Aktywne Wpisy
haha123 +539
800+ od nowego roku, do tego minimalna 4500. Lepiej szybko pozbądźcie się wszystkich żetonów, bo niebawem za 100 gównozłotych to może paczkę prażynek będziecie w stanie sobie kupić XD
Dobrze już było - wydawajcie pieniądze póki są cokolwiek warte, bo politycy już wybrali kierunek ========> cała naprzód na pieniądz bez wartości, gospodarkę niedoboru i lokowanie kapitału w fizycznych produktach.
#nieruchomosci #gielda #bekazpisu #inflacja #bieda #idziebieda
Dobrze już było - wydawajcie pieniądze póki są cokolwiek warte, bo politycy już wybrali kierunek ========> cała naprzód na pieniądz bez wartości, gospodarkę niedoboru i lokowanie kapitału w fizycznych produktach.
#nieruchomosci #gielda #bekazpisu #inflacja #bieda #idziebieda
nat_soc 0
Najczęściej pracownicy #januszex albo budżetówy komentują "uuuu kormporacja pewno #!$%@? i mobbing"
Zazdrość czy co?
#praca #pracbaza #korpo #korposwiat #pytanie
Czyli w super spoko korpo IT dalej jest ciśnięcie na wyniki, a jest super miło tylko dlatego, bo to polepsza wynik. Jednak
Beka z ludzi co wymyslaja jakies teorie o trybikach w maszynie itd. Przeciez jdk robie w banku i sprzedam produktow xxxx pln no widze wymiernie ile hajsu zarobilem i jaka jest roznica czy to firma zatrudniajaca 10000 pracownikow czy 5? Xd
Juz pomijam fakt, ze z ta wymiernoscia pracy to xD
Teraz w moim korpo na projekcie jest max kilku pracownikow i np. widze ze beze mnie to tam #!$%@?
Co ty za #!$%@? w ogole wymyslasz xD
Z mobbingiem nigdy sie nie spotkalem, ale z #!$%@? to na pewno. Tam liczy sie tylko wynik pracy. Mozna powiedziec, ze tak jest w kazdej pracy, bo w koncu to... praca, ale jednak te korpo metody sa bardziej wyraziste w tych kwestiach. Z drugiej strony januszex nie lepszy, wiec z braku laku zostaje korpo.
Ale to tez zalezy od firmy. Mozna trafic na takie ze stagnacyjnym trybem, gdzie wiesz juz
Komentarz usunięty przez autora
A potem dowiedziałem się że trzeba przyjść do biura w sobotę bo trzeba miesiąc zamknąć a dyro sprzedał coś
Komentarz usunięty przez autora
Ale co to w ogóle znaczy? Czy mała firma czy duża to może być tak że po prostu się ciśnie albo nie ¯\_(ツ)_/¯
Komentarz usunięty przez autora
Z reguly robisz cos, bo to jest twoja praca i masz jakis zakres obowiazkow. To jak do tego podchodzisz to juz twoja sprawa a nie firmy. Jeden sie bedzie jaral, ze zajebiscie obsluguje klientow, a drugi ze bedzie mial 200% premii. Parcie na wynik to chyba powinien miec kazdy czlowiek, ktory chce porzadnie wykonywac swoja prace, bo po to chyba przychodzi. U mnie w firmie sa luzy ogolnie pod tym
Kijowi przełożeni zdarzają się w dużych i małych firmach, ale w korpo rzadko kiedy masz kontakt z samym prezesem więc zawsze jest szansa na obronę swoich racji.
Moim zdaniem najgorsze połączenie to prezes despota w małej firmie, pracowałem
@mathijas: zazwyczaj różne korpo mają bardzo zbliżone widełki płacowe dla podobnych stanowisk. Takie #!$%@? jak piłkarzyki, owoce czy benefity mają za zadanie utrzymać pracownika, ponieważ koszt wyszkolenia nowego jest ogromny (mówimy tutaj o stanowiskach specjalistycznych a nie o januszach na montowni)
Pracuje w korpo. FMCG.
Plusy:
-ucze się od megabkompetetnych ludzi,
-dobry hajs,
-opieka medyczna, żarcie, plan oszczędnościowy na którym zrobil się już całkiem niezły hajs,
Nie wpsominajac juz o jakiś multisportach, wyjściach firmowych, zajebistych warunkach pracy, dobrej lokalizacji itd,
-swietna nauka pracy w zespole, ciekawe projekty, tak naprawdę nieprzerwany rozwój od lat, bo zmiany procesów wymagają ciągle uczenia się i wymyślania nowych
Ja też jak patrzę na pracę np. różnych analityków i innych tam takich bardziej "opisowych" stanowisk, to też mam wrażenie, że 80-90% ich pracy to przepychanie tasków w jirze i nudne spotkania xD.
No ale dzięki temu ja nie muszę na nie chodzić i bezpośrednio rozmawiać z nietechnicznym biznesem, więc ich szanuję, bo np. moje pokłady empatii są
@mathijas: o ja cię #!$%@?ę, poważnie? A ja myślałem, że zatrudniają mnie, bo mnie lubią, a nie dlatego, że robię im hajs. To największy przełom w moim życiu od kiedy dowiedziałem się, że Mikołaj nie istnieje.
@JanRouterTrzeci: nigdy nie spotkałem się z krytyką korporacji za to - wręcz przeciwnie, to akurat jest ok, bo są uczuleni na takie rzeczy jak nigdzie; krytyka jest za przeciwieństwo tego, że są tak bardzo "uwrażliwieni społecznie", sfeminizowani, obrośnieci biurokracją i tzw. "bullshit jobs", że co rusz masz do czynienia z kretynami, leniami, obibokami bo się da w tej ich machinie ślizgać, nie liczy się merytoryka
Ja tam jestem zadowolony i to bardzo, bo rozwoj, awanse, pol swiata zwiedzone , studia MBA zasponsorowane, fajna fura z klasy premium zmieniana raz na 3 lata, home office to ja
To ogólna obserwacja
Ło panie, toś mnie rozbawił teraz XD
@fificent:
Jeśli robisz na siebie to jest to świetne uczucie, ale jak pracujesz u kogoś to po co? Żeby widzieć jak przynosisz swojemu szefowi zauważalny zysk, który nigdy na ciebie nie spłynie xD? Ja bym sie czuł jak cuck.
Bycie trybikiem w maszynie jest zajebiste, przychodzisz, robisz swoje i dostajesz za to hajs,
Wiesz jakie jest najbardziej polskie słowo? Żółć ( ͡° ͜ʖ ͡°)
No trochę Cię poniosło, albo już wdrapałeś się na level, na którym trzeba takie kity pisać, nawet jak nie widzą ( ͡° ͜ʖ ͡°)