Wpis z mikrobloga

Pamiętajcie, że instruktorzy jeżdżą sobie bez zapiętych pasów, więc takie pukniecie w przód dla kierowcy było szarpnięciem, a instruktor mógł tam wyczyniać Harlem Shake. Kierowca pelna panika, nic nie dotyka, a zanim instruktor wrócił do siebie to minęło te paręnaście sekund i nacisnął hamulec. Taka moja teoria