@MagicznyKarolek: iksdeiksdeiksde w wielkiej płycie w toalecie co najwyżej słychać krzyki i kłótnie, w reszcie mieszkania co najwyżej jakiś fortepian usłyszę jak sąsiadka raz na miesiąc przypomni sobie o nim, może coś jeszcze jak u mnie jest totalna cisza
@eternit_nie_wybacza: ahahahhaha ciekawe w czym, ja przynajmniej nie muszę oglądać sąsiada w samych gaciach na leżaku, poziom prywatności na takim osiedlu jest niższy niż w bloku wszyscy się na ciebie gapią ale możesz w zamian wyjść na boso przed dom (xD) i wdepnąć w gówno kota sąsiadki
@eternit_nie_wybacza ja całe życie w bloku, więc ciężko porównać, ale kolega wybudował dom, spełnił marzenie swoje i żony i to dom w dużym mieście, 10 min spacerkiem do osiedli deweloperskich. Fajny dom, na wypasie jak dla mnie, ale też zmieścił się w 600 tys. złotych że wszystkim. Wiesz po jakim czasie wystawili go na sprzedaż? Po miesiącu. Pół roku później mieszkali już w mieszkaniu na tym osiedlu 10 min drogi obok i
@eternit_nie_wybacza: Zajebiście mieć sporawy ogródek. W wolne dni przesiaduję na nim z browarkiem zimnym i książką, albo latam z psem. Ale po 15 wracają sąsiedzi i #!$%@? wiecznie drą japę na podwórku bo gówniak zrobił fikołka, albo tną drzewo, albo robią inne hałaśliwe rzeczy.
Pomagam w razie czego rodzicom w ogarnianiu ogródka, Mi akurat sprawia to teraz przyjemność, choć kiedyś tego nie lubiłam.
@eternit_nie_wybacza: mieszkanie w domu to wegetacja. Siedzisz na dupie bo wszędzie daleko, znajomi daleko, żarcie dowozi jeden kebeb i #!$%@? pizzeria, dzieci niby mają ogród a poza tym 400 m drogi wojewódzkiej i chodnik o szerokości 70 cm.
@eternit_nie_wybacza: Zawsze pomijacie jedno w tych dyskusjach: mieszkając w kamienicy w centrum lub w bloku nawet mając dzieci spędzasz w mieszkaniu niewiele czasu. De facto tam śpisz i jesz. Cała reszta to spacery, park, las, place zabaw, baseny, różnego rodzaju atrakcje, gastronomia, rozrywka, kultura, sztuka itd. Wszystko w zasięgu kilku, kilkunastu minut. Czas wolny wieczorami poświęcasz na np. samorozwój, dodatkowe zlecenia, działalność społeczną itd. ( ͡°͜ʖ͡°
Dom blisko centrum miasta -> wszystko inne mozesz grilla zrobic imprezy i inne mieszkam w bloku od 19 lat i wolalbym imo w. Domu mieszkac ofc nie na wsi a. W miescie
@eternit_nie_wybacza: mieszkałem przez parę lat w domu, teraz mieszkam w bloku. Dom jest wygodny, bo daje więcej przestrzeni i brak sąsiadów, którzy by mogli narzekać na ewentualny hałas ale ma też dużo minusów, które mnie osobiście zniechęcają. Bezpieczeństwo i naprawy we własnym zakresie, sprzątanie wokół domu, odśnieżanie, koszenie trawy. Sprawy związane z ogródkiem są fajne do momentu aż się znudzą i wtedy ogród to przykry obowiązek i pożeracz wolnego czasu (chyba,
@eternit_nie_wybacza: No tydzień to spoko, potem przychodzi ganianie z kosiareczką, naprawianie różnych dupereli na podwórku czy w domu (ew. płacenie "majstrom" tony kasy za to samo), dojazdy do pracy (bo przeważnie dom nie stoi blisko miasta, chyba że to jakaś wioska) itd...
@marcel1337: To wcale nie są takie duże koszty jak mogłoby się wydawać. Ja jednak ze względu na prywatność nie zdecydowałbym się na sprzątaczkę. Co do ogrodnika, same plusy.
@eternit_nie_wybacza tu w ogole nie ma co dyskutowac. Mieszkanie w domu to jak przesiasc sie z daweoo do mercedesa. Nie wiem czy bedzie mi to kiedys dane, ale nie mam zamiaru sie oszukiwac.
Pomagam w razie czego rodzicom w ogarnianiu ogródka, Mi akurat sprawia to teraz przyjemność, choć kiedyś tego nie lubiłam.
A na co dzień mieszkam w bloku, ale
żyć nie umierać
Dla mnie te wszystkie zajęcia przy domu są podatkiem od wolności którą mi on oferuje.
Dom>bloki, pozdrawiam.