Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
Fajnie się prowadzi biznes w czasach koniunktury ale w czasach kryzysu takie branże jak gastro to oberwą najpierw bo ludzie przestają wychodzić w pierwszej kolejności. Zresztą co tu dużo mówić wiele knajp tak podniosło ceny że nie ma sensu tam chodzić. Zresztą do tego prowadzi konkurencja że gorsze knajpy muszą upaść.
@CamusVevo: Zależy co człowiek myśli mówiąc na 0. Jeśli dla firmy poświęca 300h miesięcznie i to jest jego główne źródło dochodu (nie ma możliwości odłożyć pieniędzy lub przeprowadzić większej inwestycji) to wychodzi na 0.

Wielu właścicieli mówi, że wychodzi na 0, a jak mu mówisz to idź do pracy za X złotych, to się jednak okazuje, że wychodzą lepiej niż te X złotych, lub nie będą mogli żyć na takim poziomie
@Gamila_Ossadellud: jest to idiotyczny tok myślenia bo standard życia i wybór X złotych są całkowicie arbitralne i ktoś wyciągający z firmy po 30k miesięcznie może mówić że wychodzi na 0 bo jako specjalista od IT mógłby tyle zarabiać w zagranicznym; to ile wyciąga pln z firmy jest natomiast w pełni obiektywne i moim zdaniem tylko jak po podliczeniu kosztów i przychodów wychodzi 0pln można mówić o wychodzeniu na 0
@CamusVevo: To jak ktoś prowadzi piekarnię i ma porównywać pensję do programisty IT jeśli nie ma takich predyspozycji?

Właściciel firmy jeśli w niej pracuje to też mu się należy wynagrodzenie za zarządzanie lub inne prace.

Przykład inny ktoś prowadzi firmę budowlaną z T4, razem z chłopakami pracuje. Budowlaniec u niego w firmie niech zarobi 7k, On tyle samo po wszystkich opłatach to też wychodzi na 0.

Bo jak ktoś prowadzi firmę
Rozumiem że wolałbyś jako właściciel restauracji podjeżdżać 20 letnim autem gorszym niż Twoi pracownicy i nosić podatki w zębach do skarbówki niż optymalizować koszty podatkowe np lizing na auto czy inne maszyny które zwiększają wydajności i jakość świadczonych przez Twoją firmę usług ?


@Pacjent_420: no więc jeśli prowadząc biznes stać go na więcej niż na etacie to na etat nie pójdzie, takie płacze to zwykłe kłamstwa. Po prostu hipokryta. Jakby rząd
@Gamila_Ossadellud:

To jak ktoś prowadzi piekarnię i ma porównywać pensję do programisty IT jeśli nie ma takich predyspozycji?

No właśnie nie ma tego robić thats the point xD

Właściciel firmy jeśli w niej pracuje to też mu się należy wynagrodzenie za zarządzanie lub inne prace.

No ale dlaczego właściciele firm zarabiają zwykle sporo więcej niż etatowcy i jest to ok? Właśnie dlatego że podejmują ryzyko, domyślnie nic im się nie należy
@FLAC: Chyba nie znałeś nikogo kto był zmuszony do zamknięcia swojej firmy ja wiele lat temu przerabiałem to na własnej skórze w tym roku członek bliskiej rodziny musiał zamknąć firmę bo przy poświeceniu jej 300 godzin miesięcznie zostawało mu po wszystkich kosztach 1600 zł mimo że rok wcześniej przy takim samym nakładzie pracy zostawało mu 8/11 tys zł No ale zapomniałem na wykopie sami programiści 15k
@CamusVevo: W normalnej pracy zarabiasz na poświęconym czasie. Jeśli zainwestowałeś w firmę to musisz zarabiać za zainwestowany kapitał oraz dodatkowo premia za ryzyko + pieniądza za poświęcony czas.

W firmie budowlanej może zarobić 7k jako pracownik bez ryzyka.

Właściciel piekarni nie będzie porównywał pensji do pensji programisty.

