Wpis z mikrobloga

@Humbaq Wykazujesz niezwykłą wręcz znajomość savoir-vivre'u nazywając ludzi, którzy się z Tobą nie zgadzają głupimi. Ponadto twierdzisz, że odnosisz się do konkretnej sytuacji, a jako przykład podajesz angielskiego króla.
I tak, uczeń wykazując się zwykłą zasadą uprzejmości mógłby przepuścić nauczyciela. Mógłby ale nie musiał- przyjęta norma społeczna stanowi, że wychodzący ma z przyczyn praktycznych pierwszeństwo. A tak, to nauczyciel pakujący się do pomieszczenia, bo on ma w związku ze swoim starszeństwem
  • Odpowiedz
@alfaalenieomega: Nie uważać i ty @Chekatomba: też to se możecie wszystko, ale fakty są takie, że od smarka jesteście zobowiązani pewną umową społeczną (jeśli się nie podoba zawsze możecie zmienić obywatelstwo, tylko życzę powodzenia w znalezieniu społeczeństwa, w którym smarkacz będzie równy z dorosłym w trakcie odbywania nauki szkolnej, nie wiem może mityczna, wolnościowa Somalia? ( ͡° ͜ʖ ͡°)). W tejże umowie społecznej, nawet
  • Odpowiedz
@malinq Nie trzeba na niego pracować. Szacunek należy się każdemu, bez względu na wiek- uczniowi w takim samym stopniu jak nauczycielowi. Odzywka o rodo była głupia, ale to nauczyciel wykazał się brakiem kultury, wymuszając pierwszeństwo w przejściu, bo jest starszy.
  • Odpowiedz
@Elektroniusz: Wiadomo, skrót myślowy. W moim domyśle okazywanie szacunku innym jest już zapracowaniem na szacunek czyli nauczyciel nie szanujący ucznia nie może oczekiwać szacunku tyko dlatego ze jest starszy czy ma pozycje
  • Odpowiedz
@Elektroniusz:

Spinasz dupę o nie wiadomo co xd nie przyszedłem tu kłócić się o to, że nauczyciel postąpił właściwie i kilkakrotnie to podkreśliłem. Nie napisałem, że sam przestrzegam reguł savoir-vivre, natomiast tłumaczę je ludziom, którzy posługują się tym sformułowaniem w odniesieniu do pragmatycznych zasad zwyczajowych. A podałem przykład króla, żeby zobrazować na skrajnym przykładzie w jaki sposób działają precedencje przy przepuszczaniu przez drzwi, to czy to jest król, prezydent, burmistrz,
  • Odpowiedz
@malinq: nie napisałem, że mam w dupie ten wątek. mam za to w dupie twoją potrzebę udowodnienia ci czegoś, jeżeli uważasz, że wiesz lepiej to spoko, nie zamierzam marnować czasu na robienie dla ciebie researchu, żeby sporzadzać bibliografię moich wypowiedzi na wykopie xD
  • Odpowiedz
@malinq: Ależ możesz próbować twojej zasady bezwzględnego okazywania szacunku, tylko i wyłącznie tym, którzy "na to zapracowali" (pomijam już co to k---a jest to całe kryterium "zapracowania sobie" i kto je ustala) i obserwować czy działa. A jeśli już ją stosujesz to zastanów się głęboko czy w istocie zawsze i czy żyje się z tym komfortowo. Ale sądząc po tym co napisałeś wcześniej z tym przykładem zapracowania sobie, królową angielską
  • Odpowiedz
@Humbaq: Moja potrzebę? Przecież to zasady prowadzeni dyskusji. Ciężar dowodu spoczywa na stawiającym tezę. O tym tez nie słyszałeś?
  • Odpowiedz
@malinq: nie wiem czy zauważyłeś, ale występuje równorzędna różnica zdań - obie tezy są o tyle równorzędne, że żadna ze stron nie podała właściwych źródeł dla swoich twierdzeń. już nie wspominam o tym, że chyba coś ci się pomyliło i nie rozróżniasz debaty oksfordzkiej od rozmowy w internecie. nikogo tu nie obchodzi czy przekona do swojego zdania randoma za klawiaturą, każdy wyraża swoją opinię i tyle
  • Odpowiedz
@smutny_kojot: Nie wiem czy wiecie, ale w wielu szkolach praktykuje sie taka zasade, ze nauczyciel ma zawsze pierwszeństwo przy wejsciu do klasy i wyjsciu z klasy. I nie chodzi o kij w d... tylko o to, ze jak korytarzem zapiernicza gowniak i wybiegnie na niego jakis inny gowniak, to pierwsze co sie stanie w razie jakiegoś wypadku to zwali sie wszystko na nauczyciela. Mam w rodzinie osobe, ktora pracujac w
  • Odpowiedz
@malinq: jeszcze raz ci przypomnę, że twoja opinia jest równie źródłodupna i chyba nikt tutaj ani przez chwilę nie udawał, że wykop to miejsce na kulturalną dyskusję. już poza dyskusją, jestem przekonany, że w sytuacjach życiowych, w których nie jesteś na miejscu edgy szczyla, który chce się postawić nauczycielowi, tylko np. stajesz w drzwiach na przeciwko osoby, której autorytet ma dla ciebie znaczenie (np. szefa lub dziewczyny, na której opinii
  • Odpowiedz