Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Mirki, jak ktoś twierdzi, że bicie, straszenie, grożenie dzieciom jest ok przy wychowywaniu to mam go za podczłowieka. Nawet z jakimiś umniejszaczami jak klapsy mi nie wyskakujcie.
Starzy mają 4 dzieci. Z naszej czwórki, troje ma problemy z banią, a w sumie czwarta osoba łatwo się może spłakać (typu zatrzymała ją policja do kontroli to tak się zestresowała, że trzęsącymi rękoma podawała dowód rejestracyjny).

Wychowywani w latach 90. Ja mam lęki, fobię społeczną, problemy trawienne, wieloletnie myśli samobójcze, od wielu lat na tabletkach, a ostatnio uświadomiłem sobie, że ciągnie mnie do alkoholu za bardzo.
Druga osoba miała okresy anoreksji, bulimii, alkoholizmu, dobierania sobie tak zwanych "bed bojów" i rujnowania sobie psychiki z nimi w związkach. Miała myśli samobójcze, autoagresję, pisała nawet listy pożegnalne.
Trzecia osoba uzależniona od kompa, gierek, neet, teraz dowiaduję się, że ma myśli samobójcze, problemy z alkoholem.

A stary jeszcze 13 lat temu, gdy byłem dorosły potrafił powiedzieć, że za mało nas lał w dzieciństwie, bo wszyscy jesteśmy popieprzeni.
Kilka miesięcy temu prawie mu wpie4doliłem. Powiedziałem, że nie zapomniałem o tym jak mnie traktował i jak chce to możemy teraz jak dorosły z dorosłym się ponapie4dalać. I wiecie co? Uciekł i jeszcze oglądał się za siebie ze strachu :D Taki to odważny do dziecka był, a do dorosłego już nie.

Dlatego powtarzam, każdy, ale to każdy kto twierdzi, że jakiś tam "niewinny klaps" można dać niech wie, że jedynie wykorzystuje swoją pozycję. Do dorosłego już tak nie wystartuje :D
Nawet była taka fajna kampania społeczna, że jakiś rodzic tłumaczył dziecku na spokojnie co źle zrobiło. Kamera była zbliżona na niego. Jak kamera odjeżdżała to ukazała dziecko, ale powiększone komputerowo, że przerastało rozmiarami rodzica. Taka pokazanie tępakom, że jak dziecko większe to już nie tacy chojracy.

To tyle, zesrałem się, a teraz mogę iść spać.

#gownowpis #bekazpodludzi #fobiaspoleczna #depresja #psychologia



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Nighthuntero
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 167
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@marek-termanowski:

popełniasz kardynalny błąd patrząc na uderzenie dziecka jedynie jako na przejaw przewagi fizycznej.

Na czym niby polega ten błąd? Zachowanie pijanego patusa też ci na pewno nie raz nie odpowiada, i wiesz przy tym, że innego języka niż język przemocy on raczej nie rozumie(u dziecka jest zgoła inaczej, ale to tylko uproszczenie). Sprzedasz mu kuksańca jak bezbronnemu dziecku? Przecież sytuacja jakby nie patrzeć analogiczna. On inaczej nie rozumie. Jak to jest, że każdy przemocowy rodzic przestaje stosować p-----c jak dziecko jest już rozwinięte do tego stopnia że mógłby sam dostać bęcki.

Cały czas piszesz o jakiejś przewadze sił i o tym jak się ona zmienia po osiągnięciu dorosłości przez dziecko i że niby wtedy silniejszy ma
  • Odpowiedz
. Jak koniecznie musisz iść z całą gromada to używaj wózka albo bierz kogoś do pomocy. Ewentualnie zrezygnuj z pieszych wycieczek w niebezpieczne rejony z całą gromada.


@ciemnienie: wiadomo, jak musze zabrac dzieci do lekarza to tylko do znachora jakiegos w lesie najlepiej zeby unikac "niebezpiecznych rejonow" albo za kazdym razem bede dzwonil po rodzicow - czy Ty siebie sama slyszysz? to jakis absurd

Wyjść jest kilka ale ty uważasz że klaps jest najlepszym, choc ma zerowe walory
  • Odpowiedz
@ZielonyRozpustnik: to je wsadź do auta (sam mi radziłeś) i podwiez pod drzwi albo prowadź na szelkach. To twoja sprawa jako rodzica żeby im zapewnic bezpieczeństwo, bez podnoszenia na nie ręki.

