Minimalna za rok to 4500, za dwa lata będzie to pewnie już 5500-6000.

Ale #inflacja już za dwa tygodnie spadnie i wróci do celu, spadnie i wróci do celu, prawda, PRAWDA!?

To co, za rok metr kwadratowy #nieruchomosci po minimum 20k PLN?

Dobrze
  • 27
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@haha123: Imo z paniką nie ma też co przesadzać, inflacja bazowa jest wysoka, ale przy obecnym poziomie stóp i dużym ściągaczu pieniędzy z rynku jakim jest podatek 32% płacony przez coraz większą częśc społeczeństwa inflacja nie będzie wcale taka duża jak sie wydaje, ale będziemy mieć pauperyzację ludzi zarabiających obecnie 5-8k brutto, i jeszcze większe obniżenie poziomu życia tych osób które nie są na jdg/b2b a zarabiają w drugim progu.
  • Odpowiedz
@nonszalancki: według mnie lepiej pasuje tutaj Metin2. W pewnym okresie waluta była mało warta i były limity jej posiadania na postaci. Za lepsze rzeczy obowiązywał wtedy handel wymienny, głównie oparty na 2/3 przedmiotach.
  • Odpowiedz
800+ od nowego roku, do tego minimalna 4500. Lepiej szybko pozbądźcie się wszystkich żetonów, bo niebawem za 100 gównozłotych to może paczkę prażynek będziecie w stanie sobie kupić XD

Dobrze już było - wydawajcie pieniądze póki są cokolwiek warte, bo politycy już wybrali kierunek ========> cała naprzód na pieniądz bez wartości, gospodarkę niedoboru i lokowanie kapitału w fizycznych produktach.

#nieruchomosci #gielda #bekazpisu #inflacja #
  • 116
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Zainspirowany wpisami @wuwuzela1 postanowiłem napisać sobie skrypcik, który by policzył mieszkalnianą siłę nabywczą w poszczególnych miastach w Europie. Wzór prosty: średnia pensja netto podzielona przez cenę metra kwadratowego. I to samo dla wynajmu. Dane oczywiście pochodziłyby z Numbeo.

I tak po obliczeniach wynajem w Polsce jest arcydrogi - Polskie miasta z uwzględnieniem siły nabywczej wypadają całkowicie katastroficznie - sam dół rankingu.

Jeżeli chodzi o kupno to też jesteśmy w czołówce - mniej więcej w ~1/4 - 1/3 stawki (czyli giga
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Jeżeli będzie zainteresowanie to mogę wrzucić zaagregowane rezultaty, np. w formie CSV, to wtedy każdy by sobie to mógł odpalić w Excelu i się samemu z tym zapoznać.


@haha123: jaki jest próg "zainteresowania"? 5 plusów czy 500? Wrzucaj i nie kombinuj
  • Odpowiedz
@haha123: inflacja skumulowana od 2019 roku 41%, minimalna w przyszłym 4300zł, rozdano ponad 200 miliardów w ramach tarcz, kolejne 200 wjedzie wraz z KPO a ty chcesz żeby mieszkania w Warszawie taniały. Pamiętam 7k za metr, minimalna krajowa 1250, średnia 3100 - 7100 obecnie. Wtedy było brać. C'nie?
  • Odpowiedz
Chłop z #wielkiebudowanie mówi niemalże to samo co ja mówię od kilku miesięcy - a mianowicie wszystkie firmy ostro ścięły podaż, a więc jakiekolwiek odbicie spowoduje wystrzał cen. To jest taka trochę sytuacja bez wyjścia, książkowy przykład stagflacji, gdzie ceny przestały reagować na popyt/podaż i jedyny kierunek to dużo drożej (nie ma zamówień = momentalnie jest ścinana podaż, ale ludzie nadal kupują, są zamówienia = gwałtownie rosną ceny - szachowy pat).

Bez kryzysu, recesji i bezrobocia nie da się wyjść ze stagflacji, a przecież wszyscy doskonale wiemy, że nikt na żaden kryzys nie pozwoli.

Także przed nami dekada pauperyzacji społeczeństwa! Praca będzie, ale co za nią będzie można nabyć, to już zupełnie inna para kaloszy.

Dobrze
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 2
@notBart: tak powinno być, jednak tak się nie dzieje. I nie tylko w budownictwie, ale ogólnie w całej gospodarce - podaż spada, popyt spada, a ceny cały czas w górę (już w ogóle #!$%@?ąc od tego, że koszty spadły, np. energia, gaz, ropa, frach morski, drewno, aluminium - ogólnie surowce - i znowu; ceny w ogóle na to nie reagują - cały czas jest drożej z miesiąca na miesiąc).

