Wpis z mikrobloga

#smiecizglowy epizod 73

Skutki uboczne.

Strasznie ciężko mi było napisać ten tekst i wcale nie dlatego, że jest on jakiś dla mnie ciężki, albo porusza intymne tematy. Ciężko było mi do niego usiąść, ponieważ zrobiłem się bardziej otumaniony, powolny i mam większy problem z zebraniem myśli. Przez jakiś czas moje wysypisko jest mniej dokuczliwe.

Są wady i zalety tego stanu rzeczy. Przypomniałem sobie, dlaczego zacząłem palić, ale już tego nie robię, ponieważ rzuciłem dwa miesiące temu.

Wybaczcie, ale sam łapię zawiechę podczas pisania.

Gubię się w myślach i zapominam o czym mówiłem, albo o czym myślałem chwilę wcześniej.

Wróciłem do brania leków ssri. Dwuletnia terapia nimi została zakończona przeze mnie w momencie, w którym podjąłem pracę i zacząłem palić. Miałem problemy z koncentracją i problemy z liczeniem co jest strasznie kiepskie przy zawodzie, gdzie milimetr różnicy, może kosztować pół dnia roboty, albo przełożenie terminów liczone w tygodniach. Palenie wtedy było zamiennikiem leków, opanowywało mi nerwy i pozwalało mi na przemyślenie na czysto problemu, z którym akurat się spotkałem. Będąc ciągle otumanionym było ciężko w pracy, a bez leków lądowałem w tragicznym stanie. Czy fajki pomagały mi naprawdę czy nie to nie chcę się spierać. Na pewno wierzyłem w to, że mi pomagają, jednak po dwóch latach zaczęły przynosić więcej szkody niż pożytku, a ja i tak musiałem wrócić na leki.

Ciężko mi w ogóle to pisać. Zrobiłem się powolny i ręce są szybsze od moich myśli, chociaż do tej pory było na odwrót, ale wiecie co? Uważam to za lepsze rozwiązanie niż przeżywać co chwilę załamania i myśleć non stop o śmierci.

Mniej myślę. Jest to zmiana jak najbardziej na plus i sprawia, że te dni nie są taką katorgą, a praca, mimo że zabiera mi nadal większość życia przestała być aż tak męcząca. Robiąc swoje nie wpadam w monotonię, a moje myśli nie latają w jakiś nieodpowiednich tematach, lub nie bujam w obłokach. Skupiam się w 100% na tym co robię w aktualnym momencie. Czas leci mi szybciej i każda minuta nie rozciąga się w nieskończoność.

Przed snem nie mam gonitwy myśli. Zasypiam w miarę szybko i wysypiam się, chociaż śpię więcej i nadal nie jestem w stanie robić nic poza pracą. To jednak udało się nam razem z partnerką rozplanować tak obowiązki i czynności, bym mógł je robić w odpowiednich dla siebie porach i żebym miał dni wolne na relaks psychiczny, którego nie potrzebuje tak jak wcześniej, ale jest mi potrzebny.

Wiecie jaką katorgą było nie móc zasnąć, bo myśli się kłębiły i nie dawały spać? Lub coś cię przebudziło o 3 w nocy, a potem zaczynałeś myśleć na przykład, że wszechświat się rozszerza, a potem w minutę, twój mózg był pobudzony i już nie mogłeś liczyć na to, że zaśniesz.

Terapeuta mi powiedział, że to co opisuje i moje zachowanie pasuje do zespołu Aspergera. I mimo że słyszałem o tym, to nigdy bym nie pomyślał, że to do mnie pasuje.

Tak w ogóle po pół roku dostałem się do terapeuty na NFZ.

#asperger #depresja #przemyslenia #ssri #zaburzeniaosobowosci
Garztam - #smiecizglowy epizod 73

Skutki uboczne.

Strasznie ciężko mi było napi...

źródło: comment_1646924123LfNl5eae570wfXVcyMTVPS.jpg

Pobierz
  • 14
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Garztam: ehhh siedzę w gównie zwanym fajki po uszy od lat, też wmawiam sobie, że mi pomagają zebrać myśli, uspokoić się. Mam nadzieję, że kiedyś będę tak silna jak ty i uda mi się zerwać z nałogiem
@mi9otka jeżeli naprawdę chcesz rzucić to polecam tę książkę.
Nie obiecuję cudów. Książka kosztuje tyle co dwie paczki fajek i nie musisz rzucać, gdy ją weźmiesz do ręki ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
Powoli sobie czytałem i pomogła mi zerwać z tym.
Na pewno kiedyś napiszę więcej o tej książce. Dziś możesz mi zaufać,
Garztam - @mi9otka jeżeli naprawdę chcesz rzucić to polecam tę książkę.
Nie obiecuję ...

źródło: comment_16470353490TVboztQO0nYoTCWfj0Y4n.jpg

Pobierz
@randomm13 Z kilku powodów:
1. Uznałem że nie warto drapać tam gdzie nie swędzi, a moje wpisy powstawały kiedy było ze mną źle i ledwo dawałem radę. Dzisiaj jest już poprawa i funkcjonuje całkiem nieźle
2. Brak czasu. Poświęciłem swój czas na pracę, obowiązki i na rozrywki. Znowu ćwiczę i ciężko mi znaleźć lukę w moim dniu żeby coś napisać, a nawet jeśli to:
3. Skutki uboczne po lekach. Myśli mnie już