Aktywne Wpisy
rolnik_wykopowy +137
Ketoprofen +2
Ile razy bym nie próbowała, to nigdy nie pogodzę się z tym, że nie jestem ładna. Po prostu.
I nie, nie obchodzi mnie że jakimś facetom, nawet przystojnym, mogę się podobać. Nie podobam się sama sobie i to się nigdy nie zmieni.
Była grana psychoterapia, nieskończone próby zmiany stylu, podnoszenie sobie samooceny przez tindera.
Nic
I nie, nie obchodzi mnie że jakimś facetom, nawet przystojnym, mogę się podobać. Nie podobam się sama sobie i to się nigdy nie zmieni.
Była grana psychoterapia, nieskończone próby zmiany stylu, podnoszenie sobie samooceny przez tindera.
Nic
Skąd Wy bierzecie motywację do pracowania, rozwijania się i zarabiania kasy? Serio lubicie chodzić codziennie do pracy i wykonywać ją? Jak polubić taką prace? Nawet nie chodzi o to aby uwielbiać tą pracę tylko aby ją akceptować, pogodzić się z nią i z zamkniętą mordą wykonywac swoje obowiązki. Aby nie było codziennie myśli po co ja żyję, nie było modlenia się aby po wyjściu z za rogu budynek pracy był w zgliszczach, aby nie było odruchu wymiotnego na samą myśl o pracy.
Pieniądze? Mnie nie motywują. Tzn chciałym mieć ich dużo ale mi to się nie kalkuluje spiąć dupę i mieć kilka tysięcy co miesiąc "odłożone". Serio. Jedyna myśl to wydać je na mniej godzin w pracy albo mniej obowiązków. Tym podejściem pracuje zdecydowanie poniżej swoich możliwości (skończone studia i mimo wywalonego podejścia to radziłem sobie na nich dość dobrze, ogólnie szkoła była dla mnie względnie łatwa, jak trzeba było to się nauczyłem, a maturę zdałem bardzo dobrze, porównywalnie do osób które non stop się uczyły). Z 10 lat temu pracowałem w korpo pewnie za dwukrotność obecnej pensji na stanowisku kancelaryjnym w małej firmie. Cała moja kariera zawodowa to wieczne zmiany pracy, często z korpo szedłem na magazyn za najniższą krajową, wieczne kilkumiesięczne przerwy miedzy pracami gdzie topiłem wszystkie swoje oszczędności, dużo fikcyjnych zwolnień lekarski. I samo moje podejście, pyskate, prześmiewcze z innych, celowe dążenie do tego aby mnie zwolnili, i tak dalej. Szczęście, że nie skończyłem z dyscyplinarką nigdy.
Jak to jest, że inni pną się po szczeblach kariery, z uśmiechem na ustach biorą nadgodziny, nie spieszą się aby wyjść z pracy jak najszybciej, łapią dodatkowe fuchy po pracy aby dorobić, robią jakieś podyplomówki, kursy i tak dalej?
#praca #depresja #pracbaza #korpo #korposwiat #psychologia #zalesie #gorzkiezale
─────────────────────
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: razzor91
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim
Jak to jest? - niektórych jara robienie kariery, niektórych nie ¯_(ツ)_/¯
Tekst pochodzi z https://www.tekstowo.pl/piosenka,wwo,w_wyjatkowych_okolicznosciach.html
@mirko_anonim: bo masz źle dopasowaną prace do osoby - gdybyś miał pracę taką która jest spasowana z Twoim typem osobowości i tym jakim jesteś człowiekiem to byś nie miał problemu aż takiego
np. ja jakbym miał
Podaj nazwy firmy, stanowiska. I tak piszesz z anonima.
@mirko_anonim: dokładnie tak pomyślałem - poleciłbym Ci generalnie iść mocniej w kierunku branży IT skoro już teraz masz jakieś umiejętności techniczne tylko że tam wcześniej piszesz że jesteś leniem strasznym a cokolwiek byś chciał robić i zmienić swoją sytuację to wymagałoby sporej pracy i wysiłku oraz systematyki
mnie by na Twoim miejscu motywowały pieniądze - tj. uj z tym czy jakoś super to lubisz czy
M.in. DSV, Crido, XTB, Zoetis, PWC, ING, Sonova, Polski Gaz, Polska Grupa Biogazowa. To takie kilka randomowych z tych większych graczy. Stanowiska typowo finansowe/księgowość, jestem po FiR.
─────────────────────
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: razzor91
Z tymi pieniędzmi