Wpis z mikrobloga

Porada ode mnie dla wszystkich wchodzących do branży - skończcie studia. Wykopki to prymitywy, które będą wam mówić, że studia nie są do niczego potrzebne, ale to kłamstwo.

Po pierwsze, na studiach zdobędziecie wiedzę, której nigdy sami byście nie tknęli, a znacznie poszerzy ona wasze horyzonty. Algorytmy, struktury danych, assembler i to jak poszczególne instrukcje są zaimplementowane, sygnały/kodowanie, bebechy systemów operacyjnych, sieci itd. Pokażcie mi samouka, który rozumie te wszystkie rzeczy.
Zaraz jakiś samouk albo juniorek wyskoczy i napisze, że przecież to nigdy mu się nie przyda. Odpowiadam, tobie nie, bo jesteś samoukiem, którego nikt nie traktuje poważnie i dostajesz adekwatne zadania.

Po drugie, znalezienie stażu, mając status studenta to fraszka w porównaniu do tego co muszą przechodzić osoby bez studiów.

Po trzecie, nawet gdy będziecie mieć już to pierwsze doświadczenie za sobą i zaczniecie szukać kolejnej pracy, to uświadomicie sobie, że większość poważnych ofert, gdzie ludzie zajmują się czymś bardziej zaawansowanym, niż zmiana odcienia zieleni na przycisku w waszej przeglądarce, wymaga studiów. Brak studiów to odcięcie się od bardzo dużej liczby stanowisk, które zmieniają świat.

Dla komentujących, pamiętajcie, że wyjątek potwierdza regułę.

#programowanie #programista15k #pracait #studbaza
  • 144
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 0
@cordianss wykopki Ci powiedzą, że wiedza jest zbędna :) oni uważają, pierwszoklasista powinien się uczyć jednej, konkretnej rzeczy, a reszta jest zbędna.
A studia? Gates rzucił :)
Ale czego się spodziewasz, 95% tutaj skomli, bo nie mają chaty czy panny, ale mają za to wiedzę, jak inni powinni postępować, aby mieć dobrze w życiu
  • Odpowiedz
@cordianss: ja osobiście nie kończyłem informatyki tylko inne studia inżynierskie, i chociaż programuję od dziecka to potwierdzam to co piszesz - często różnica między samoukami którzy tylko programują a ludźmi którzy studiowali i byli niejako zmuszeni do zgłębienia tematów którymi rzadko kto się sam interesuje jest ogromna. Ja sam musiałem dużo nadrobić jak zacząłem pracę bo pomimo że pisałem kod całkiem dobrze, to jak przyszło rozmawiać o algorytmach/bazach danych/komunikacji sieciowej
  • Odpowiedz
@cordianss: Mówię konkretnie o pracy w software.
Ja na przykład mogę stwierdzić że trzej najbardziej ogarnięci programiści jakich poznałem z wykształcenia byli fizykami, a nie informatykami.

Ja programuję od dziecka i nigdy mi nie przyszło do głowy, żeby zrozumieć działanie procesora i próbować zaimplementować jego magistrale na FPGA. Studia otwierają drzwi, których ktoś bez studiów nie jest w stanie dostrzec.


To twój prywatny problem, a nie braku studiów.
  • Odpowiedz
@cordianss: Rozumiem Twoje rozumowanie w stosunku do osób, co sobie wybierają zawód. Mimo wszystko jednak znam osoby po geodezji, które są programistami i znam ludzi po informatyce, którzy nie pracują w zawodzie/ Jakbym miał był 30+ i umiał programować bez studiów, nie chciałoby się tracić czasu na studia. Prędzej bym poszedł na jakieś zaoczne zarządzanie, jakby groził mi awans ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@cordianss: jak jeszcze studiowałem to spore braki były i szukali nawet wśród świeżaków na 1 roku, i kilku znalazło nawet pracę ( ͡° ͜ʖ ͡°) po prostu siłą rzeczy studia to doskonałe wprowadzenie w świat IT, dużo lepsze niż technikum, które z kolei fajnie przygotowuje do studiów ale niewiele więcej moim zdaniem
  • Odpowiedz
Algorytmy, struktury danych, assembler i to jak poszczególne instrukcje są zaimplementowane, sygnały/kodowanie, bebechy systemów operacyjnych, sieci itd. Pokażcie mi samouka, który rozumie te wszystkie rzeczy.


