Wpis z mikrobloga

To nie jest książka o oszczędzaniu.

No dobra, trochę jest, ale nie tylko o tym. Michał Szafrański to mistrz SEO, o czym przekonał się każdy z nas, wyszukujący kiedykolwiek w Google frazę "jak oszczędzać pieniądze". Był jednym z pierwszych blogerów finansowych w polskiej blogosferze i jednym z pierwszych, który zdecydował się porzucić etat na rzecz blogowania (a przynajmniej tak dokładnie opisywał proces przejścia z etatu na życie z bloga).

Na jego książkę ostrzyłam sobie zęby już od jakiegoś czasu, ale - paradoksalnie - nie chciałam wydawać na nią pieniędzy XD Skoro jednak udało mi się ją pożyczyć od potajemnie lurkującego wypok kumpla (pozdrawiam P. ( ͡° ͜ʖ ͡°)), zabrałam się za jej czytanie.

Czego można nauczyć się z tej książki? W zasadzie, można podzielić te lekcje na dwie kategorie:

Teoria:
- Sposoby an zmianę swojego dotychczasowego podejścia do finansów + kilka spektakularnych success/failure stories,
- Ewaluacja swojej drogi do niezależności finansowej - co właściwie oznacza dla Ciebie 'być zamożnym'? Jakie dobra chciałbyś posiadać? Ile pieniędzy miesięcznie wystarczy Ci na emeryturę i kiedy na tę emeryturę chciałbyś przejść? Gdzie jesteś teraz i jakie masz zobowiązania?
- Wiedza o instrumentach finansowych, stopach procentowych, inflacji i podatkach - w tym optymalizacja podatkowa dla osób na różnych umowach,
- Opracowanie planu dla osób w różnym momencie życia - ale szczególnie tych na początku drogi / będących w niekorzystnej sytuacji finansowej - zadłużonych, bez oszczędności, o złych nawykach finansowych,
- Wskazówki do planowania inwestycji dla osób w różnym przedziale wiekowym
- Informacja o sposobach i instytucjach, które pomogą nam wywalczyć odszkodowanie od banku
- Higiena obsługi kart debetowych i kredytowych,
- Informacja o ubezpieczeniach - które z nich rzeczywiście się przydają (i w którym momencie życia), a które niekoniecznie się nam opłacają,
- Jak marka osobista wpływa na wysokość Twojego wynagrodzenia i jak zaplanować własny biznes/źródło dodatkowego dochodu tak, żeby było to skalowalne i nie zależało liniowo od ilości poświęconego przez nas czasu,
- Podstawowe informacje o inwestowaniu - zysk i prowizja dla towarzystw funduszy inwestycyjnych, inwestowanie w ETF, wykorzystanie IKE i IKZE do uniknięcia podatku Belki przy zbieraniu na emeryturę, omówienie polis UFK.

Praktyka:
- Dobre nawyki finansowe, zasady, którymi należy zacząć kierować się każdego dnia, od momentu przeczytania książki,
- Sposoby i narzędzia do prowadzenia budżetu domowego - planowanie budżetu, spisywanie wydatków, budowanie funduszu awaryjnego i poduszki finansowej, kategoryzowanie wydatków,
- Narzędzia do kalkulacji, kiedy opłaca się przejść na samozatrudnienie,
- Korzystanie z kalkulatora finansowego do obliczenia wysokości rat/odsetek,
- Sposoby na obniżenie kosztów stałych, zaplanowanie dużych wydatków + określenie wartości naszego czasu,
- Narzędzia do planowania emerytury,
- Sposoby na wyciągnięcie jak najwięcej z promocji bankowych i automatyzacja przepływów między kontami,
- Kroki budowania zdolności kredytowej.

Moje lekcje z tej książki:
- Od jakiegoś czasu spisuję wszystkie swoje wydatki - i ta książka tylko utwierdziła mnie w tym, żeby robić to dalej. Korzystam do tego z Money Manager - polecam wszystkim, którzy nie chcą bawić się w zbieranie paragonów, tylko od razu zapisywać wydatki po ich dokonaniu,
- Muszę zacząć budować swoją zdolność kredytową, nawet na kilka lat przed wzięciem kredytu hipotecznego,
- Pójście do pracy związanej z zainteresowaniami zawodowymi jak najwcześniej (w moim przypadku miałam wtedy 21 lat) było naprawdę dobrą decyzją,
- Książka pomogła mi utrwalić moją zmianę podejścia do wydatków - ale na to miało wpływ głównie określenie celów zawodowo/finansowych na najbliższe 2 lata jakiś czas temu,
- Muszę stworzyć sobie zarys planu na swoją karierę za ~25 lat - mam kilka pomysłów na dochód pasywny, ale najbliższe kilka-kilkanaście lat to dobry czas na pracę na etacie i nabieranie doświadczeń.

Kto wyciągnie sporo z tej książki:
- Osoby świadome swojego problemu z wydawaniem pieniędzy na pierdoły - szczególnie takie, które po kilku latach pracy nadal nie mają odłożonej poduszki pozwalającej na przeżycie na ok. 6 miesięcy,
- Osoby zastanawiające się nad zakupem mieszkania i wzięciem kredytu hipotecznego - znajdziecie tam wiele wartościowych porad, jak obniżyć koszty kredytu, przygotować się do jego wzięcia, jakiego rodzaju raty wybrać, na co uważać i kiedy rzeczywiście opłaca się kupić mieszkanie,
- Osoby o nikłej wiedzy o finansach i podatkach, instrumentach finansowych i inwestowaniu,
- Osoby na/świeżo po studiach, zastanawiające się, w jaki sposób pokierować swoją karierą - stąd też książka to dobry pomysł na prezent np. dla Waszych studiujących dzieci czy kuzynów/kuzynek.

