Wpis z mikrobloga

Potrzebuję porady mądrych ludzi.

Łącznie z dziewczyną zarabiamy 6,5k miesięcznie.

Zdolność kredytową mamy na 480k

Bralibyście teraz kredyt hipoteczny na 480k, biorąc pod uwagę nadchodzącą inflację?

Czy kupić coś za 150k i spłacić w ciągu 5 lat?

Nie możemy być wiecznie na garnuszku u rodziców, ale państwo nie stwarza nam do tego warunków, żeby coś się zmieniło na tej płaszczyźnie.

Jeszcze 5 lat temu bym się nie zastanawiał, bo ceny domów/mieszkań były w miarę normalne

Ceny najmu także są z kosmosu.

Trader21 mówi, że kupno mieszkania/domu to nie inwestycja, tylko jeśli chce się w nim mieszkać, to po prostu trzeba kupować.

Widziałem wykresy Wiboru, cen mieszkań, ale im dłużej na to patrzę i analizuję tym gorzej dla mnie, bo co chwila pojawiają się informacje o rosnącej inflacji, i nadchodzących wyższych stopach procentowych.

Co to za czasy, że zarabiając 4,5 tys. W 120-tysięcznym mieście boję się, że nie będzie mnie stać na godne życie.
Boję się, że nigdy nie będę w stanie zapewnić swojej rodzinie dobrych warunków do życia.

Bardzo bym prosił o jakiejkolwiek wskazówki

#kredythipoteczny #kredyt #kredyty #mieszkanie #mieszkaniedeweloperskie #dom #zalesie #banki #bank #bankowosc #inwestycje #inwestowanie #pytaniedoeksperta
  • 70
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 15
@TellurowyAndrzej: nigdy w życiu nie brałbym kredytu pod kurek może z tym jednym wyjątkiem jeśli miałbym 100% pewności że w najbliższym czasie zmienię pracę na dużo lepiej płatną - to po pierwsze i przede wszystkim

Po drugie kredyty zdrożeją, to pewne, nie wiadomo tylko o ile no i kiedy - należy zakładać, że w "najbliższym czasie"

Po trzecie

Co to za czasy, że zarabiając 4,5 tys. W 120-tysięcznym mieście boję się,
@TellurowyAndrzej ogólnie to się nie przejmuj za dużo i bierz kredyt jeśli chcesz mieć mieszkanie, ale z kredytem na 480 000 przy takiej samej zdolności to przesadziłeś. Mi w bankach wychodziło drugie tyle ale to debilizm, jakbym wziął maksa to jadł bym ze śmietników a jakakolwiek zmiana wibor oddałaby mieszkanie bankowi :-)

Zdolność jest moim zdaniem liczona mocno na wyrost.
@TellurowyAndrzej: mam ten sam dylemat i w sumie żadnego sensownego rozwiązania nie widzę. Póki co tkwię na wynajmie i śledzę kurs euro, czasem kilka razy dziennie, mam ustawione powiadomienie na 4.40, bo jak pęknie ta bariera to znaczy, że jazda się właśnie rozpocznie. Powoli jednak dochodzę do wniosku, że czas na szeroko pojęte inwestowanie i na branie kredytów minął, teraz trzeba spłacać. Współczuję ludziom, którzy mają kredyty mieszkaniowe na 30 lat
@TellurowyAndrzej: jak już musisz brać kredyt to co najwyżej na tyle, ile jesteś w stanie spłacić bombą w 60. miesiącu (ambitniej, po 36). Do tego wkład własny minimum 30 procent (dwudziestka plus opłaty). Mierz siły na zamiary. Z 6.5k spokojnie dwójkę da się odłożyć, czyli 170k kredytu możesz szarpnąć. Co do bańki to z pewnością nie było jej w 2014, czy 2016. Natomiast bezsprzecznie każdy kwartał/rok powoli zaczyna działać na korzyść