@cordianss: Pokaż mi osobę po studiach, która rozumie te rzeczy...
To że na studiach było coś wspomniane liźnięte tematem to nie znaczy że już się to rozumie. Osobiście sam musiałem ostro dokształcać się z algorytmów bo to co było na studiach to był jakiś żart i nawet codility bym z tym materiałem nie przeszedł. A z sieci i asemblera mimo że miałem to na studiach to nadal wiem tyle że wiem że coś takiego jest. Pierwszy lepszy junior admin samouk lub po bootcampie by mnie pewnie w tych tematach zjadł.

Co do studiów - był w branży taki okres że dropouci czy "samouki" (zazwyczaj goście co studia kończyli ale na innym kierunku bo zwyczajnie coś ich interesowało, a że kodzili od dziecka to Informatyka wydawała się nudna) byli przeważnie lepszymi wymataczami niż ludzie po studiach bo to byli Ci legendarni ludzie z pasją. Nie było wtedy Scruma, Project Managerów po polonistyce czy bodyleasingów (co to kurwa za słowo) po latach doświadczenia z
  • Odpowiedz
Przeciętny wykopek ma takie ego, że jemu się wydaje, że będzie jakimś wybitnym klepaczem kodu, którego każdy będzie chciał, nawet pomimo tego, że jest samoukiem bez studiów.
  • Odpowiedz
Z 99% pewnością mogę stwierdzić, że jesteś crudziarzem na b2b.


@cordianss: z 99% pewnoscia moge stwierdzic, ze zarabiasz na reke przynajmniej 2x mniej niz ja. Jezeli cie to satysfakcjonuje to ok.
  • Odpowiedz
@enten: Podpinam się pod Twój post. Mam bardzo podobne zdanie w tym temacie.
Dodam tylko, że w końcu zaczęto doceniać pracowników którzy potrafią się dostosować. Obserwuje to już tak od 1.5 roku.
  • Odpowiedz
Pracowałem z jedną osobą bez studiów i to jest dramat, zero znajomości algorytmów, brak znajomości pojęcia złożoności obliczeniowej, brak umiejętności projektowania tabel i relacji w bazie danych, nie wie co to redundancja. Nadawał się najwyżej do zmiany kolorku na frontendzie, a nie do poważnego programowania.


@damienbudzik: Spłycając temat frontendu do zmiany kolorków wykazujesz się dokładnie takim samym poziomem ignorancji jak ludzie, których opisujesz.
  • Odpowiedz
teraz wejście w branże bez studiów jest po prostu niemożliwe, prawie żadne korpo nie przyjmuje bez wyzszego wykształcenia, te #!$%@? o tym ze nie oplaca sie studiowac najczesciej sie slyszy od klepaczy kodu z janusz hausów na zadupiu większym


@OddajButa123: Wg mnie to p---------e najczęściej słyszy się od managerów, którzy sami maja minimum 1 kierunek, a często kilka + podyplomowki, a niejeden i MBA. Ale tobie się będą mądrzyć, ze
  • Odpowiedz
@cordianss jest tylko potem że z kimś bez studiów pracuje się pół.roku bez poczucia że czegoś kolesiowi brakuje a potem jak o--------i babola to klikajcie narody. Więc jest potwierdzenie że zazwyczaj do niczego nie są potrzebne ale jednak są
  • Odpowiedz
@cordianss: z poradą "dla wszystkich" bym nie przesadzał. Jeśli ktoś celuje w pracę etatową i nie chce mu się ruszać nudnej i mało wnoszącej teorii samemu - poniekąd się zgadzam. Mało komu będzie się chciało to przerabiać na własną rękę, a w coraz bardziej konkurencyjnej branży, zaczynie to pewnie robić różnicę.

Ale jeżeli ktoś chce tworzyć projekty na własną rękę, zarządzać zespołami, lub po prostu nie zajmować się wyłącznie programowaniem
  • Odpowiedz