Czyli dopuszczasz stosowanie najgorszego możliwego rozwiązania, do tego o kompletnie zerowych walorach edukacyjnych. No gratulacje.

Dziecko to nie pies. Dziecko ma emocje i uczucia a ciebie ojca traktuje jako najbliższą osobę. Jeśli celowo sprawiasz jej ból fizyczny to dobrze
  • Odpowiedz
to je wsadź do auta (sam mi radziłeś) i podwiez pod drzwi albo prowadź na szelkach. To twoja sprawa jako rodzica żeby im zapewnic bezpieczeństwo, bez podnoszenia na nie ręki.


@ciemnienie: ja tak zapewne zrobie. natomiast mowie o hipotetycznej sytuacji bo mam w sobie tyle empatii, ze jestem w stanie ocenic i zrozumiec sytuacje inna niz ta ktora dotyczy konkretnie mnie np. w ktorej rodzic moze nie miec auta lub miec jedno ktorym partner pojechal akurat do pracy lub cokolwiek innego

Czyli dopuszczasz stosowanie najgorszego możliwego rozwiązania, do tego o kompletnie zerowych walorach edukacyjnych. No
  • Odpowiedz
@ZielonyRozpustnik: no masz w sobie tyle empatii, że dziecko płaczące w szatni w przedszkolu byś wywalił zima na dwór, żeby ci nie wylo bo masz delikatne uszko, jak idziesz po swoje i mijasz inne. Każesz mi wsadzać dziecko do auta jak ci mowie że nie odbieram dziecka autem z przedszkola. Stwierdzasz że masz to wszystko w dupie, bo chcesz mieć spokój jak spędzasz w tej szatni zaledwie kilka minut i idziesz dalej. Nie wygłupiaj się z tą empatia.

Jak uchronisz dziecko przed konsekwencjami jak post factum dasz mu klapsa co go nie nauczy wbiegać pod huśtawkę, bo ma dwa lub trzy lata i bezmyślne biegniecie przed siebie jest jego cechą rozwojowa? Ono za moment zrobi to samo. Możesz za to ruszać się i kontrolować położenie dziecka i złapać je zanim do tej huśtawki się zbliży i zrobi się niebezpiecznie. Potem mu wyjaśnić zasady i tak 150x razy zanim nie ogarnie. To jest wychowywanie.

Istota ludzka jest dużo bardziej złożona niż pies i kurde przykre jest że zrownujesz dziecko z
  • Odpowiedz
no masz w sobie tyle empatii, że dziecko płaczące w szatni w przedszkolu byś wywalił zima na dwór, żeby ci nie wylo bo masz delikatne uszko, jak idziesz po swoje i mijasz inne


@ciemnienie: nie ja mam delikatne uszko tylko moze obudzic moje spiace drugie dziecko z ktorym przyjechalem po odbior pierwszego - juz to wyjasnilem ale wybiorcze czytanie widze u Ciebie w formie

Ono za moment zrobi to
  • Odpowiedz
@Zgrywajac_twardziela: kurcze gosciu, pisze teraz to całkowicie szczerze i bez złych intencji, ale masz zaburzony obraz czym jest relacja rodzic - dziecko.

Nie, nie przestajesz bić dziecka kiedy jest ona dorosłe bo dostaniesz od niego w------l, czy po prostu boisz się, ze ci odda, lmao

Dzieci na pewnym etapie po prostu rozumie na tyle, że zwykła rozmowa starcza. Bądź po prostu system nagrody i kary, co jest skuteczne w
  • Odpowiedz
@ZielonyRozpustnik: widzisz takie gadanie a to nie mój problem można ciągnąć w nieskończoność, bo to nie mój problem ze wleczesz śpiące dziecko do przedszkola w wózku. Tylko twój więc go sobie rozwiązuj.

Zrobi, bo ma trzy lata. Wiec go znowu zlejesz i będziesz myślał że go czegoś nauczyłeś. Na pięć minut.

