Wpis z mikrobloga

Chcecie wiedzieć, jak wyglądają święta u Świadków Jehowy? Bo obejrzałam ten filmik i mi się przypomniało kilka pogrzanych sytuacji z mojego dzieciństwa xD W ogóle założę tag #wesolezyciewsekcie co to żeby czasem sobie powspominać

- Rodzice dosyć wcześnie zapewnili mnie, że Mikołaj nie istnieje, a prezentów nie należy przyjmować. Wiązało się to z nieprzyjemnymi sytuacjami, kiedy ktoś z czystego serca oferował mi prezent, a ja musiałam odmówić przyjęcia go. Na szczęście można było wcześniej poinformować nauczycielkę i klasę, że nie obchodzę i proszę nie wliczać mnie w kupowanie czy otrzymywanie prezentów (na początku robiła to za mnie mama bo jednak się trochę cykałam xD). No i wiadomo, wszyscy pytali "jak to święta bez prezentów", ale zawsze odpowiadałam typowym "My dostajemy prezenty bez okazji", co oczywiście nie było prawdą, ale dobre imię organizacji było widocznie ważniejsze niż prawda, więc tego nas uczyli xD

- Zdarzyło się raz w podstawówce (klasy 4-6), że dostałam Mikołajkowy prezent od klasy. I niby nic wielkiego, jakieś słodycze i mandarynka, ale w głowie miałam "I CO TERAS" xD Dzisiaj pewnie byłoby mi miło, że pomyśleli i o mnie, ale wtedy to było nie do pomyślenia. Teoretycznie według Świadków powinnam stanąć i powiedzieć, że "dziękuję serdecznie, ale prezentu nie przyjmę, ponieważ obchodzenie świąt nie podoba się Bogu", ale nie ogarłam i taka nieogarnęta prezent wzięłam. Nie chciałam przyznawać się do tego mamie, a zjedzenie słodyczy w szkole byłoby wbrew woli Boga, więc na ostatniej lekcji "niechcący" zostawiłam prezent w klasie (°°

- Lubiłam sszkolne konkursy, ale irytowało mnie, że w grudniu w większości konkursów nie mogę brać udziału, bo są "świąteczne".

- To samo było z WOŚPem.

- Jak byłam mała miałam koszmar, że św. Mikołaj morduje moją rodzinę podczas snu puszczając w domu gaz

- Raz w klasach 1-3 podczas Mikołajek klasowych przyszedł wynajęty Mikołaj i tak się przestraszyłam konfrontacji z nim, że schowałam się pod ławką i siedziałam tam dopóki nie wyszedł z klasy xD

- W podlinkowanym filmiku mówią, że w dzień klasowej wigilii po prostu nie przychodzili do szkoły. Ja przychodziłam. Podczas klasowej wigilii siedziałam przed klasą czekając, aż skończą xD Ale to było chyba tylko raz, następnym razem nauczycielka uznała, że będą ją robić na koniec lekcji i z tej ostatniej lekcji mnie zwolni do domu.

To na razie tyle. Wiem, że na tagu jest więcej osób, które były Świadkami, albo wychowywani przez Świadków, więc zapraszam do dyskusji, chętnie się dowiem jak to wyglądało u Was :D Albo jak byliście w innej mniejszej religii to też :P
#swiadkowiejehowy #religia #sekta #wspomnienia #coolstory #swieta
13czarnychkotow - Chcecie wiedzieć, jak wyglądają święta u Świadków Jehowy? Bo obejrz...
  • 41
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach