Wpis z mikrobloga

"Zakazanie najmu krótkoterminowego ograniczy turystykę" - lol XD Po pierwsze to jest rak dla ludzi, którzy mają w bloku takie mieszkania. Po drugie airbnb od dawna nie jest już tak konkurencyjny cenowo do hoteli. Po trzecie turyści powinni siedzieć w hotelach, a jak janusz chce się bawić w hotelarza to niech sobie wybuduje hotel z innymi januszami. 99% społeczeństwa na takim zakazie skorzysta, dziękuję za uwagę.

#nieruchomosci #wynajemkrotkoterminowytorak
  • 124
#!$%@?ć porządnymi mandatami i najmującego


@rskk: Brzmi niby pięknie, ale dlaczego właściciel ma dostawać mandaty za to co odwala wynajmujący? Bez znaczenia czy jeden dzień, czy miesiąc. Co niby właściciel ma z tym turystą, któremu wynajął zrobić? Może też tylko zadzwonić po Policję. Prowadzenie takiej działalności po prostu generuje patologię z definicji i powinno to być zakazane w zwykłych blokach.
@mickpl: "Ekipa" ma to w dupie i dlatego pozwala sobie na takie akcje. #!$%@?ć porządnymi mandatami właściciela nieruchomości i lokatora to zaraz byłby spokój.


@rskk: niestety wolne sądy nie pozwalają na przypisanie jakiejkolwiek odpowiedzialności właścicielowi mieszkania za cyrki jakie odwalają w jego mieszkaniu turyści ;)
Co niby właściciel ma z tym turystą, któremu wynajął zrobić?


@mickpl: ma być w pogotowiu żeby go w każdej chwili #!$%@?ć z tego mieszkania z hukiem. u mnie na osiedlu zaczęli w airbnb brać kaucję która jest tracona w wypadku interwencji ochrony w lokalu ;) i trochę lepiej jest
@rskk: @villager: Mirasy to pięknie brzmi, słusznie i sprawiedliwie - ale właściciel jest właścicielem mieszkania, a nie człowieka, który się w nim znajduje. To działalność powinna być zakazana, tak samo jak nie możesz w bloku uruchomić zakładu utylizacji opon czy chlewu.

No chyba, że właściciel ma mieć możliwości jak Straż Miejska. Jest impreza to wpada, pałuje, gleba i na dołek do piwnicy XD
ale gdzie jest powiedziane ze naplyw turystow dla miasta to dobry biznes?


@srgs: Mentalnościowa pamiątka czasów PRL, kiedy dewizowy turysta w czasie kilkudniowego pobytu spokojnie zostawiał w budżecie miasta tyle kasy ile przeciętny robotnik przez kilka miesięcy.