Wpis z mikrobloga

@Snuffkin: Łap plusa za to, że dodałaś swoją cegiełkę do tego, żeby od czasu do czasu coś dla ludzi pojawiło się na tym portalu dla polibudziarskich zwierząt bredzących ciągle tą swoją nerdowską grypserą klepaczy komputerowych kodów ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Snuffkin: Super brzmi, super napisane, super podbudowane i ogólnie super. Sam w tym temacie właśnie wyznaję zasadę wiedzy bezwiednej, czyli takiej, która kusi, fajnie jakby przyszła, choć wiem, że nie jest mi niezbędna. Myślałem, że pomoże mi w tym "Style w Architekturze" W. Kocha, ale okazała się zbyt techniczna. Czekałem na historię sztuki w takim stylu erudycyjno/pop. Żeby bajać o niej jak o historii baja Davies czy Eco. Może to
  • Odpowiedz
@Snuffkin: ehh gdybym ja tak potrafił... niestety jestem dość mocno pragmatyczny i często robienie rzeczy, które wiem, że nie przyniosą mi zysku nieco jest dla mnie pozbawione sensu i czuję jakbym marnotrawił czas, więc je przerywam. Chyba mam problem z takim uspokojeniem się wewnętrznym. Wciąż szukam swojej drogi w życiu i może chęć uniknięcia potknięć mnie tak blokuje przed wyluzowaniem się, a przecież wiadomo, że "trzeba się wyluzować"...
Niemniej fajnie
  • Odpowiedz
wiedza była celem samym w sobie przez większą część naszej cywilizacji, dopiero 400 lat temu przyszedł Francis Bacon i powiedział, że "miarą wiedzy są wynalazki", czyli wiedza powinna mieć praktyczne zastosowanie w postaci poprawy ludzkiego życia. Dziś ten pomysł nie raz rozdmuchuje się do maksimum i masa jest takich co to powiedzą, że jak się na czymś (bezpośrednio) nie zarobi to jest bezwartościowe ( ͡º ͜ʖ͡º)


@
  • Odpowiedz