Wpis z mikrobloga

PC audio to zabawny sport, największym złem dla komputerowego audiofila jest zasilacz. Mimo że we współczesnych konstrukcjach kart muzycznych, odstęp sygnału od szumu wynosi jakieś 120 dB, czyli szum jest absolutnie niesłyszalny, to dla wielu ciągle mało.

Powstają więc różne cudowne akcesoria „filtrujące zasilanie”. Kiedyś pisałem o takim filtrze w slocie pamięci RAM, dziś Mirek @KosmicznaKluska podesłał mi taki filtr do slotu SATA. Wpycha się to między płytę główną a dysk twardy, dzięki czemu nasz dysk otrzymuje „czyste” zasilanie, a zapisane na nim pliki cyfrowe brzmią lepiej. Logiczne, prawda? Co więcej, przy wykorzystaniu tego filtra nie wymagane jest stosowanie kabli SATA. Te kosztują (audiofilskie SATA to koszt około 1500 zł, ale o komputerze do audio napiszę ciut większy tekst).

Jeden z użytkowników tego cacka pisze tak:

Ssd dla systemu operacyjnego jest niezwykle ważny, głównie od niego będzie zależał charakter brzmienia


Ja żyłem w nieświadomości, że to jednak karta muzyczna, ale jak widać – ile rabinów, tyle opinii.

No ale jak to brzmi?

Podczas odsłuchu z filtrem najbardziej zauważalną rzeczą jest szalone wręcz otwarcie sceny dźwiękowej, trochę lepsza separacja instrumentów, w pierwszych dniach testów towarzyszy niewielkie uczucie „zatonięcia” w środku miksu, ale z tego, co widzę, ten aspekt poprawia się wraz z wygrzewaniem filtra i później wydaje się już bardziej naturalny.


Testy odsłuchowe dysków SSD z filtrem zasilania w metodologii porównywania z pamięcią. Czy może być coś bardziej audiofilskiego?

A czy Ty wygrzałeś już swój filtr/swoje kable SATA?
( ͡° ͜ʖ ͡°)

#heheszki #bekazpodludzi #audiovoodoo
#tonskladowy – muzyka, śmieszki, najbardziej odpałowe gadżety audiovoodoo
Zapraszam też do śledzenia mojego Facebooka, gdzie treści pojawiają się częściej.
Roszp - PC audio to zabawny sport, największym złem dla komputerowego audiofila jest ...

źródło: comment_nqVgINy2X50YsSrQBg2frPzqbTgjyRwT.jpg

Pobierz
  • 66
Serio czasami się zastanawiam jak można być aż tak głupim, by kupować kable wielkości pytona, czy inne wynalazki za grube tysiące złotych.


@tRNA: Właśnie to jest najgenialniejsze dla mnie w tym wszystkim - wmówić im, że jak usłyszą "coś więcej" to będą lepsi od innych. Żaden audiofil w życiu się nie przyzna (nawet przed samym sobą), że różnicy nie ma ( ͡° ͜ʖ ͡°)