Wpis z mikrobloga

@Piotrek7231: jak pracowałam w Januszeksie, to wypełniałam dla Janusza wnioski o coś tam, dla jego rodziny żeby mogli gdzieś na wakacje jechać w tropiki.
I potrzebowałam daty urodzin dzieci i chyba nazwę szkoły do jakiej chodzą, to Janusz na to "ja nie wiem, masz tu numer do żony jej pytaj".
  • Odpowiedz
@Linnior88: kiedyś robiłem zakład z żoną że mój tato nie wie w jakim dniu i miesiącu się urodziłem. Okazało się że nie wie nawet w jakim roku :D
  • Odpowiedz
Heheszki heheszkami, a potem zdziwienie mężczyzn, dlaczego w przypadku rozwodu dzieci zostają przy matce, gdy często jest tak, że matka jest jednym rodzicem, który wie, do której klasy chodzi dziecko, jak się nazywa jego wychowawca, do którego lekarza dziecko chodzi, jakie leki przyjmuje na stałe czy jaki nosi rozmiar odzieży
  • Odpowiedz
@Linnior88 mój o 10, później kombinował który rok i też nie trafił, zapytany o dzień i miesiąc stwierdził "ciepło już było". Dlatego na męża wzięłam faceta który ogarnia takie rzeczy, łącznie z rozmiarami, klasą w szkole czy chodzeniem na wywiadówki.
  • Odpowiedz
@KolegaCzlowieka: @hypnodancer i teraz musi minąć jeszcze wiele lat, zanim zmiany w funkcjonowaniu ojców przenikną do powszechnej świadomości, co wpłynie na zmianę wyroków w sprawie opieki nad dziećmi.
Jak się czyta te komentarze to trudno się dziwić, że obecnie sądy rodzinne są bardziej po stronie kobiet, mimo że może to być krzywdzące.
  • Odpowiedz