Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Jak ja podziwiam ludzi pracy, czyli tzw. "człowiek orkiestra". Ja mam jakieś chłopskie geny chyba i wylosowałem ambicje 7/10 i jednocześnie lenistwo 10/10. Chciałbym tak wiele zrobić, podszkolić się w czymś ale zaraz dopada mnie lenistwo, senność, zmęczenie, marazm. Ja nie wiem jak funkcjonują ci zapierd$lacze bo tak ich trzeba nazwać. Pracuje z takimi w korpo (ludzie 25-35). Ludzie mają rodziny, kredyty, dzieci, mnóstwo spraw na głowie a i tak robią 10x więcej niż ja, który mam masę czasu wolnego, 0 zobowiązań i spraw na głowie i wszystkie badania w normie xD..
Gość X - z wyglądu podobny do nikogo ale świetnie ogarnia swoje obowiązki, ogarnia na tyle swoje zadania że zawsze ktoś go prosi o pomoc z innymi swoimi rzeczami. Poza tym coś ciśnie z automatyzacji bo jest w jakimś projekcie usprawniającym procesy dla całego departamentu. Poza tym zna dodatkowy język (za co dodatkowo ma kasę) gra na gitarze w zespole i bierze udział w jakiś maratonach. Nie jest żadnym nerdem ani nic, widać że ma życie towarzyskie. Na imprezę firmową zawsze wpadnie a od następnego dnia znów zapierd&la. To wszystko jest u niego naturalne, zawsze coś robi i dla niego to normalne funkcjonowanie.
Gościówa Y - ma męża, dziecko, sprawy rodzinne i podobnie swoje obowiązki jako senior + projekty poboczne + jakieś certyfikaty i jeszcze ma jakiś swój biznesik na boku i sprzedaje jakieś swoje produkty na instagramie, też zna drugi język.

Ja nie mam żadnych zobowiązań, dużo czasu, nawet pieniądze które mógłbym przeznaczyć na rozwój a i tak zaczynam pracę jak najpóźniej i jak najwcześniej kończę po to żeby wrócić do domu "odpocząć" po niczym tak na prawdę i marnować czas. Najchętniej bym odkładał wszystko w nieskończoność. Ja doskonale wiem, że nie muszę być tak jak oni ale najgorsze jest w tym że autentycznie chce - chce poprawić swoje życie, skille, zarabiać więcej, znać więcej procesów, może coś nowego ale.. coś mnie blokuje od tylu lat xD Postanowienia noworoczne z 2019 nadal nie ruszone xD

#rozwojosobisty #rozwoj #samorozwoj #nauka #jezykiobce #praca #wychodzimyzprzegrywu #produktywnosc #dzialanie #prokrastynacja #przegryw #postanowienia #feels #zalesie #gorzkiezale ♯blackpill #mozg #psychologia #zmeczenie #sen #sennosc

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #62f3d432a5113ec157cf81b5
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Wesprzyj projekt
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Jak ja podziwiam ludzi pracy, czyli...

źródło: comment_1660213223I9ZEsGf1f6j2PIYGPI8EYy.jpg

Pobierz
  • 18
  • Odpowiedz
GrubaKaczka: Mam podobnie i tez się zastanawiam skąd tacy ludzie biorą paliwo na taki tryb życia. Mają jakiś motorek w dupie, czy co? Najgorsze jest to że ja po prostu lubię nic nie robić i się tym nie nudzę. Jak słyszę, że ktoś się nudzi to próbuje sobie wyobrazić jak to jest i nie ogarniam o co mu chodzi. Ja mogę sobie usiąść włączyć neta, telewizor, jakąś muzyką, zrobi kawę i
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: ja jestem taką osobą i czy chcesz czy nie, też możesz się taką stać. To nie jest wynik genów. To jest kwestia nawyków.

Dla własnego dobra możesz zmusić się do pracy nad sobą i robić rzeczy, które pragniesz, ale za każdym wygrywa z tobą lenistwo i np zamiast uczyć się języka, którego chcesz się nauczyć, odpalasz gry czy serial.

Jednym z najważniejszych życiowych nawyków, które automatycznie zagwarantują ci pozytywne myślenie
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania:
Jest takie powiedzenie: im mniej ludzie mają czasu tym więcej robią.
I jest całkiem trafne, jak wiesz, że masz czas to do niczego Ci się nie śpieszy, jak wiesz, że go nie masz za dużo to próbujesz go najlepiej wykorzystać.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania
To jest jedno podejście, tzw wychodzenie ze strefy komfortu
Kto powiedział że te podejście jest jedynym słusznym ? Tego że trzeba #!$%@?ć dla samego #!$%@?, zarabiać więcej dla samego zarabiania, więcej konsumować, nakładać na siebie dodatkowe obowiazki by "nie marnować czasu" ?
Według mnie nie ma co walczyć ze sobą, tylko zrozumieć swój charakter, zrozumieć naturę ludzką że gadzi mózg zawsze chce zmian.
Wiesz jaka jest różnica pomiędzy Tobą ? Ty
  • Odpowiedz
BiednySadysta: Miałem napisać podobny wpis ale odpowiem na ten.