Czy warto kupić książkę, mając do dyspozycji bloga/podcast?
To zależy od waszej sytuacji. Jeżeli czujecie się komfortowo ze swoim podejściem do pieniędzy, macie odłożoną poduszkę finansową, umiecie przeliczyć zysk z inwestycji o określonej z góry stopie zwrotu i ilość odsetek należnych bankowi przy zaciągniętym kredycie - to pewnie nie. Blog jakoszczedzacpieniadze.pl i podcast 'Więcej Niż Oszczędzanie Pieniędzy' prawdopodobnie będzie dla Was wystarczający w celu zapoznania się z konkretnymi tematami. Jeżeli natomiast nie spełniasz powyższych założeń, a szczególnie jeśli jesteś na początku swojej kariery, to może warto zainwestować / poprosić o książkę na prezent.

Jak możesz przeczytać Finansowego Ninję za darmo / taniej?
- Książka znajduje się w wielu bibliotekach w Polsce - ale np. w bibliotece na Rajskiej w Krakowie jest na nią tyle oczekujących, że czas oczekiwania wynosi kilka miesięcy,
- Na OLX znalazłam kilka ogłoszeń sprzedaży książki, ale co ciekawe, żadne z tych ogłoszeń nie zostało wycenione niżej, niż 60zł (cena rynkowa - 69.90zł)
- Od czasu do czasu organizowane są Dni Darmowej Dostawy - i to na ten moment była jedyna okazja, żeby kupić książkę taniej (i to jedynie o koszty przesyłki).

Recenzje książek non-fiction: biografii, poradników, książek popularnonaukowych itd. publikuję po każdej przeczytanej książce pod tagiem #nonfiction, który zachęcam do obserwowania. Jeżeli spodobała Ci się recenzja, to daj znać - każde miłe słówko to motywacja do opisywania kolejnych książek ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#ksiazki #ksiazka #czytajzwykopem #czytanie #finanse #oszczedzanie #pieniadze #inwestycje #inwestowanie #rozwojosobisty
S.....n - To nie jest książka o oszczędzaniu.

No dobra, trochę jest, ale nie tylko...

źródło: comment_CWEQ97Yws6DzmtGEh4k1DgQuD3yP84h7.jpg

Pobierz
  • 71
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Snuffkin: Znam takich wariatów co w Excelu mają każdą wykałaczke - chore i smutne, że każdy wydatek w Polsce ludzie rejestrują.
Książka dla każdego licealisty obowiązkowa, masa poradników tego typu na rynku.
@Snuffkin czytałem pół roku temu. Bardzo duża dawka wiedzy dla osób które nie zdają sobie na codzien sprawny ile i na co wydają. Dzięki niej zaraz na koncie będę miał pierwszy raz 10k oszczędności, więc zdecydowanie się zwróciło :D Wszystkie wydatki liczyłem tylko w jednym miesiącu i czuję że dużo mi to dało, od nowego roku planuje prowadzić budżet według jego formatki z excela. A sama książka fizycznie jest obecnie pożyczona koledze.
@Snuffkin: jak ktoś w tej książce znalazł jakąś wartość znaczy, że był w głębokiej dupie jeśli chodzi o ogóle ogarnięcie życiowe. jak ogólnie gościa szanuję za pracowitość, etykę, pajacyka i te biblioteki etc. tak jednak sprzedawanie nieogarom książki za OSIEMDZIESIĄT PIĘĆ ZŁOTYCH i to w modelu self, gdzie gość ma mocne "dziesiąt" do swojej kieszeni jest jednak moralnie nieco dyskusyjne. wiadomo, wolny rynek, ale również wiadomo, że najlepiej rucha się tych,
@affairz: tak działa wolny rynek ( ͡° ͜ʖ ͡°) czemu moralnie dyskusyjne? Zdecydowaną większość z tych rzeczy można znaleźć na blogu, książka to ta wiedza trochę bardziej usystematyzowana i złożona w całość. Jeżeli faktycznie jesteś w ciemnej dupie, to ten sam autor za darmo udostępnia kurs o tym, jak pokonać swoje długi.
@Snuffkin: o autorze jeszcze - koleżka na moje ma coś porządnie z garem. jestem świeżo po lekturze "Zaufanie czyli waluta" (podeszło mi lepiej niż finansowy ninja, mimo że zupełnie inny cel książki) i typ jest odklejony od rzeczywistości, ma jakieś lęki i fobie. przyznaje na przykład, że ma 1,5kk w nieruchomościach, ale odchodzi z etatu i boi się czy jutro nie będzie spał pod mostem. albo, że mu się przykro zrobiło,
@Snuffkin: to rzeczywiście musi być książka dla amatorów bo finansowi zawodowcy nie muszą i nie chcą się bawić w pisanie i sprzedawanie książek o tym co robią (najczęściej co by zrobili gdyby mieli pieniądze). Jak dobrze wydać lub zarobić pieniądze - napisz o tym książkę.. po prostu nie ufam finansowym doradcom, np. wiele lat czytałem Samcika ale jak widzę jak nagania na IKZE to "nóż mi się w kieszeni otwiera". Ktoś