To po co zabierasz dwójkę jak nie umiesz nad nimi zapanować bez bicia? To jest twoja rola jako rodzica której nie umiesz sprostać bez
  • Odpowiedz
widzisz takie gadanie a to nie mój problem można ciągnąć w nieskończoność, bo to nie mój problem ze wleczesz śpiące dziecko do przedszkola w wózku. Tylko twój więc go sobie rozwiązuj.


@ciemnienie: tak, roznica miedzy nami jest taka ze poza moim wlasnym podworkiem gdzie moge robic co chce jednak staram sie nie byc uciazliwy dla innych ludzi, Ty masz to w dupie.

Zrobi, bo ma trzy lata. Wiec go znowu zlejesz i będziesz myślał że go czegoś nauczyłeś. Na pięć
  • Odpowiedz
@marek-termanowski:

kurcze gosciu, pisze teraz to całkowicie szczerze i bez złych intencji, ale masz zaburzony obraz czym jest relacja rodzic - dziecko.

A może to Ty masz zaburzony obraz, jeśli twierdzisz, że przestępstwo wobec dziecka jest czymś normalnym, i uważasz, że zachowanie jakiego nie dopuściłbyś się wobec obcego(sądząc po Twoim podejściu tylko ze względu na konsekwencje) wobec własnego dziecka jest już normalne?

Nie, nie przestajesz bić dziecka kiedy jest ona dorosłe bo dostaniesz od niego w------l, czy po prostu boisz się, ze ci
  • Odpowiedz
@marek-termanowski: widze, ze przerabiasz to co ja juz przerobilem. ja mowie o okazjonalnym klapsie w ostatecznosci, a oni o regularnym laniu jako forma wychowawcza. wmawiaja nam, ze nastoletnich dzieci rodzice nie bija bo sie ich boja xD
z jednej strony klaps w dupe to wielkie przestepstwo a z drugiej pojechalby do czech aborcje robic bo w polsce prawo p------e xd
  • Odpowiedz
@ZielonyRozpustnik: tobie się tylko wydaje że jesteś nieuciążliwy, ale twoje nieogarnięte dzieci wbiegajace pod huśtawki albo wózek władowany do szatni mogą przeszkadzać innym.

Jeszcze raz powtarzam, że człowiek to nie pies. I nie, trzylatek nie jest na poziomie emocjonalnym psa.

Co najwyżej krzyczec PRZY dziecku, ale to musiałbym zostać cyborgiem lub posągiem, żeby zupełnie tego nie robić. Żeby nie lac dzieci nie trzeba być robotem, tylko trzymać łapy przy sobie.
  • Odpowiedz
albo wózek wyładowany do szatni mogą przeszkadzać innym.


@ciemnienie: napisalem, ze staram sie byc nieuciazliwy, a nie ze jestem. dlatego (hipotetycznie bo dalej tego nie ogarniasz) wchodze do szatni, ubieram dziecko i wychodze, a nie siedze tam 40min (sic!) z dracym sie gowniakiem. dalej rozmawiasz ze swoim wyobrazeniem o mnie?

Jeszcze raz powtarzam, że człowiek to nie
  • Odpowiedz
@Zgrywajac_twardziela: jest drugie tyle naukowców mówiących, że okazjonalny klaps jak najbardziej może być metoda wychowawcza, a ty wyjeżdżasz z porównaniem do plakoziemcow. Masz bardzo zamknięty umysł skoro tak prostacka analogia do ciebie trafia.

Ps "bicie" dziecka kończy się zazwyczaj kiedy ma ono 5 - 6 lat, dlatego, że jest na tyle rozwinięte, że rozumie konsekwencje swoich czynów, a nie tak jak ty twierdzisz w wieku nastoletnim bo jest silniejsze bądź
  • Odpowiedz
@ZielonyRozpustnik: krzyczeć przy dzieciach, czy ty umiesz czytać?
Nie drę się - ty debilu wywaliłes doniczkę, mam ochotę cie za to oddać do domu dziecka, zejdź mi z oczu niedojdo, żałuję że cię urodzilam. To jest p-----c, adekwatna do twojego okazjonalnego klapsika. Ale ja tak nie robię, bo moja emocja - określenie wprost ze jestem zdenerwowana, jest mi przykro, jestem zmęczona, szkoda mi tego zmaltretowanego kwiatka - nie jest wymierzona w dziecko, określam siebie, mowie o sobie. A i tak to potem wyjaśniam i rozmawiam. I nie zaruj o tą pracę, ja akurat mam mega spokojna, w porównaniu do rodzicielskiego rollercoastera.

