Wpis z mikrobloga

Drobne wyjaśnienie (w wielkim skrócie i uproszczeniu) dla tych, którzy nie pamiętają o co dokładnie chodziło z kredytami frankowymi.

Przed kryzysem 08/09 banki udzielały bardzo dużo "tanich" kredytów hipotecznych we franku (a raczej indeksowanych frankiem, gdyż praktycznie nikt tą walutą nie obracał w praktyce). W tym samym czasie utrudniano/zniechęcano do brania kredytów złotowych, a wyglądało tak że albo nie było w ofercie banków kredytów w PLN, albo zdolność kredytowa liczona dla kredytów w PLN była dużo niższa, zaś rata kredytu w CHF w porównaniu z kredytem złotowym była nawet o 30% niższa i wydawała się bardzo atrakcyjna na tamte czasy.

Frank był wtedy bardzo tani w stosunku do PLNa i w szczycie w 2008 roku kosztował przez moment poniżej 2 PLN. Rozdano wówczas rekrodową ilość kredytów w CHF zaś eldorado rynku nieruchomości miało nie mieć końca, w mediach krzyczano że tanio już było, nieruchomości miały tylko drożeć, a kto nie kupił przegrał życie.

Kryzys 08/09 to wydarzenie które odmieniło sytuację frankowiczów i rynku nieruchomości czego nikt się oczywiście nie spodziewał. Złotówka bardzo mocno straciła w stosunku do innych walut (w tym do franka) i już nigdy nie odzyskała takiego poziomu.

Kredytowiczom frankowym bardzo mocno rosły raty, a z "inwestycji" było coraz ciężej wyjść gdyż kapitał do spłaty liczony w PLN (pomimo regularnego jego spłacania) wciąż rósł i rósł, więc chcąc sprzedać mieszkanie i spłacić całość kredytu praktycznie wychodziło się ze stratą, więc jedyną opcją było ciągnąć ten wóz dalej i spłacać.

Dla banków pechowe okazały się trefnie skonstruowane umowy, które zezwoliły kredytobiorcom frankowym na dochodzenie swoich praw w sądach o co walczą dziś frankowicze by móc "uwolnić" się od tegoż długu.

#nieruchomosci #inwestycje #kredythipoteczny #mieszkaniedeweloperskie #ekonomia
źródło: comment_1641294048VokFE9kZva3EuX3QGN0FAd.jpg
  • 8
@kaarp: tak, na tym polegał szwindel i to otwarło frankowiczom drogę do sądów.

Zaś pomijając szczegóły, cała sytuacja powinna być lekcją dla przyszłych kredytobiorców, gdyż analogii jest wiele do tego co dzieje się dziś.
@NieBendePrasowac: prawda, w początkowym okresie jeszcze im się "opłacało". Rok 2015 to był taki niemiły przeskok, ale trend osłabiania PLNa trwał od początku kryzysu po dziś przekształcając "inwestycję" w "kulę u nogi".

Te kredyty ich cisną bo pomimo spłacania rat taki szmat czasu i nawet wzrostu wartości samej nieruchomości, kapitał urósł na tyle, że w praktyce niejako wypożyczali te mieszkania od banków.

Mogliby je sprzedać i spłacić całość, ale wyszliby dziś
Zaś pomijając szczegóły, cała sytuacja powinna być lekcją dla przyszłych kredytobiorców, gdyż analogii jest wiele do tego co dzieje się dziś.


@mookie: w sensie jak stopy jebną i nie będzie stać na ratę to ludzie pójdą to PiSu aby ich ratował, a ten na wybory odpali program pomocy biednym kredytowiczom ? :D
w sensie jak stopy jebną i nie będzie stać na ratę to ludzie pójdą to PiSu aby ich ratował, a ten na wybory odpali program pomocy biednym kredytowiczom ? :D


@Radus: PiS nie pomógł frankowiczom i nie będzie pomagał "stópkowiczom" bo sam pomagał przy organizacji jednego jak i drugiego przedsięwzięcia.
Frankowicze nie bankrutowali tylko ciągneli ciężki wóz pokazując tym samym, że jako naród jesteśmy zdeterminowani do płacenia rat i skłonni do