Wpis z mikrobloga

Niedługo kończę automatykę i robotykę w wojewódzkim (magisterke) i zastanawiam się co tu dalej robić, myślałem nad typowym IT ale próg wejścia ponoć wysoki i jakoś nie widzi mi się klepanie kodu przez 20 lat (wypalenie, rozwoj ai). Myślałem też nad PLC, próg wejścia niski ale kasa dobra jedynie na ciągłych wyjazdach więc i tak bym porobił max kilka lat na wyjazdach a potem praca stacjo za takie sobie pieniądze? Mój wstępny plan jest taki aby porobić trochę na utrzymaniu ruchu/plc żeby zdobyć doświadczenie a potem startować na jakiegoś kierownika/koordynatora automatyki/utrzymania ruchu. Praca na miejscu, pieniądze może nie 10/10 ale niezłe, pracowałem już w utrzymaniu ruchu dorywczo we wakacje i nawet mi się podobało, zawsze coś nowego do rozwiązania ale jednocześnie nie ma z--------u jak robole na linii. Kierownik to tak na prawdę tylko koordynator, coś dopytać, coś zamówić, trzeba być przede wszystkim komunikatywnym i pewnym siebie, generalnie nie ma źle. Myślicie że taki plan ma sens? Chętnie przyjmę wszelkie rady i wskazówki ()
#automatyka #plc #programowanie #studia #studbaza #pytanie #pytaniedoeksperta #praca #pracazagranica #polska #elektronika #elektryka #robotyka #mechatronika
pepe998 - Niedługo kończę automatykę i robotykę w wojewódzkim (magisterke) i zastanaw...

źródło: types-of-automation.jpg

Pobierz
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@pepe998: Programista PLC here.

Tak próg wejścia jest niski, tak jeżdżenie na delegację zabiera trochę życia. Ale tak jak pisałeś ma to swoje plusy - pieniądze.
I tutaj warto się zatrzymać i zastanowić czy nie warto spędzić paru lat na wyjazdach zagranicznych.
Plusy:
- dobra firma nie Januszex placi pełną dietę dzienną w wysokości 49 euro (niemcy) po 57 euro (austria) - co ważne nieopodatkowane pieniądze które nie powodują wpadania w
  • Odpowiedz
@pepe998: jak UR z ambicjami to tylko w dużej firmie, im większa, tym lepiej. W małych po 3 miesiącach będziesz miał 95% awarii w małym palcu i przestaniesz się rozwijać, a zaczniesz wręcz cofać. W tych wielkich firmach mogą cię traktować jak cyferkę w excelu, ale coś za coś - przynajmniej będziesz miał dużo różnorodnych awarii, może nawet jakieś szkolenia.
  • Odpowiedz
@pepe998 odpowiadam z perspektywy gościa który startował w UR. Zgadzam się z @markhausen. Żałuję że nie wystartowałem w jakiejś integratorce- myślę że są potem dużo szersze horyzonty.

UR rozwija tylko na początku. Potem przestajesz poznawać automatykę a zaczynasz poznawać zakład. Jeśli są w nim horyzonty rozwoju to spoko. Jeśli nie zmienisz zakład i startujesz od zera. Łatwo utknąć w pracy zmianowej i ciężko przejść z szeregowego trybika na koordynatora.
  • Odpowiedz
@pepe998 u nas w korpo są właśnie tacy koordynatorzy UR na każdą halę. Słynnego 15k nie zarobisz, ale koło 8/9 na łapę myślę. Biorą młodych, ogarniętych. Ich praca wygląda jak to opisałeś- zlecanie robót, napraw, ogarnianie stanów magazynowych, zarządzanie czasem pracy, tworzenie planów remontowych czy PMek. Czasem jakaś analiza do przeprowadzenia. Ogólnie nie ma nudy na takim stanowisku ale trzeba nabyć wiedzę techniczną
  • Odpowiedz
  • 0
Słynnego 15k nie zarobisz, ale koło 8/9 na łapę myślę.


@veryrare: jak pracowałem we wakacje to właśnie kierownik coś koło 8k miał, był jeszcze kierownik całego naszego działu i on myśle że miał spokojnie ponad 10k. A to też nie jakaś wybitna firma w mieście 100k mieszkańców wiec pewnie w wojewodzkim + dobra firma to i 15 by myśle było jeśli nie więcej.
  • Odpowiedz
@markhausen: Diety są różne, są też sporo większe, a i może dostać 45 zł jak pojedzie w delegację po Polsce. 50 euro na b2b to już raczej próg przyzwoitości, a nie sufit
  • Odpowiedz
  • 0
@markhausen: @Abre dziękuje za komentarze! A orientujecie się może na jakich stronach najlepiej szukać pracy? Bo na tych co patrzę to najcześciej zarobki nie są aż tak wybitne, no chyba że nie uwzględniają wyjazdów za granice.
  • Odpowiedz