Szczerze, nie potrafię zrozumieć jak blisko 30tki można dalej mieszkać z rodzicami w mieszkaniu. Rozumiem jeszcze dom, inne piętro trochę prywatności, a mieszkać w przykładowo dwupokojowym mieszkaniu? To trochę jak przyznać się do bycia #przegryw przed wszystkimi.
Jedyne wyjątki które jestem w stanie zrozumieć - choroba dziecka/rodzica i potrzeba pomocy - chwilowe mieszkanie z powodu utraty pracy - samotnie wychowująca matka i potrzeba pomocy i ewentualnie - matka i córka, żadna z kobiet nie chce sama mieszkać, bo się boja burzy, pająków i gwałcicieli.
Naprawdę chcecie mi powiedzieć, że są tutaj mężczyźni, którzy maja ok. 30 lat i maja swój własny pokój, a rodzice za ściana śpią na kanapie? #!$%@? dajcie im żyć, od 30 lat czekają żebyście #!$%@?.
@praleczkatv: To w sumie spoko, chodź dla własnego zdrowia psychicznego oraz relacji i budowania swojego życia dorosłego wole sam decydować kiedy i jak długo widzę się z rodzina
@30062018: Idź teraz weź kredyt na mieszkanie :) Albo pogadaj z tymi co się chcieli usamodzielniać i teraz mają 2x tyle do spłaty. Sorry, taki mamy klimat. Różnie w życiu wychodzi, czasem nie z naszej winy mamy #!$%@?ą sytuację
@rodzynkowy_swir: Przecież to nie ma logicznego sensu, aby #!$%@? na raz 5 tys. Wole te pieniądze w jakikolwiek sposób zainwestować. 100zl miesięcznie to jest nic, to jeden obiad na mieście. Przed znajomymi? Cenie komfort swojej pracy. Ty nawet znajomych nie masz gdy kupisz za gotówkę
@30062018: Takie teksty to proszę do starych kierować za to, że urodzili gówniaka i albo mieli go w dupie, albo źle wychowali i wyrósł na #!$%@?ę co nie ogarnia życia.
@rodzynkowy_swir: Co mnie zabolało? : mam obecnie auto za gotówkę, co jest maksymalna głupota. Kupa zamrożonej gotówki która traci na wartości. Wolałbym spłacać leasing przy płynności finansowej.
#!$%@? dajcie im żyć, od 30 lat czekają żebyście #!$%@?.
30 to może nie ale tak koło dekady to z pewnością, współczuję tym wszystkim rodzicom którzy muszą tyrać na nierobów cieszących się z #neet (czyt. Z kieszonkowych od mamy)
@30062018: jak zwykle norman doszukuje się problemu w skutkach podczas gdy prawdziwym problemem są natalistyczni biedni rodzice którzy pod wpływem zwierzęcego instynktu wprowadzają na ten #!$%@? świat kolejnego kołchozownika który będzie musiał przez około 70 lat walczyć każdego dnia o przetrwanie i prowadzić niewolniczy tryb życia.
@30062018: no tak bo generalnie to wszyscy jesteśmy zdrowi fizycznie, połowa tagu nie ma traum oraz nigdy nie była yebana przez rówieśników za np mniejszy stan majątkowy chociaż w sumie to w latach 90tych to można było za krzywe stanie na chodniku w ryj dostać
wziąć kredyt to dopiero początek zabawy, pochwal się screenem jeśli spłacisz
@DzDzDzDz: @milkas98: świetne nastawienie do życia, przegrywam tylko dlatego, że rodzice nie dali mi mieszkania i nie nauczyli mnie wszystkiego, propsy, tak jak coś, to wiele ludzi nie miało super w domu, a nie stosuje tego jako wymówki, ale na tym tago to codzienność, bo przecież wziąć winę na siebie, że jesteś leniwy i nie potrafisz nic zrobić, to by było zbyt ciężkie, wina rodziców, że jesteś niedorajdą.
