Około 2 tygodnie temu znalazłem ofertę samochodu, który mnie zainteresował.
Jak widać 18.10, cena 58100 zł brutto. Jak się okazuje, po rozmowie na czacie o 13:48 cena uległa zmianie na skromne 70000 zł. Tak zupełnie przypadkiem, kiedy nagle pojawił się zainteresowany pojazdem :). Akurat fartem miałem niezamkniętą stronę z ofertą
A tak wygląda cała komunikacja z firmą AAAAuto tego dnia:
13:48 – telefon od AAA – omówienie oferty, potwierdzenie cen na samochodu, wstępnie umówiona wizyta w oddziale Łódź
14:02 – wysłany link do banku z prośbą o kalkulację leasingu
15:34 – telefon od przedstawiciela banku, że kwota auta się nie zgadza, jest wyższa – WTF
15:42 – telefon na infolinie AAA – „my cen nie zmieniamy”, to ja się pomyliłem – różnica w cenie 11900 zł – ustalono, że będzie to sprawdzone bo jest nagranie z poprzedniej rozmowy z godziny 13:48.
To ważny punkt bo Pani na infolinii po prostu okłamuje potencjalnie klienta, że nie ma mowy o zmianie cen o czym nieco dalej.
16:21 – kolejny telefon na AAA – po sprawdzeniu i pewności, że zostałem oszukany (film( przekazałem jasną prośba aby w ciągu godzin ktoś skontaktował się i wyjaśnił sprawę – BRAK KONTAKTU
17:30 – około – wizyta w oddziale Łódź – jak się okazuje zostałem też okłamany w kwestii udzielenia informacji – na miejscu nie da się nic więcej dowiedzieć, jazda na próżno. W trakcie wcześniejsze rozmowy informowano mnie jasno, że na miejscu jest wgląd do szczegółów pojazdu - BREDNIA. Cena zmieniona? – no może czeski błąd
17:40 – rozmowa z menadżerem
- tak, ceny zmieniamy, rzekomo chwile po 12:00 została zmieniona ! (niby o 12 o pewności nie mam) – rozmowa była o 13:48 więc WTF. Pan przyznał, na co mam nagranie, że ceny zmieniają - kiedy chcą i jak chcą (oczywiście mają prawo)
- nie wiadomo czemu mnie okłamano - wiadomo - żeby ze mnie zrobić idiotę
- HIT - dla "polaczka" cena wyższa, bo przez dwa dni była cena wynikająca w przeliczenia waluty (auta z czech) a dopiero teraz zmieniono na właściwą :D. Czyli pracownik na "pałę" wprowadza cenę auta, po czym po moim zainteresowaniu niby cena zmienia się na "poprawną"
- w sumie to mogę JA zadzwonić za kilka dni to może się dowiem czemu mnie okłamano i o co chodzi. JA musze zadzwonić, nie, że ktoś zaangażuje się minimalnie i dopilnuje sprawy aby wyjaśnić - zero chęci do czegokolwiek
18:05 – telefon z żądaniem wycofania zgód na przetwarzanie danych – konsultant stwierdza „nie powinien nikt dzwonić” – nie, że nie będzie, że nie powinien
18:49 – UWAGA – dzwonię zapytać o reklamację – jest, w poniedziałek ktoś się odezwie. Moje zgody zostają automatycznie ustawione na TAK w celach kontaktu marketingowego.
18:57 – kolejne zgłoszenie z prośba o wycofanie zgód marketingowych – UWAGA – zostałem ponownie okłamany – żadne zgody o godzinie 18:05 nie zostały wycofane (WTF3) – moja prośba została przekazana do odpowiedniej osoby. Pracownik na infolinii kolejny raz skłamał nie robiąc sobie nic z tego.
19:13 – zgłoszenie reklamacji na rozmowę 18:05 – przekazano do działu reklamacji – wyraziłem zgodę na kontakt
Finał - brak. Zleciało 2 tygodnie. Po ostatnim telefonie parę dni temu moja "reklamacja" zmieniła się samoczynnie w "skargę" i oczywiście brak odpowiedzi. Tak, firma przyjmuje oficjalnie reklamację (ustawa definiuje jak dalej wygląda procedura) po czym twierdzi, że reklamacji nie było. Mamy więc kolejne okłamywanie potencjalnego klienta :)
Firmę radzę omijać szerokim łukiem. Cwaniactwo na każdym kroku. Kłamstwa na każdym kroku, Warto poczytać komentarze o oddziałach.
Komentarze (272)
najlepsze
To sobie myślę. O wy ch..je, jak marnujecie mój czas to ja wasz też. Prosze, pan mi znajdzie samochód.
Komentarz usunięty przez moderatora
@Izanagi013: Ani nie sprzedaje. Przez telefon Ci powiedzą, że biorą za cenę z ogłoszenia, a na miejscu nie dadzą więcej niż połowę. Na szczęście odwołałem swoją wizytę tam po doczytaniu opinii.
Wszystko co trzeba mówi o firmie ( ͡º ͜ʖ͡º)
W dodatku popełniłeś podstawowy błąd. Uwierzyłeś na słowo a trzeba było zabrać auto na stację diagnostyczną a nie wierzyć w to że firma na gębę mówi prawdę ¯_(ツ)_/¯
@Pieskor: tutaj też radzę uważać. Właśnie zaczynam batalię z salonem Toyota Carolina Bielsko, bo nie zauważyłem, że blachę jednych drzwi wypchali od środka (czujnik pokazuje dobre wartości). Oczywiście nie mają mojego płaszcza i mam s--------ć ¯\(ツ)/¯
Lecę do rzecznika i nie odpuszczam mendom, ale polskie salony to też g---o ( ͡° ʖ̯ ͡°)