Właściciel jeśli zarabia tyle samo co jego pracownik lub podobnie to wychodzi na 0.
@Anhed: @CamusVevo: Dziękuje Panowie. Kolejny plus aby zamknąć firmę po 16 latach.
"jak ktoś rzuca tekstem o wychodzeniu na zero to nie ma co traktować takiej osoby poważnie" - 16 lat pracuje dla Siebie i na Siebie. Słyszałeś o sentymencie i o niechęci do zmian w życiu? To właśnie jest ten przykład. Wiem, że moja praca przynosi mi już mniej pieniędzy, ale jednocześnie mam niechęć do zmiany i zapieprzania dla
jak ktoś rzuca tekstem o wychodzeniu na zero to nie ma co traktować takiej osoby poważnie


@CamusVevo: widać, że w dupie byłeś i gówno widziałeś. Niemal wszystkie biznesy przez jakiś czas są nierentowne, zwłaszcza na początku. Ale zdarzają się też sytuacje przestoju, recesji kiedy trzeba przetrzymać DOKŁADAĆ DO INTERESU by mieć zyski np. za 2 lata.

Z resztą rusz łepetyną przez chwilę i pomyśl sobie, że ktoś ma restaurację, stałych klientów.
@LifeReboot: I niemal wszystkie małe biznesy mają właścicieli którzy są większymi cierpami niż taksówkarze, którzy od zawsze wychodzą na 0 albo dokładają do interesu, których biznes zawsze jest na skraju upadku, którzy od zawsze lada moment będą musieli go zamknąć. Przedstawiają prowadzenie firmy jako najgorszą rzecz jaka może spotkać człowieka w przeciwieństwie do pracy na etacie która jest rajem na ziemi. Ale właściciel firmy nie może zamknąć biznesu i iść na
ok nie jest kolorowo jest wręcz tragicznie ale gadanie "zaczynasz dokładać zamiast wychodzić na zero" to jedno wielkie XD nikt nie prowadzi firmy charytatywnie i jak ktoś rzuca tekstem o wychodzeniu na zero to nie ma co traktować takiej osoby poważnie


@CamusVevo: A wyobrażasz sobie sytuację, że biznes jest rentowny, ale nagle przestaje? I faktycznie trzeba dokładać by się kręciło dalej? Jak to sobie wyobrażasz, że od razu jak ktoś przestanie
@CamusVevo: czyli rozumiem że prowadząc firmę, mając pierwszy miesiąc na minusie, po prostu sprzedajesz firmę za ułamek wartości? (bo musisz na szybko żeby nie być drugi miesiąc na minusie)

A zdajesz sobie sprawę, że przedsiębiorcy mają po prostu oszczędności i to że firma nie przyniesie zysków przez pół roku są w stanie jakoś przeżyć, żeby nie zaprzepaszczać np knowhow, bazy klientów, sieci dostawców kto?
@Pacjent_420: Pewnie pieprzenie jak były mój szef w poprzedniej pracy, że on to nic nie ma z tej firmy i może jego dzieci coś będą miały, co z tego że dom wybudowany z posiadania firmy, GLE w spłaconym leasingu dla żony, wycieczki zawsze autem gdzie oczywiście paliwo wrzucone w koszty, sam chwilę przed moim odejściem wziął BMW za 500k, a pracownicy od roku narzekali że nie mieli czym do klientów jeździć,
@CamusVevo: a co ty myślisz, że większe firmy zamykają się po miesiącu czy dwóch jak są na minusie? czasami, rok i więcej trwa powolne zmniejszanie się przychodów aż do upadku firmy, przecież taki los spotyka większość firm które się zamykają.
@Artrix: Ja aktualnie pracuje na etacie w branży która obraca na marży 1300% w 90 % i też szef płacze że na nic go nie stać i jak był covid galeria zamknięta to pracownikom kazał wnioski urlopowe wypisać podczas miesiąca zamknięcia a sam przytulił 300 tys tarczy antycovidowej ( ͡° ͜ʖ ͡°) więc ja doskonale rozumiem Twoje podejście i sam szykuje się do pójścia ja swoje i
@SuicideLeopard: Rozumiem że piszesz to z pozycji etatowego kanapowca który robi swoje od 8 do 15 dostanie te 4/5 k na rękę odpali netflixa browara i weekend czas zacząć a nie z perspektywy osoby zatrudniającej 5 areczków myślący o tym by gamonie miały zajęcie na te 8 godzin dziwnie ( ͡° ͜ʖ ͡°) nikt Ci nie broni skopiować modelu biznesowego szefa postawić wszystkiego na jedną kartę i
@SuicideLeopard: To uważam zupełnie obiektywnie że z perspektywy osoby prowadzącej księgowość drobnych firm i widząc jak im na przestrzeni lat wzrastają koszty wszystkiego nadal masz takie zdanie o przeciętnym przedsiębiorcy
Tutaj to co najwyżej usłyszysz że trzeba było się uczyć (w domyśle zostać programistą) i jak biznes ci nie przynosi dochodów to zamknij i elo.


