Wpis z mikrobloga

Czy ja jestem jedynym, który rozważa rzucenie #it i przebranżowienie na coś zupełnie innego? Nawet wpisując w Google: „przebranżowienie z it” pierwsze kilkadziesiąt wyników to „przebranżowienie do it”.
lvl 38 here i mam dość tej roboty. Karierę w branży zacząłem od razu po studiach, piąłem się po drabince w korpo zaczynając od zwykłego wsparcia, przez #programowanie , po wdrożenia a ostatecznie zarządzanie. Zarządzanie okazało się niewypałem, męczyłem się tam strasznie, zacząłem się wypalać. Pomimo dobrej kasy postanowiłem trochę zwolnić i gdy trafiła się okazja poprosiłem o przeniesienie do innego projektu na stanowisko specjalisty. Miał to być mój sposób na wypalenie: znany mi produkt, full remote, w większości utrzymanie a okazało się większym bagnem niż wyglądało z zewnątrz, zamiast zaoszczędzić czas na dojazdach, siedzę po godzinach w domu. Za jakiś czas albo mnie zwolnią albo #!$%@?ę się i sam rzucę kwitem.
Wiem, że gdzie nie pójdę będzie podobnie a mi po prostu już nie chce się ciągle dokształcać i poznawać nowych coraz bardziej #!$%@? korpo zasad. Najchętniej zająłbym się czymś innym, czymś gdzie nie trzeba spędzać dnia przed biurkiem, czymkolwiek. Problem w tym, że po latach siedzenia na dupie jestem wrakiem (w tej chwili praca fizyczna odpada), nie umiem też nic innego niż „klikanie w kąkuter” a tego już robić nie chcę, pomysłu na biznes też nie mam. Oszczędności jakieś tam są ale wolałbym ich nie ruszać. Był ktoś w podobnej sytuacji? Jakieś rady jak rzucić pracę marzeń (dla wielu) i nie znaleźć się na bruku?
  • 26
  • Odpowiedz
Wiem, że gdzie nie pójdę będzie podobnie a mi po prostu już nie chce się ciągle dokształcać i poznawać nowych coraz bardziej #!$%@? korpo zasad


@u2kYKcA9qZ: No i spoko masz do tego prawo. Tak samo jak ten któremu się chce ma prawo się uczyć i robić ci konkurencję.

czymś gdzie nie trzeba spędzać dnia przed biurkiem, czymkolwiek. Problem w tym, że po latach siedzenia na dupie jestem
  • Odpowiedz
  • 0
@Cstyle: Troszkę się zesrałeś ale odpowiem. Praca biurowa przed erą Komputerów była antyludzkim zajęciem, teraz też jest. Trzeba mieć gwoździa w głowie, żeby chcieć w ten sposób spędzać 1/3 życia. W tym poście chodzi mi o znalezienie takiego "machania nóżkami i rączkami", na którym dobrze zarobie ale nie będzie to rypanie na przodku (może przesadziłem z tym, że praca fizyczna odpada, odpada ciężka, wyniszczająca praca fizyczna).
  • Odpowiedz
@u2kYKcA9qZ: Chłopie popadasz ze skrajności w skrajność. Jesteśmy ludźmi i mamy ciało - tak; ale mamy też rozum i umiejętność rozwiązywania problemów, tworzenia nowych rozwiązań. Weź jak masz skilla to branży nie zmieniaj ale zmień dziedzinę. Potrzebujesz czegoś ciekawszego, odskoczni. Wejdź nie wiem.. w gamedev albo zajmij się programowanie od strony inżynieryjnej, sforkuj jakiś projekt Open Source. Spojrzyj na to z innej perspektywy.

EDIT: I idź na siłownie (kolokwialnie mówiąc)
  • Odpowiedz
  • 1
@horus666: Nie przejdzie, już mam wręcz fizyczne objawy gdy siadam do kompa. Potrzebuję przemieszczać się, robić coś czego można dotknąć, gdzie rezultat będzie czymś więcej niż rozwiązanym zgłoszeniem.
  • Odpowiedz
  • 0
@przegrywam_przez_miasto: Na starych zasadach to było XD, płaciłeś, jechałeś na "szkolenie", jadłeś ciasto, piłeś kawę i egzamin zdany. Żałuję, że wtedy nie zrobiłem. Uprawnienia wolałbym zrobić wcześniej, koszt pomijalny a w CV będzie lepiej wyglądać.
  • Odpowiedz
@u2kYKcA9qZ nie, to było na nowych jakiś miesiąc temu

"szkolenie" i egzamin był online

§ 6 ust. 3:

3) zaświadczenie wystawione przez pracodawcę, potwierdzające doświadczenie zawodowe i staż pracy umożliwiające nabycie umiejętności związanych z wykonywaniem prac eksploatacyjnych urządzeń, instalacji i sieci;
  • Odpowiedz
@u2kYKcA9qZ ja bym poszedł na jakiegoś serwisanta sprzętu medycznego czy czegoś w tym rodzaju

Elektryk to raczej musi kłuć ściany, nosić szpule, ciągnąć druta itd. to pewnie prędzej wezmą kogoś młodego i sprawnego co będzie pomagał fizycznie, a przy okazji przyuczał się

Chyba że myślisz o jakimś utrzymaniu ruchu, ale to z kolei najczęściej praca na zmianach po nocy
  • Odpowiedz
@u2kYKcA9qZ: ja tam rozważałem, ale dzieci i kredyty skutecznie ostudziły pomysły typu "rzuć wszystko i zostań ogrodnikiem".
Nie bez znaczenia jest fakt, że poza klepaniem kodu to ja w zasadzie gówno umiem i będę klepał nawet za 8k brutto jak będzie trzeba, bo nie mam alternatyw.
Do pracy fizycznej nie pójdę, bo mam rozwaloną dożywotnio rękę.
  • Odpowiedz
@u2kYKcA9qZ: jestem w identycznej sytuacji tylko młodszy i sam nie znam rozwiązania. Będę po prostu próbował.

Odejście od IT jest absurdalnie trudne bo kasa dobra i nie oszukujmy się łatwo to przyszło, za łatwo imo.

A teraz dość że trzeba się uczyć czegoś nowego to zanim dojdziesz do podobnego wynagrodzenia to mina lata jeśli w ogóle
  • Odpowiedz
@Romska_Palo_Ul_Laputa:

ja tam rozważałem, ale dzieci i kredyty skutecznie ostudziły pomysły typu "rzuć wszystko i zostań ogrodnikiem".

Zakładam że masz początki wypalenia, jeśli nic z tym nie zrobisz to dojdzie do momentu który aniserowicz opisywał że czuł obrzydzenie jak siadał do klawiatury i nie mógł pracować. Plan B i tak radziłbym sobie szukać.
  • Odpowiedz
  • 0
@keksoa: Właśnie kasa to jest największy bloker. Co prawda kredyt mam dawno spłacony, ale rodzinę ciężko będzie przekonać do obniżenia standardu życia bo staremu zachciało się odpocząć.
  • Odpowiedz