Pamiętaj, twoje łapy trafiają prosto w dziecko, bo to jedyne co umiesz zrobić, nie machasz nimi w powietrzu, tylko szarpiesz dzieciaka.

Przedstaw mi te badania że trzylatek to w zasadzie rozwojowo pies. Nawet psa się nie bije jako trening behawioralny, to tak
  • Odpowiedz
@marek-termanowski:

jest drugie tyle naukowców mówiących, że okazjonalny klaps jak najbardziej może być metoda wychowawcza, a ty wyjeżdżasz z porównaniem do plakoziemcow. Masz bardzo zamknięty umysł skoro tak prostacka analogia do ciebie trafia.

Proszę więc o tych naukowców i te badania. Takie żeby nie starsze jak 10-20 lat były. Czy jak Memcen teraz stwierdzisz, że no gdzieś tam czytałeś, ale nie pamiętasz gdzie, ale na pewno takie badania były? xD

Ps "bicie" dziecka kończy się zazwyczaj kiedy ma ono 5 - 6 lat, dlatego, że jest na tyle rozwinięte, że rozumie konsekwencje swoich czynów, a nie tak jak ty twierdzisz w wieku nastoletnim bo jest silniejsze bądź
  • Odpowiedz
Ale ja tak nie robię, bo moja emocja - określenie wprost ze jestem zdenerwowana, jest mi przykro, jestem zmęczona, szkoda mi tego zmaltretowanego kwiatka - nie jest wymierzona w dziecko, określam siebie, mowie o sobie.


@ciemnienie: ale jesli dziecko przyczynilo sie do zmaltretowania kwiatka to ono o tym wie i wie, ze to z jego powodu krzyczysz. i to go stresuje.

ty debilu wywaliłes doniczkę, mam ochotę cie za to oddać do domu dziecka, zejdź mi z oczu niedojdo, żałuję że cię urodzilam. To jest p-----c, adekwatna do twojego okazjonalnego
  • Odpowiedz
Ciekawe bo z relacji wszystkich bitych w dzieciństwie znajomych było zgoła inaczej.


@Zgrywajac_twardziela: tak tylko wtrace, ze ostatnie lanie dostalem w okolicach 5 lat moi znajomi tez, wiec to zaden wyznacznik

Podstawą byku to jest to, że coś czego bronisz jest w naszym kraju przestępstwem...


@Zgrywajac_twardziela: ludzie tez bronia aborcji, palenia trawki i wielu innych czynnosci ktore w naszym kraju sa przestepstwem wiec no tak jakby mozesz sobie
  • Odpowiedz
@ZielonyRozpustnik:

tak tylko wtrace, ze ostatnie lanie dostalem w okolicach 5 lat moi znajomi tez, wiec to zaden wyznacznik

Akurat w wieku gdy dzieci idą do szkoły, gdzie mógłby to jakiś nauczyciel zobaczyć, i zgłosić służbom, cóż za zbieg okoliczności( ͡° ͜ʖ ͡°)

ludzie tez bronia aborcji, palenia trawki i wielu innych czynnosci ktore w naszym kraju sa przestepstwem wiec no tak jakby mozesz
  • Odpowiedz
Akurat w wieku gdy dzieci idą do szkoły, gdzie mógłby to jakiś nauczyciel zobaczyć, i zgłosić służbom, cóż za zbieg okoliczności( ͡° ͜ʖ ͡°)


@Zgrywajac_twardziela: juz pomijajac to, ze do szkoly chodzilem w czasach gdy nikt nie dawal o to j-----a a wrecz nauczyciele sami targali uczniow za uszy i rodzice nie robili z tego zadnych awantur to tak masz racje, calkiem niezly zbieg okolicznosci, ktos by sie pewnie przejal taka skarga

Tyle, że jeśli chodzi o marihuanę to są jakiekolwiek źródła naukowe które podważają jej szkodliwość. W przypadku bicia dzieci żaden sensowny dziecięcy psycholog się o tym pozytywnie nie wypowiada.

Co do aborcji z kolei jest to kwestia czysto religijna, zakaz nie ma żadnego
  • Odpowiedz