Aktywne Wpisy
kotka-a +437
BoroPrimorac +402
Pamiętacie tę żenadę jak uśmiechnięte fajnopolaki z warszawki oglądali obrady sejmu w kinie?
#polska #wybory #sejm #warszawa #nieruchomosci
#polska #wybory #sejm #warszawa #nieruchomosci
Przez płot można obserwować/nagrywać np kiedy są zmiany wartowników, jakie są trasy patroli i o których godzinach, jaki jest porządek dnia jednostki. Można PODSŁUCHIWAĆ o czym mówią żołnierze, chociaż by kto jaki ma stopień/specjalizacje. Jak wyglądają zajęcia/szkolenia przeprowadzane na zewnątrz.
Jaki sprzęt mają żołnierze(kiedy nowy sprzęt trafił) w danej jednostce i nie chodzi mi o wolno stojące pojazdy widoczne na google.
Można podglądać o której godzinie i jak wpuszczane są osoby trzecie(śmieciarka, catering itd) ale też czy obiekt jest odwiedzany przez np żołnierzy NATO.
To że większość SUFO/Wartowników jest... Jaka jest... To też problem. Obstawiam, że wystarczyło by powiedzieć coś w stylu "Przepraszam pana, ma pan pełne prawo do tego co robi ale prosiłbym pana by pan zaprzestał. Nie ułatwia nam pan pracy, a żyjemy w ciężkich czasach. Dziękuję" a nie straszyć siła i kłamać, że nie może tego robić.
SUFO/Wartownicy tracą czas, energię i zasoby ludzkie na kłócenie się z nim. Po drugie oni muszą reagować, na jakiej zasadzie będzie dokonywany wybór kiedy osoba interesującą się jednostka jest niegrozna? Dajmy na to kogoś kto spaceruje z psem wokół płotu. Raz ok, dwa razy, ok... Trzeci raz? Czwarty? Gdzie jest granica?
Trzeba zawsze sprawdzić co się dzieje. Koleś chodzi w okół płotu 5m... Wartownik za nim podąża. Jeżeli będzie chodził 30m to nie łamie żadnego prawa ale wartownik musi za nim podążać bo skąd wie, że jak go nie zostawi, to ten np nie będzie próbował niszczyć płotu? A liczba wartownik jest skończona, więc taki "nieszkodliwy" spacerowicz osłabia ochronę jednostki bo wartownik jak zajmuje się nim, to nie zajmuje się innymi miejscami/sprawami.
Dlatego takie działania są szkodliwe społecznie pomimo tego, że są legalne.
#audytobywatelski #youtube #wojsko #prawo
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
P.S tak mam ból dupy.
Wszystko, o czym piszesz, może być obserwowane przez więcej niż jedną osobę. Wystarczy wziąć kilka osób, puszczać w odstępach czasowych i po każdym przejściu przebierać. ŻADNA jednostka znajdująca się w takim miejscu nie jest obiektem bezpiecznym i nie powinna mieć kluczowego znaczenia. Jednostki, w których robi się rzeczy, których nie powinni widzieć postronni, znajdują się w miejscach niedostępnych dla cywila, są solidnie odgrodzone i ochraniane. Pilnowanie budynku tylko dlatego, że
@bArrek nie. To są metody totalitarne, bezprawne i Barbarzyńskie. Powinniśmy się od nich całkowicie odciąć.
- Kto to był?
- Stirlitz, radziecki szpieg.
- Czemu go nie aresztujesz?
- Nie ma sensu. Znów się wykręci. Powie, że przyniósł pomarańcze.
Sprawdza, czy personel zachowuje się jak powinien. Czy i gdzie mogą być problemy. Zwiękssza świadomość i bezpieczeństwo.
Takie informacje dla osób zabezpieczających teren są na wagę złota i zamiast robić problemy osobie robącej audyt powinni ją całować po rękach, bo oszczędza im roboty. Po prostu wystarczy przeanalizować zauważone braki i je naprawić.
Sprawa od strony prawnej jest trochę bardziej skomplikowana.
Na ulicy to oni mogą go prosić, a on może odmówić. Tyle.
Chłop jest natrętny i prowokuje. Ochroniarze to często "nisko na drabinie ewolucji". On będzie łaził dopóki nie wyjdziesz do niego.
Zależnie od jego widzimisię czasem się da z nim pogadać, a czasem nie.
Wszystko co widzisz zza płotu jest legalne. A jak
Tamci bajkopisarze, którzy są przeciw niemu - definitywnie żyją w bańce myśląc, że służby działają w 100% przestrzegając prawo i wszystko robią idealnie, oby nie przekonali się na swoim przypadku przekroczenia uprawnień przez służby, bo dopiero wtedy zmieniliby zdanie, że dobrze robi.
Wiadomo, że facet wszystko robi legalnie i pokazuje patologię ochrony obiektów oraz służby: wojskowej/policyjnej.
Jeśli
PRECZ Z FOTOGRAFOWANIEM! PRECZ Z FILMOWANIEM! PRECZ Z PATRZENIEM! PRECZ Z PRECZEM!