@howtowisnia: nie mówię o żadnym mieszkaniu gościu, skończ z tymi projekcjami. I nie, nie jestem leniwy, ciężko pracowałem, ciężej niż większość moich rówieśników i to ja teraz gniję a nie oni.
wina rodziców, że jesteś niedorajdą
tak, to jest w dużej mierze ich wina, bo mieli w dupie mój rozwój społeczny i emocjonalny.
@howtowisnia: Słuchaj gościu, wychowywałem się bez ojca, ojca który był alkoholikiem, matka mnie biła paskiem po dupie, a gdy wychodziłem z jakąkolwiek inicjatywą zostawałem sprowadzany szybko na ziemię bo moja kochania mamusia musiała mnie we wszystkim wyręczać. W szkole przez swój niski wzrost, który został mi podarowany w genach od rodziców byłem wyśmiewany, potem zachorowałem na fobie spoleczną, a mama mówiła, że zmyślam. Przez ciągły stres i życie w strachu straciłem
@DzDzDzDz: Oczywiście, tylko Ty miałeś źle w życiu, jesteś wyjątkowym okazem, każdy inny miał zajebiście.
Nie mam problemu z zrozumieniem, że rodzina może mieć spory wpływ, ale Wy wszyscy gadacie jakby to była wyłącznie wina rodziców, zero winy w sobie, nagle każdy mega poszkodowany.
@milkas98: No to najwidoczniej nie tak ciężko, skoro gnijesz, a nie oni, ale nie no, też wina rodziców.
@howtowisnia: Co mnie obchodzi, że ktoś mógł mieć jeszcze gorzej? Nie zasługiwałem na #!$%@? normalne życie? Myślisz, że nie próbowałem zmienić tej sytuacji? Zdajesz sobie sprawę jak dużą rolę w wychowaniu odgrywa ojciec? Wiesz, że nie każdy startuje w dorosłym życiu z tego samego poziomu? Nie mówię, że jestem święty natomiast w dużej mierze to od rodziców zależy jak będzie wyglądało późniejsze życie dziecka. Jeżeli nie dano ci żadnego wzorca, porad
Naprawdę chcecie mi powiedzieć, że są tutaj mężczyźni, którzy maja ok. 30 lat i maja swój własny pokój, a rodzice za ściana śpią na kanapie? #!$%@? dajcie im żyć, od 30 lat czekają żebyście #!$%@?.
@30062018: Tylko że z drugiej strony jak mają iść wynajmować pokój za 1/3 #!$%@? pensji i mieszkać w jakiejś obskurnej klitce dzieląc klopa i lodówkę z innymi przegrywami no to chyba jeszcze gorzej niż mieszkać z
@30062018: Masz całkowitą rację, ale tutaj ludzkie larwy Cię wyśmieją. Mnie przy 23 latach brała już #!$%@? i to był dla mnie limit wyprowadzki. Jeśli ktoś dobija do 30 u mamy w mieszkaniu to jedynym wytłumaczeniem są poważne problemy z psychiką, niezależnie od płci.
@30062018: ja sobie nie wyobrazalem mieszkac z rodzicami majac 19lat, a ci jak karaluchy sie gnieżdżą po 30 xddd a pozniej placz, ze matka na nich krzyczy, a ojciec sie na nich #!$%@?. No ale za to mozna sobie siedziec przy kompie, pic monsterki i cala wyplate odkladac, wykopki jak maja do wyboru godnosc, a troche wiecej kasy to zawsze wybiora kase xd
@30062018 ja tak prawie mam (prawie, bo mam 27, a nie >30 lat). I co mam zrobić? Zarabiam 3 tys. netto, odkładam miesięcznie 500-1000 zł. Mogę albo wynająć kawalerkę kawałek od miasta za 1200-1300 zł. i żyć "na styk" od pierwszego do pierwszego, albo wieść spokojne życie z rodzicami, mam z kim pogadać, obowiązki są dzielone więc odpada mi kupę roboty dbania o mieszkanie, kasy sporo zostaje, więc jak mnie janusz zwolni
@30062018 ja 28 lvl mieszkam z rodzicami. Mam czas na: studbaza, nauka na kursy poza studiami, basen, siłownia, praca poprzez korki, rower, hobby i robienie bordo na portalu ze śmiesznymi papieżami
Koleżanka która żyje tak jak trzeba w tym wieku: czyli bombelek i na swoim (mieszkanie za hajs od starych więc i tak jest level wyżej niż większość) gowno praca bo matka nie ma wyboru, od 16 do 18 jazda na linii
Jedyne wyjątki które jestem w stanie zrozumieć
- choroba dziecka/rodzica i potrzeba pomocy
- chwilowe mieszkanie z powodu utraty pracy
- samotnie wychowująca matka i potrzeba pomocy
i ewentualnie
- matka i córka, żadna z kobiet nie chce sama mieszkać, bo się boja burzy, pająków i gwałcicieli.
