Wpis z mikrobloga

@kocia_mordka: kiedyś byłem w Austrii na truskawkach. 10E za godzinę 10h dziennie zakwaterowanie w granicach Wiednia za darmo, bez normy jeśli chodzi o zbieranie. Do tego jeździłem swoim samochodem między polami więc mi dopłacali za to prawie drugie tyle xD bo od KM płacili. Całość sprowadzała się do tego że jeździłem między polami i jadłem truskawki xD ci prawda #!$%@? mnie po miesiącu ale co pojadlem zarobiłem i zwiedziłem to moje
@kocia_mordka: Ja w 2015 roku byłem raz na truskawkach. Płacili 2zł od koszyka i to jeszcze bez szypułek chcieli. Nazbierałem 5 koszyków, potem się rozpadało i po robocie. Kasy oczywiście od razu nie chcieli zapłacić tylko pod koniec tygodnia. Potem mnie tak wszystko bolało, że już nawet mi się nie chciało jechać po tę głupią dychę, mam nadzieję, że januszowi w gardle stanęła.

Jeszcze pod namiotem właściciele płaku płaku, że coraz
@kocia_mordka: Byłem 2 lata temu w czerwcu xD Zajechałem do Janusza o 10:00. Pracowałem do 21... Przez 11h zebrałem, nie pamiętam ile ale chyba 16 koszyków. I to #!$%@?łem srogo. Tylko z 1 przerwą xD
Pod koniec dnia się zwinąłem, mimo iż Janusz nalegał żebym został xD bo chyba nikt mu nie chciał tego zbierać. Ba, sami Ukraińcy mówili że truskawki to badziew i lepiej zbierać Czereśnie, Wiśnie.
Nazajutrz chodziłem połamany.
@kocia_mordka tak niektórych czytam... Ile wy #!$%@? chcecie??? 50 za godzinę? To się uczyć!


@vartan: Chyba mamy pierwszego plantatora :D To, że praca nie wymaga kwalifikacji to nie oznacza, że można poniżać pracownika i płacić mu grosze. Za granicą 50 na godzinę jest całkiem realne i o dziwo znajdują się ludzie, którzy specjalnie wyjeżdżają na zbiory.
@Antybristler mam więcej niż 50 za godzinę siedząc w domu przed kompem. Ale zaczynałem po 5-6 za godzinę kiedyś. Robiłem za minimalne krajowe.
Tylko na 50 to trzeba coś wiedzieć, umieć, a nie truskawki zbierać. Za granicą - ok. Trzeba jechać zatem.
tak niektórych czytam... Ile wy #!$%@? chcecie??? 50 za godzinę? To się uczyć!

Większość tylko marudzi i liczy na socjal


@vartan: bo jakim kosztem? Jak ktoś pracuje wydajnie, to może dniówka jest dobra, ale to praca sezonowa i daje w kość, no i ta dniówka to zwykle nie z 8h. W czasie gdy Biedronka czy McD płaca na rękę po kilkanaście złotych za godzinę i jest mnóstwo wolnych miejsc, to nawet
@HetmanPolnyKoronny: to praca sezonowo, jak nie chcesz jechać za granicę lub babrać się pracą w mcdonalds itd., to można trochę zarobić. Sam w przerwie między semestrami nie chciałem jechać za granicę itd., więc pracowałem na budowie ~300 metrów od mojego domu. Praca po 10h, zarobiłem w sumie ~6400 netto za dwa miesiące pracy. Nikt mnie nie zmuszał.
@Antybristler: 8 zł za dzień pracy na truskawkach to była moja pierwsza wypłata w życiu xd tak mało bo były kosmicznie malutkie bo sezon się kończył, babki które przyjmowały były bardzo wybredne i uzbierałam 4 koszyczki, spaliłam plecy i ręce doszczętnie xD i jeszcze przed wyjściem z domu tata dał mi dyche żebym sobie coś do picia kupiła xD ahh te pierwsze prace xD
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@kocia_mordka: przed 18 robiłam przy zbiorach i czasem udało się zarobić stówkę, czasem 20 zł na dzień XD
uwaga - korona jako gówniarzowi mi z tego powodu nie spadła, zawsze to hajs na swoje pierdoły, a głównie zbierały tam właśnie dzieciaki albo emerytki którym się nudziło w domu