Wpis z mikrobloga

@bojackHorsemanPatataj: Po prostu organizm się broni. Ci co zamęczają swoje ciało używkami i nie ćwiczą, szybko się zepsują. Na razie wyciskają z siebie ale potem padną. A Wy będziecie mieli w miarę zdrowe życie na starość.
  • Odpowiedz
@bojackHorsemanPatataj: dokładnie ta sama sytuacja, ja + różowy programiści. Dochodzę do trochę innych wniosków. Kiedyś potrafiłem zamykać każdą imprezę, łojąc wódę do 6 rano i być królem imprezy. W pewnym momencie priorytety się zmieniły. Zamiast dobrej zabawy + kaca rano wybieramy ok zabawę + cały następny dzień na robienie innych spoko rzeczy
  • Odpowiedz
@felixd:

Z wesela wychodzę zawsze ostatni. Orkiestra kończy grać, żegnam młodą parę, właściciela lokalu odprowadzam do domu i dopiero sam idę spać.


Już myślałem, że dokończysz:

Odprowadzam do domu i wracam na sale bawić się dalej w oczekiwaniu na poprawiny.
  • Odpowiedz
po wpisie (a jestem wysokiej klasy psychologiem moja żona również) wnioskuje, że pewnie masz depresję.
próbujesz się jakoś dowartościować bo widzisz, że twoje życie jest po prostu słabe (pomimo tego, że na papierze wygląda to nawet nieźle) ale niestety brakuje ci inteligencji żeby samemu zdiagnozować problem. Wybierz się do specjalisty i idź na terapię, szkoda życia na bycie w ciągłym gniewie to bardzo niszczy od środka i zjada dużo energii, dużo więcej
  • Odpowiedz
jesteście nerdami, mimo że liceum juz dawno za wami to ustaliliście swoje miejsce w drabince spolecznej. Zabawe zostawcie dla dynamicznych. It's over


@emilio-cosso: czasem się nie da ziomuś :/ czasem trzeba iść odhaczyć, bo nie wypada nie iść. Jak będę chodził tam gdzie mam ochotę to na naszym weselu będzie 6 osób.
  • Odpowiedz
@bojackHorsemanPatataj: czemu łączysz lepsze stanowisko z twoim zdrowiem. Jak jesteś w------y to nie wina zawodu tylko ogólnie twojego stanu zdrowia. Albo po prostu jesteście tacy sztywni, że siedzieliście tylko przy stole i zamulaliście kiedy inni sobie tańczyli na parkiecie. Ja też siedząc przy stole o 1 w nocy bym zasypiał.
  • Odpowiedz
@bojackHorsemanPatataj: Mam podobnie, czasami sobie myślę, że poszedłbym na trochę do zwykłej pracy fizycznej, by psychicznie się odciążyć od różnych stresowych sytuacji, presji itp., o 16 wyjść z roboty, kompletnie wszystko mieć w dupie i spędzić jakoś resztę czasu
  • Odpowiedz
  • 0
@bojackHorsemanPatataj:

Ich ciała są dużo silniejsze niż wasze właśnie dzięki stałej fizycznej pracy. Rekreacyjny sport ma się nijak do codziennego obciążenia po 8 godzin przez wiele lat.
Ludzie przeceniają efekt zdrowego odżywiania w młodszym wieku. Makro jest ważniejsze niż mikro, a różnice będzie najczęściej widać dopiero w wieku około emerytalnym.
Praca w biurze, gdzie wszyscy są z grubsza mili powoduje spadek poziomu testosteronu, a więc ogólnej siły męskiego organizmu.
Plus
  • Odpowiedz