Wpis z mikrobloga

Cześć! Macie czasem problem z oszacowaniem, ile czasu potrzebujecie na różne rzeczy? Na przykład, jeśli mam wizytę u dentysty o 17:00, to już od 11:00 zaczynam czekać i nie robię nic, bo boję się, że nie zdążę. Nie umiem zaplanować nic przed, bo zawsze mam wrażenie, że czas się skończy.

Z drugiej strony, zawsze wychodzę na autobus za wcześnie i wszędzie jestem dużo wcześniej, co jest plus, bo nigdy się nie spóźniam, ale czasami to męczy.

Jeśli mam spotkanie po pracy ze znajomymi, stresuję się, że nie wystarczy mi czasu, mimo że codziennie wracam o tej samej godzinie i dokładnie wiem, ile czasu zajmuje mi dotarcie do domu.

Czy ktoś z Was ma podobnie? Co to może być? Jak sobie z tym poradzić? Dodam, że mam zdiagnozowane ADHD i nerwice, nie wiem czy to moze być powiazane.

#adhd #motywacja #depresja #psychologia #psychiatria #nerwica #pytanie #pytaniedoeksperta #kiciochpyta
  • 17
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Lobotomy_Enthusiast tak, to jak najbardziej jest objaw adhd, brak poczucia czasu i związane z tym problemy, o których piszesz. Testy diagnostyczne o to pytają, np. w pytaniu o to, czy się spóźniasz, diagnosta powinien dopytać czy może nie spóźniasz się tylko dlatego, że sobie wypracowałeś sposób, żeby na wszelki wypadek wszędzie być za wcześnie.
  • Odpowiedz
@Lobotomy_Enthusiast Z planowaniem bywa różnie, zazwyczaj niedoszacowuje. Ale od dziecka mam tak, że jak coś robię w środku dnia to czas przed jest stracony. Za nic nie mogę się zabrać aż nie odchacze tej najważniejszej rzeczy. Dlatego nie lubiłem mieć na później do szkoły bo traciłem cały dzień. Najlepsza zmiana w robocie to ranek bo mam resztę dnia. Jak miałem zmianę 14-22 to wolałem w nocy siedzieć i spać potem do
  • Odpowiedz
@Lobotomy_Enthusiast: Ja mam trochę inaczej, tzn. faktycznie jak coś mam później to wcześniej ciężko jest coś ogarnąć i tracę czas, natomiast wszystko robię wraz z deadlinem (no i czasem zdaży się pomylić ile czasu przed nim zacząć ostateczny, aby mieć szansę do niego się wyrobić). Jeśli wiem, że mam busa 10:10 i potrzebuję iść na przystanek 7 minut to nie wyjdę 10:00, tylko wyjdę 10:03, a nawet często 10:05, bo
  • Odpowiedz
@Lobotomy_Enthusiast: mam tak od zawsze, a dopiero od niedawna wiem, że to ADHD. Mnie bardzo pomaga prowadzenie dziennika i planowanie dnia dzień przed. Nie umiem tego opisać, ale tak jakby w ten sposób wizualizuję sobie dzień, przez co już tego kolejnego dnia jestem spokojniejszy. Nie działa to zawsze, ale coraz częściej.
  • Odpowiedz
@Lobotomy_Enthusiast: to żadna skomplikowana metoda. Po prostu kiedy cokolwiek robię, przepuszczam to w głowie przez filtr BUBU (brak utrudnień, brak udziwnień). Chodzi o to, że mam tendencje do niepotrzebnego "nadprzygotowywania" do samego działania, a dzięki takiemu myśleniu, coraz częściej zdarza mi się po prostu działać zamiast instalować kolejną aplikację, rozpisywać kroki itd. ;)
  • Odpowiedz