Wpis z mikrobloga

@spike10: niby tak ale jak nie będzie komu bronić ojczyzny to i tak nie wiadomo czy ocalisz życie. A jak ocalisz to jakiej jakości będzie. I gdzie wyjedziesz? Za co będziesz żył? Obrona ojczny to nie umieranie w imię niczego. To obrona ziemi, systemu prawnego jak i moralnego w którym żyjemy a z którego dobrodziejstw nie zdajemy sobie sprawy na codzien. 2ws jest chyba najlepszym przykładem.
  • Odpowiedz
@panzerfucker

@ab6661: Ale tłum składa się z takich jak Ty i każdy z tłumu może coś stracić ale może coś ważnego wnieść. Niektórzy po prostu wybiorą walkę a niektórzy jak mówi Lewandowski znajdą 'każdy powód' żeby nie kiwnąć palcem np: 'Ode mnie nic tam nie zależy. Natomiast wiele mogę stracić.'. Koniec końców albo walczysz albo uciekasz albo np. musisz polubieć ruski mir.


Nie, tłum składa się z takich, którym udało się
  • Odpowiedz
@mleko3-2procent: oczywiście, że jest to umieranie w imię niczego bo twoja ofiara nie zmienia nic. Nie masz na nic wpływu, a cały świat ma Ciebie i twoje poświęcenie gdzieś. Umieranie za system prawny i moralny? Może dostaniesz smutną reakcję na facebooku, a po 5 minutach każdy o tobie zapomni. Zginąć mogę tylko w obronie mojej rodziny, gdyby ktoś bezpośrednio ją zaatakował, a nie dlatego bo politycy nade mną nie potrafią
  • Odpowiedz
@fukinloner: Ufff to jak Ukraina ma aktywnych 900k ludzi i zginęło tylko 7% bo przecież te dane musza być wiarygodnie to możemy spać spokojnie a pogłoski o braku ludzi to jakaś paranoja :)
  • Odpowiedz
Chciałbym być dumny z Polski. Dumny nie tylko z naszej wytrwałości w odzyskaniu niepodległości. Ale dumny z tego dokąd zmierzamy jako Państwo i jako uczestnik UE/NATO i innych sojuszy.

Chciałbym być dumny z polityków, którzy starają się ze wszystkich sił zapewnić mi i mojej rodzinie bezpieczeństwo w kraju i za granicą na wielu płaszczyznach.

Chciałbym aby patriotyzm nie był w moim sercu wyuczony lub wymuszony, a spontaniczny. Nasze państwo też by tego chciało,
  • Odpowiedz
@fukinloner: Kiedy wojsko musi się odwoływać do honoru, cnót i innych tego typu ideałów to znaczy, że jest w ciemnej dupie i nie ma kompletnie niczego innego do zaoferowania dla potencjalnych żołnierzy.

Załóżmy, że wybucha wojna. Dostajesz powołanie do woja i z jednej strony chcesz walczyć za ojczyznę ale z drugiej strony masz rodzinę, którą utrzymujesz. Co się z nią stanie jeśli wrócisz kaleki lub martwy? Czy dostaną jakieś środki
  • Odpowiedz
@fukinloner: Wieki temu jakby król kazał iść na wojnę bez żadnych benefitów i przywilejów to szlachta by go w twarz wyśmiała

Mamy 2024 i frajerzy dali sobie wmówić że trzeba iść walczyć bo będziesz tchórzem w najlepszym wypadku dostaniesz bilet na pociąg za darmo jak uda ci się do niego wgramolić bez nóg
  • Odpowiedz