Naprawdę chcecie mi powiedzieć, że są tutaj mężczyźni, którzy maja ok. 30 lat i maja swój własny pokój, a rodzice za ściana śpią na kanapie? #!$%@? dajcie im żyć, od 30 lat czekają żebyście #!$%@?.
#przegryw #blackpill #rodzina #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #kredythipoteczny
Komentarz usunięty przez autora
@30062018: Ok Oski
@milkas98: Za dużo wymagasz. Oni cię jeszcze będą dojeżdżać psychicznie i cię dołować za to, że sam tego nie ogarnąłeś.
Komentarz usunięty przez autora
Przed znajomymi? Cenie komfort swojej pracy. Ty nawet znajomych nie masz gdy kupisz za gotówkę
Komentarz usunięty przez autora
@Positano1: Jeszcze XD
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
30 to może nie ale tak koło dekady to z pewnością, współczuję tym wszystkim rodzicom którzy muszą tyrać na nierobów cieszących się z #neet (czyt. Z kieszonkowych od mamy)
wziąć kredyt to dopiero początek zabawy, pochwal się screenem jeśli spłacisz
tak, to jest w dużej mierze ich wina, bo mieli w dupie mój rozwój społeczny i emocjonalny.
Nie mam problemu z zrozumieniem, że rodzina może mieć spory wpływ, ale Wy wszyscy gadacie jakby to była wyłącznie wina rodziców, zero winy w sobie, nagle każdy mega poszkodowany.
@milkas98: No to najwidoczniej nie tak ciężko, skoro gnijesz, a nie oni, ale nie no, też wina rodziców.
Szczerze to nie ma co tu pisać więcej,
Co mnie obchodzi, że ktoś mógł mieć jeszcze gorzej? Nie zasługiwałem na #!$%@? normalne życie?
Myślisz, że nie próbowałem zmienić tej sytuacji?
Zdajesz sobie sprawę jak dużą rolę w wychowaniu odgrywa ojciec?
Wiesz, że nie każdy startuje w dorosłym życiu z tego samego poziomu?
Nie mówię, że jestem święty natomiast w dużej mierze to od rodziców zależy jak będzie wyglądało późniejsze życie dziecka. Jeżeli nie dano ci żadnego wzorca, porad
@30062018: Tylko że z drugiej strony jak mają iść wynajmować pokój za 1/3 #!$%@? pensji i mieszkać w jakiejś obskurnej klitce dzieląc klopa i lodówkę z innymi przegrywami no to chyba jeszcze gorzej niż mieszkać z
Jeśli ktoś dobija do 30 u mamy w mieszkaniu to jedynym wytłumaczeniem są poważne problemy z psychiką, niezależnie od płci.
a pozniej placz, ze matka na nich krzyczy, a ojciec sie na nich #!$%@?. No ale za to mozna sobie siedziec przy kompie, pic monsterki i cala wyplate odkladac, wykopki jak maja do wyboru godnosc, a troche wiecej kasy to zawsze wybiora kase xd
Komentarz usunięty przez autora
Koleżanka która żyje tak jak trzeba w tym wieku: czyli bombelek i na swoim (mieszkanie za hajs od starych więc i tak jest level wyżej niż większość) gowno praca bo matka nie ma wyboru, od 16 do 18 jazda na linii