
tl;dr mam zgryz moralny, bo chyba obojgu pasuje taki układ?
Poznaliśmy się jakiś czas temu na #tinder - zaprosiłem na spotkanie, w sumie fajna diołcha, dekadę młodsza, zgrabna, wygadana, taki vibe fajnej kumpeli ze szkoły. No ale nie uderzył mnie piorun, a jak mnie nie uderzy piorun na pierwszym spotkaniu to odpuszczam. I ze dwa czy tam trzy tygodnie się nie odzywałem, ale w któryś weekend wieczorem nie miałem z kim iść na kebsa czy inną zapiekankę to sobie o niej przypomniałem. Ucieszyła się jak napisałem, napisała że nie spodziewała się że się jeszcze odezwę. No i od tej pory to wyglądało tak że czasem jej wysłałem na insta śmieszną rolkę z kotami, czasem ją gdzieś zabrałem na wycieczkę, ale problem zaczął się jak zorientowałem się że to ona zaprasza mnie. Regularnie. I chyba traktuje to jako randki.
Odnoszę wrażenie że ona mocno "hitting on me". Pisze do mnie pierwsza, zaprasza, raz nawet zaproponowała, żebyśmy pojechali razem na weekend w góry. Ja tam sobie myślę: spoko, fajnie się z nią spędza czas, ale nie czuję "tego". Z jednej strony fajnie, zero presji, zero oczekiwań bo nie są to oficjalne randki (ani tym bardziej FwB, mam żelazną zasadę że nie wykorzystam nikogo w ten sposób). Natomiast dla mnie to koleżeństwo, miałbym określić się i wtedy stracić fajną kumpelę? Jakby do niczego jej nie zmuszam i sama cieszy się z kontaktu ze mną, jestem całkiem oględnym i fajnym niebieskim więc to nie dziwne, ale mimo wszystko czuje się że ją wykorzystuje. Robić coś z tym, czy liczyć że z czasem samo się wyjaśni?
Jestem geniuszem czy totalnym dupkiem?
#zwiazki #logikaniebieskichpaskow #logikarozowychpaskow (nie) #randkujzwykopem
Jednak uważam że powinieneś z nią porozmawiać o tej sytuacji.
Co do "motylków" to ostatnio sporo o tym myślałem. Motylki są fajne tylko że one są osobną sprawą od dojrzałej miłości. W tym sensie że kiedy znikną (a znikną) to czy związek pozostanie to decydują te wszystkie inne rzeczy, które
@evilman_ tego pierwszego nawet nie biorę pod uwagę. Z tą co chciała spróbować tak się skończyło. Pomieszkiwała u mnie, wpadała gotować mi obiady, chciała żebym poznał jej mamę, zostawała u mnie na noc, poszło to
Ty masz towarzystwo, opcję na weekend, śmieszne rolki, zero presji.
- Ona - emocjonalne zaangażowanie, które coraz bardziej ją