Wpis z mikrobloga

Cześć koleżanki i koledzy ʕʔ

Przychodzę dziś z mini ogłoszeniem:
Zadbajcie o to, aby w recepcie był wpisany Wasz aktualny adres, pod którym przebywacie, żeby w razie pomyłki nie trzeba było prosić policji o pomoc w znalezieniu Was. Do e-recept można dopisać numer telefonu, więc polecam uzupełnić również taką informację.

Koniec ogłoszenia, miłego wieczoru ()

#dwafartuchywaptece #apteka #farmacja #zdrowie #leki #pracbaza #praca #medycyna
dwa__fartuchy - Cześć koleżanki i koledzy ʕ•ᴥ•ʔ

Przychodzę dziś z mini ogłoszeniem:
...

źródło: IMG_20230531_191510

Pobierz
  • 67
  • Odpowiedz
@dwa__fartuchy: zamieszkania czy email? zamieszkania nie
przykro mi, ale mam takie zaufanie do jakiegokolwiek rządowego systemu, że ostatnią rzeczą którą bym chciał gdzieś podać to mój aktualny adres
mail spoko, numer też jeszcze ujdzie (i tak przecież nie można mieć telefonu który nie jest zarejestrowany)
  • Odpowiedz
@BackInBlack: a przebywasz pod adresem email? :P
Adres w recepcie musi być podany, niestety nie każdy to aktualizuje w przychodni np. po przeprowadzce. Czasami widuję też adresy mailowe, niektórzy mają wpisane w danych pacjenta
  • Odpowiedz
@cooles: u lekarza/w przychodni/szpitalu podajesz swój adres, który widzimy podczas realizacji recepty. Tylko niektórzy nie aktualizują tych danych po przeprowadzce lub mają wpisany adres zameldowania np. u rodziców, gdzie wcale nie mieszkają :)
  • Odpowiedz
żeby w razie pomyłki nie trzeba było prosić policji o pomoc w znalezieniu Was


@dwa__fartuchy:

Nie rób pomyłek to nie trzeba będzie zawracać doopy policji ¯\(ツ)/¯

Koniec dobrej rady, miłego wieczoru ()
  • Odpowiedz
@dwa__fartuchy: Teraz rozumiem, dziękuję za odpowiedź. :)

Pytanie dodatkowe: co musi się stać żeby trzeba było szukać pacjenta? Wystarczy pomyłka w rodzaju leku? Czy musi to być, np. lek, który może zagrażać jego zdrowiu? A może wystarczy zła dawka? W sensie: "gdzie jest granica by zacząć poszukiwania?"
  • Odpowiedz
@dwa__fartuchy: to prawda! Dzięki temu, że miałem poprawny adres, kiedyś zapukała do mnie pani mgr z pobliskiej apteki. Okazało się, że pomyliła dawkę! Od słowa do słowa, umówiłem się z nią a kolację (w ramach podziękowań) i teraz jesteśmy....
A niechche mi się już ciągnąć tego baita, ale faktem jest, że przyszła ;)
  • Odpowiedz
aktualny adres, pod którym przebywacie, żeby w razie pomyłki nie trzeba było prosić policji o pomoc w znalezieniu Was.


@dwa__fartuchy: Żywcem mnie nie wezmą! I lepiej się nie rozpruj, bo wiem, że dilujesz zielskiem. Jak zjadę na puchę, to od razu puszczam gryps chłopakom na wolności, kto mnie sprzedał. Przez lipo się dogadamy. Po tym pucowanie się na spacerniaku nie pomoże.
  • Odpowiedz