Tak
  • Odpowiedz
  • 3
czy po prostu za rok nie zrobie tego taniej niz w tym.


@notBart: nie ma żadnych szans. Za rok będzie o wiele drożej niż teraz, także zaczynaj już teraz.
  • Odpowiedz
Skumulowana inflacja w Polsce za okres 2010-2020 wynosi 17%.

Co ciekawe wzrost płac za ten sam okres wynosi 4918/3224 = 53%.

Standard życia w Polsce z roku na rok, przez minioną dekadę, był coraz wyższy, a gospodarka coraz bardziej konkurencyjna.

Obecnie
haha123 - Skumulowana inflacja w Polsce za okres 2010-2020 wynosi 17%. 

Co ciekawe w...

źródło: inflacja

Pobierz

Ile wyniesie skumulowana inflacja w okresie 2020-2030?

  • 30-45% 7.3% (56)
  • 46-70% 13.6% (104)
  • 71-100% 13.8% (105)
  • 101-150% 11.5% (88)
  • 151-200% 10.7% (82)
  • 201-300% 8.3% (63)
  • 301-500% 9.2% (70)
  • +501% (hiperinflacja) 25.6% (195)

Oddanych głosów: 763

  • 17
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@haha123: W tym momencie inflacja jest zakotwiczona na dużo wyżej niż 11%.

A to w jakim cyrku żyjemy pokazują opinie większość ekonomistów z twittera, że stopy nie zostaną podniesione, no bo Glapa tak mówił. Kij tam z parametrami makro.

No poza mną. XD Uważam, że stopy pójdą w górę, tylko Glapa jeszcze o tym nie wie.
  • Odpowiedz
Najpierw Pan Mikołaj Raczyński, później mbank, Pan Ignacy Morawski, a teraz Pan Wojciech Paczos dołączył do drużyny #drugafalainflacji #bigflip.

Cieszy, że powoli do mainstreamu przedostają się realne, twardo stąpające po ziemi prognozy ekonomiczne. Inflacja nie spadnie, nie ma na to najmniejszych szans. PISowska propaganda i PISowscy analitycy tylko piorą ludziom mózgi skazując ich na całkowitą dewastację siły nabywczej zgromadzonych przez nich pieniędzy.

Może dzięki takim artykułom uda się uratować więcej ludzi i więcej ludzi pozbędzie się swoich pieniędzy bez wartości nim ceny w sklepach wzrosną o kolejne +100% w przeciągu najbliższych miesięcy.
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

w ciągu najbliższego roku przywrócą stopy 0.1%


@haha123: Nie ma na to żadnych szans. Nawet na jakiekolwiek obniżanie stóp szanse są minimalne, uzasadnione wyłącznie politycznie. S&P szacuje, że będziemy mieli, o ile wszystko świetnie pójdzie, obniżone stopy do 3,5%... w okolicach 2 połowy 2025
  • Odpowiedz
To jest dokładnie to o czym mówiłem - realne ubożenie ludności o kilka procent rok do roku przez najbliższą dekadę, aż przeciętny Polak cofnie się poziomem dobrobytu gdzieś do momentu przyłączenia Polski do Unii Europejskiej.

Jakby ktoś nie rozumiał wykresu to tłumaczę; już w tym momencie przeciętny Polak cofnął się poziomem dobrobytu gdzieś do okresu przełomu lat 2018/2019.

Dobrze już było - wydawajcie pieniądze póki są cokolwiek warte, bo politycy już wybrali kierunek ========> cała naprzód na pieniądz bez wartości, gospodarkę niedoboru i lokowanie kapitału w fizycznych produktach.

https://twitter.com/rafalhirsch/status/1640798736925224962
haha123 - To jest dokładnie to o czym mówiłem - realne ubożenie ludności o kilka proc...

źródło: bieda

Pobierz
  • 22
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@haha123:
Gorszy niż zubożenie jest efekt psychologiczny w postaci utraty motywacji do wytężonej pracy.
Po co ktoś ma podejmować wysiłek rozwinięcia swoich kompetencji, nerwów związanych ze zmianą pracy żeby uzyskać podwyżkę 20-30% jak i tak to będzie przepalone przez ponad rok? Na indeksacje podwyżek o inflacje do kontraktów to mają szanse topowi specjaliści z najbardziej potrzebnych zawodów czyli kilka procent, a co z resztą?

To wszystko przekłada się na skalę
  • Odpowiedz