Wpis z mikrobloga

Moja żona wykupuje leki

4. Zona niepodaje tych leków


@mirko_anonim: Nie no, logiczne.

Zacznę od tego, że jeżdżenie z przeziębieniem na nocną opiekę to wyraz nadopiekuńczości i powinni was z kwitkiem odsyłac.
Znajdzcie sobie pediatrę któremu ufacie i do niego chodzcie i stosujcie się do zaleceń
  • Odpowiedz
@ATAT-2: tak to też nie gadaj, bo sytuacje są różne. U mojego 2.5 latka wówczas taka zwykla infekcja leczona objawowo w ciągu niecałych 24h przeszła w podejrzenie sepsy a ostatecznie ostre zapalenie płuc do leczenia szpitalnego. Jeszcze dostałam zjebe od ratowników medycznych którzy przyjechali do dziecka z wybroczynami, siniejacego, z gorączką 40C, z niemal drgawkami, ze mu podaje syropy ziolowe. A to pediatra dał dwa dni wcześniej xd Bądź mądry,
  • Odpowiedz
@ciemnienie: No dobra, ale to są skrajności.

Na nocny dyżur jeździ się z przypadkami z którymi nie możesz czekać na zwykła wizytę - duszności, wysoka gorączka, omdlenia itp. Z wpisu OPa wynika,że jedzie tam z katarem i z 37 stopniami
  • Odpowiedz
zeziębienie" leczymy 3 lekarzami + 30 opakowań leków, z czego ostatecznie dzieck


@mirko_anonim: następnym razem zamiast jechac na opieke nocną podajcie od razu antybiotyki z poprzedniej wizyty i po sprawie :)
  • Odpowiedz
@ATAT-2: nocna i świąteczna opieka po to jest, nie mylić z SOR. Jeśli masz male dziecko z infekcja, lekka gorączka, glut, kaszel od piątku wieczor, to niemądrze jest je trzymac tak do poniedziałku, zwłaszcza że nie masz pewności ze w ten poniedziałek pójdziesz do lekarza. Ja w takiej sytuacji jadę malucha osłuchać w niedzielę, bo lekarzem nie jestem żeby stwierdzić czy to tylko spływający glut czy jakies zapalenie oskrzeli czy
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: To tyle głupie co niebezpieczne. Nie należy (bez dobrego powodu) przerywać kuracji antybiotykami przed czasem bo to może prowadzić do powstania szczepów odpornych na antybiotyki. Jeśli brać, to od początku do końca, nie do czasu aż ktoś poczuje się lepiej
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: choduje superbakterie czy jak? Przerywanie antybiotykoterapii skutkuje uodparnianiem się niedobitych bakterii na antybiotyki. Swoją drogą upychanie antybiotykami na przeziębienie to iksde, ale na gowniakach się nie znam, to może coś w tym jest. Mam nadzieję, że dziecko się często nie przeziębia, bo jak tak kobieta będzie je karmić antybiotykami, a co gorsza karmić i przerywać w trakcie leczenia, to kiedy Knap będzie faktycznie potrzebował antybiotyków, te mogą nie podziałać
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 2
Anonim (nie OP): Hmmm? Może chodźcie zawsze do dziesięciu lekarzy a wybierajcie zalecenia i lekki rzutem kostką?
Ona się boi o dziecko ale uspokaja ten lęk robiąc wszystkim pod górkę i nie wiem czy zdrowie dzieci tutaj jakoś zyskuje...

Tak czy inaczej dobrze, że pytasz - nie jest to normalne, ani nie wydaje się pomagać dzieciom ale za to przynajmniej marnujecie czas i pieniądze.
  • Odpowiedz
A mówiłeś jej że to nienormalne, czy się boisz i zgadzasz na wszystko?


@otua: ja swojej mowilem i teraz nie mam zony, odzyskuje szczęście i spokój w życiu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Nie znam się na tak małych jak 16 miesięczne (rodzina zastępcza ze starszymi here). Ale dla starszego to nie lepiej coś łagodniejszego niż antybiotyki? Psik z wody morskiej, jakiś psik na katar typu Nasivin Kids, syrop na kaszel jeśli występuje, inhalacje, witaminki na odporność typu tran?
  • Odpowiedz
  • 0
@mirko_anonim regularnie do kąpieli dzieciakom wlewaj zapatrzony tymianek i niech wdychają. Zobaczysz ile mniej wizyt lekarskich będziesz miał.
Codziennie tran. A z tymi antybiotykami to pewnie dlatego że późno reagujecie na oznaki zbliżającej się choroby
  • Odpowiedz