Wpis z mikrobloga

Prosze o wyjasnienie czemu powinienem przyjac szczepionke:
- 29 lat
- brak chorob
- brak chorych czlonkow rodziny
- covida juz z duza doza pewnosci przeszedlem w lutym br.
- waga w normie (186cm 89 kilo)

Z mojego punktu widzenia wstrzykiwanie sobie opracowanej na szybko substancji ktora ma mnie uchronic przed wirusem ze smiertelnoscia ogolna 0.3% (a w mojej grupie wiekowej 0.0x%) jest nawet nie tyle bez celu co po prostu igraniem ze zdrowiem.


#koronawirus #szczepienia #covid19
  • 162
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@YodaMonster: to co mówisz to jest też jest inne zagadnienie. Na szczepionkach na Covid i tak zarobią niezależnie od tego czy się zaszczepisz czy nie. Te szczepionki i tak zostały już zamówione albo kupione. Pytanie które zostało tutaj zadane to czy powikłania po Covid są gorsze i bardziej prawdopodobne niż po szczepionce. To co Ty mówisz to jest problem z rozróżnieniem korelacji od przyczynowości i tak, jest to problemem w
  • Odpowiedz
@2mack: jednak omijasz pewien samo nasuwający się wniosek, nie jesteś w stanie obronić się przed każdym istniejacym wirusem, a każdy może mieć powikłania i co roku wirusy mutują i są nowe. Jednak szczepień obowiązkowych jest obecnie kilka, nowych szczepionek możesz nie brać i jesteś odporny na powikłania po świeżo powstałych szczepionkach, które nie byly jeszcze potwierdzone latami obserwacji. Odmówienia szczepień mogą w przyszłości wpływać na decyzje rzadu w zakupie szczepionek
  • Odpowiedz
@Wandsbeker: Sens jest w tym tylko taki, że przyjmując szczepionkę teoretycznie przerywasz łańcuch zakażeń, bo możesz sam przejść lekko infekcję, albo jej nie zauważyć, ale możesz przez to przekazać wirusa mamie, babci, dziadkowi, starym sąsiadom, a ktoś z nich może już umrzeć w powodu covid19.
  • Odpowiedz
@YodaMonster: indywidualnie możesz w ten sposób rozpatrywać czy bardziej opłaca Ci się ryzykować powikłania po wirusie czy hipotetyczne powikłania po szczepionce. W kontekście całego społeczeństwa i takich cech wirusa jak zaraźliwość, obciążenie służby zdrowia i wysoka śmiertelność w pewnych grupach społecznych kalkulacja wirus czy szczepionka jest oczywista i jedynie najgorsze odmiany grypy mają porównanie do koronawirusa, a przecież na grypę też powinniśmy się szczepić, a przynajmniej grupy ryzyka
  • Odpowiedz
@2mack: nie lubię takich manipulujących ogólników w dyskusjach. Ryzykujemy hipotetyczne powikłania po wirusie i hipotetyczne powikłania po szczepieniu. Tak jak w grupie ryzyka mogę się zgodzić ze wybor jest oczywisty, tak wśród młodych niekoniecznie, zaraliwosc nie zostanie powstrzymana skoro szczepienie nie ma bronić szczepionych przed zarazaniem. Służbę zdrowia tamuje panika i masa idiotycznych procedur covidowych. Jak one znikną to się wszystko od korkuje i nie potrzeba do tego szczepień tylko
  • Odpowiedz
a czy to nie jest czasem tak ze im wyzsza smiertelnosc tym wirus mniej sie rozprzestrzenia?


@Wandsbeker: Przypomina się epidemia ospy prawdziwej, śmiertelność u nieszczepionych około 30%, szacuje się, że przez cały XX wiek zmarło przez nią 300 milionów ludzi.
  • Odpowiedz
@YodaMonster: powikłania po wirusie są realne, a nie hipoteczne, kwestią dyskusyjną jest jaką Ty masz szansę na powikłania.
A na argument, że służbę zdrowia blokują procedury i panika to nawet się nie będę wypowiadał, przypomnę tylko, że cały czas jest prawie 2k osób pod respiratorem, z czego większość umiera.
  • Odpowiedz
@Wandsbeker Nie jestem w grupie ryzyka to się nie szczepie też nie będę dawał sobie wstrzykiwać czegoś robionego na szybko... Co innego za 4-5 lat. To ze mogę kogoś zarazić bo będę mieć bezobjawowo to tak samo jak tysiącami innych chorób a jeżeli ta osoba wie że może umrzeć od wirusa to powinien wcześniej się zaszczepic. Czy źle myślę? Tylko bez odpowiedzi "nie" Proszę argumenty
  • Odpowiedz