Zgadzam się z @nad__czlowiek: że tutaj chodzi o dyscyplinę. Sam to widzę po sobie ze jak udaje mi się przez parę tygodni pochodzić na siłownię to tak już będę chodził... Aż nie wydarzy się coś co zaburzy moja dyscyplinę (wyjazd, urlop, zmiana miejsca zamieszkania, choroba) i znowu później trzeba od nowa. Dyscyplina jest dobra dla ludzi co mają stabilne warunki.

ale
  • Odpowiedz
Tego że trzeba #!$%@?ć dla samego #!$%@?, zarabiać więcej dla samego zarabiania, więcej konsumować, nakładać na siebie dodatkowe obowiazki by "nie marnować czasu"


@pokeminatour: what? Wiesz na czym polega pasja? Można czerpać radość z tego, że po pracy katujesz granie na gitarce i nikt ci za to nie zapłaci. Wiesz jakie to uczucie gdy nauczysz się grać chociażby 30 sekund swojej ulubionej piosenki?

Czy oglądanie w tym czasie serialu albo inna
  • Odpowiedz
Patrzę na swoje statusy z podcastów mam 5600 godzin podcastów wysłuchanych przy prędkości 2x (czyli grubo ponad 10000 godzin)

Patrzę na howlongtobeat 3000 godzin w różne single i z 3000 godzin w multi. W backlog 130 gier

Patrzę na swój goodreads, 550 książek przeczytanych i 200 do przeczytania.

Patrze na TV shows, 7200 godzin seriali obejrzane z 1.5x predkoscia

Patrzę na swoje języki obce, 1200 godzin nauki na jedno i 800 na
  • Odpowiedz
@nad__czlowiek: Tru. Praca biurowa sprawiła, że po prostu niedobrze mi się robi na samą myśl o siedzeniu w domu przed kompem grając w gry. Zamiast tego biegam na bieżni i zacząłem grać na gitarze. Żadna gra wideo nie dała mi nigdy tyle radości co zagranie kilkunastu nutek z piratów z karaibów. Tak samo przebiegnięcie pierwszych 3km :)
  • Odpowiedz
@nad__czlowiek: otóż tak, kwestia nawyków jest ważna. Zgadzam się z tym. Niektórzy próbują zmieniać coś w taki sposób, że "od jutra po pracy siedzie 5 godzin nad wszystkim albo do samego wieczora" - nic dziwnego, że się nie udaje. Zawsze powtarzam, że to najskuteczniejsza metoda. Chcesz czytać? Czytaj ale tylko 15 minut dziennie. Tyle. Chcesz więcej? Super, to poczytaj więcej, ale minimum te 15 minut. Nie, że masz czytać 2 godziny.
  • Odpowiedz
@lukasj: dokładnie tak, codziennie 15 minut przez 365 dni da większy efekt niż miesiąc codziennego siedzenia po 4 godziny a potem 11 miesięcy nicnierobienia, bo ciezko tak z dnia na dzień polubić siedzenie x godzin nad daną czynnością
  • Odpowiedz
@nad__czlowiek: wiadomo. Warto dodać, że odpoczynek też jest ważny, a niektórzy o nim zapominają niestety. Odpoczywać też trzeba i mieć rozrywkę.

Dlatego warto też zrezygnować np z oglądania TV, siedzenia bezproduktywnie na fejsie itd - w tym czasie porobić coś innego a np wieczorem mieć czas dla siebie czy na wyjście ze znajomymi, a nie pracę czy naukę.
  • Odpowiedz
BiałogłowaFeministka: @nad__czlowiek: zrob jakies osobne wpisy nt:
- jak sie uczyc bedac doroslym (gdzie najczesciej przerywamy nauke i wykorzystujemy tylko sume naszej wiedzy zdobytej poprzednio, nie idziemy do przodu od tego momentu i ogolnie ciezej cokolwiek zaczac, wiele osob po studiach ok 24-26 lat juz nic nie robi i tylko praca - po prostu nie wiedza jak sie uczyc jako dorosli)
- jak wrocic na wlasciwe tory po przerwie gdzie
  • Odpowiedz
Do: BiałogłowaFeministka

- jak sie uczyc bedac doroslym (gdzie najczesciej przerywamy nauke i wykorzystujemy tylko sume naszej wiedzy zdobytej poprzednio, nie idziemy do przodu od tego momentu i ogolnie ciezej cokolwiek zaczac, wiele osob po studiach ok 24-26 lat juz nic nie robi i tylko praca - po prostu nie wiedza jak sie uczyc jako dorosli)


Wyszukujesz w google/youtube/książkę to co cię interesuje. Czasami żeby np zostać programistą kupujesz ksiązkę jak zostać
  • Odpowiedz