Wpis z mikrobloga

@mirko_anonim zgadzam się, mimo, ze ja nigdy nie dostałam od żadnego rodzica. Za to moi rodzice byli lani srogo. Ojciec do dziś wspomina jak go babcia lała kolczatka dla psa, a potem zdziwiona, ze on z domu uciekał odkąd 14 lat skończył.

Za to mama opowiada najczęściej dwie historie. Raz jak jej dziadek w złości rozwalił gitarę na głowie, a dwa, kiedy babcia zamykała jej na palcach klapę od pianina kiedy
  • Odpowiedz
jak chce to możemy teraz jak dorosły z dorosłym się ponapie4dalać. I wiecie co? Uciekł i jeszcze oglądał się za siebie ze strachu :D Taki to odważny do dziecka był, a do dorosłego już nie.


Dlatego powtarzam, każdy, ale to każdy kto twierdzi, że jakiś tam "niewinny klaps" można dać niech wie, że jedynie wykorzystuje swoją pozycję. Do dorosłego już tak nie wystartuje :D


@mirko_anonim: nie uleczysz tego, kultywując w
  • Odpowiedz
@mirko_anonim poprzednie pokolenie miało inteligencję współczesnych ludzi upośledzonych umysłowo. U Mojej ciotki w latach 80 było tak że najpierw faceci jeśli kolacje a jak coś zostało to było dla kobiet. Regularne n-----------e żony i dzieci to był sport narodowy. Naprawdę jak słucham mojej matki jak jej matka wysyłała ją i rodzeństwo wszyscy poniżej 15 roku życia żeby całe wakacje od świtu do zmierzchu j----i w polu to naprawdę error mi się
  • Odpowiedz
@valhander: nie zawsze tak jest. Mój wujek n---------ł dzieci, choć według relacji reszty rodziny dziadek był całkowicie łagodny i nie potrafił swoim dzieciom nic zrobić. I w tym przypadku to był chyba efekt jakiejś wzgardy dla tego podejścia, bo wujek to taki typowy Janusz, co myśli, że tylko twarde wychowanie może wyprowadzić na ludzi.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: N-----------e dzieci to nie jest nic dobrego. Bicie dzieci też nie. Natomiast pójście w drogę gdzie dziecko traktujesz jak równego sobie dorosłego to też jest przeginka. Dziecko to dziecko. To nie jest mały dorosły który rozumie tak samo co się do niego mówi. Rozumie emocje.

Sąsiedzi siory mają córkę do której mówią jak dorosłej. Obecnie młoda ma 7 lat. Tłumaczyli jej np. że ma nie uderzać psa bo go
  • Odpowiedz
@mirko_anonim:
Bardzo dobry, i potrzebny wpis.

Powiedziałem, że nie zapomniałem o tym jak mnie traktował i jak chce to możemy teraz jak dorosły z dorosłym się ponapie4dalać.

Dobrze zrobiłeś, każdy rodzic który bił swojej dzieci, zasługuje by w swoim czasie od nich srogi łomot zebrać gdy dorosną.
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 2
Anonim (nie OP): Teraz to jakieś miękkie pipy są a nie ludzie. Sam dostawałem w------l jak coś mocno przeskrobałem i nie mam problemów żadnych. Jedynie co to nigdy nie uderzyłem żadnego ze swych dzieci, nawet głosu nie podnosiłem i co? Jedno jest normalnym człowiekiem radzącym sobie rewelacyjnie w życiu a drugie z problemami, fobia społeczną i typowym przegrywom. Na szczęście terapia mocno pomogła i teraz potrafi żyć samodzielnie. Tak więc nie
  • Odpowiedz