Wpis z mikrobloga

co jest nie tak z Joopem? XD

@Aerwin: Różowy król jest dość specyficzny. Jak na rok swojej premiery wyłamał się z kanonu 'standardów' perfumiarstwa. Prze bogactwo słodkości w zapachu z mocno wyczuwalnymi landrynkami w otwarciu plus nuty korzenno-przyprawowe i białe kwiaty kojarzący się z ludźmi z DDR. Wówczas królował na wszelkim rodzaju techniawkach, ze względu na swoją potężną trwałość. Teraz trwałość lekko spadła, choć też daje radę. Zakazany przez konwencję genewską
@ignorancie: spokojnie Mireczku, wdrożysz się, i te zapachy przestaną być wstrętne, a potem może zaczną się podobać. Kiedyś psiknalem Kourosem, to był elegancko ziołowy zapach i nie dawał aż tak mocno sikami. Później dali inny tester no i niestety było czuć toaletę, ale rozumiem, że może ktoś taki zapach lubić.