@Anhed: raczej Ci co #!$%@?ą, że trzeba się było uczyć to krytykują państwo za to w jaki sposób traktuje przedsiębiorców.
@Pacjent_420: xD miałem i mniejsze i większe firmy. Jakoś mi nie żal bo wcześniejsze lata były bardzo dobre więc trzeba mieć odłożone pieniądze na kryzys w firmie. Do tego dochodzą pieniądze (spore) z cwaniactwa podatkowego lub wyłudzania każdej możliwej złotówki na granicy prawa xD więc sorry średnio mi się chcę żałować ludzi którzy płaczą całe życie że nie mają, że drogo a stawiaja domy i biorą nowe auta co 2 lata
@SuicideLeopard: No czyli zwykły ból dupy masz bo jak były syte lata to się janusze dorabiali i chaty stawiali zamiast chować w skarpetę na gorsze czasy ( ͡° ͜ʖ ͡°) po części masz jak najbardziej racje ale przypomnij sobie jak osoby z środowisk pisu się śliniły na hotele Gołębiewskiego ( ͡° ͜ʖ ͡°) w tym kraju jak nie posmarujesz to nie pojedziesz a
@CamusVevo: czy ja wiem. Tama sytuacja nie musi trwać rok dwa, ale może trwać 3-4 miesiące. Sam miałem biznes w 2015. Zajebiste zarobki, zrobiła się górka i było gitek. Niestety zmienił się rynek, zmieniły się pewnie rzeczy i zamiast przyjąć to do wiadomości to próbowałem ratować firemke, jak ja na to mówię „próbować ożywiać trupa”. No ale :) musiałem to przejść, żeby się nauczyć.
nikt nie prowadzi firmy charytatywnie i jak ktoś rzuca tekstem o wychodzeniu na zero to nie ma co traktować takiej osoby poważnie


@CamusVevo: No właśnie, co w tej nomenklaturze oznacza "wychodzić na zero"? Bilans na 0 i trzeba kraść chleb z piekarni? Czy zero - że na wakajki w tym roku tylko do Ustki?
@cooles:

Bilans na 0 i trzeba kraść chleb z piekarni?

To jest najbardziej sensowna opcja - każda inna jest zbyt uznaniowa i wtedy dla jednego wychodzenie na zero to będzie 2k a dla innego 100k bo ma duże wydatki w życiu
Tutaj to co najwyżej usłyszysz że trzeba było się uczyć (w domyśle zostać programistą) i jak biznes ci nie przynosi dochodów to zamknij i elo.


@Anhed: no ale przecież sam wpisu ze screena stawia sprawę tak, że "najlepiej by było iść na wygodny etat" (co samo w sobie jest aroganckie i januszowe w stosunku do milionów Polaków wypruwających sobie żyły na etacie i nie zawsze mających "#!$%@?" po odbębnionych 8 godzinach).
Czyli rozumiem że dobry lokal często przekazywany z pokolenia na pokolenia nie ma prawa funkcjonować pół roku będąc pod kreską z oszczędności ? Zamknął byś interes który żywił twoją rodzine przez 20 lat bo przez 4 miesiące jest ciężko ?


@Pacjent_420: przecież typowe polskie janusze dokładnie to samo robiły (albo straszyły, że zrobią) na wiosnę 2020. Wizja 2-3 miesięcy obniżonych dochodów sprawiła, że masowo zwalniali pracowników/robili larum w necie o tym,