Wpis z mikrobloga

3 dni wcześniej


@naprawtagi: czy ty jesteś poważny? A pomyślałeś co by było gdyby po drodze były jakieś poważne awarie, kilka samobójstw albo podobnych rzeczy? Przed ważnym lotem warto być 2-3 tygodnie przed odprawą już na miejscu, dla pewności.
  • Odpowiedz
@Shishu: myśle ze lot w delegacje nie jest aż tak daleko i aż tak ważny.
Jakbym miała iść z zapasem na każdy samolot czy pociąg którym jadę w delegacje to bym marnowała kilka godzin w tygodniu na siedzenie na lotniskach. Jak mi się w końcu zdarzy, ze nie zdarze to zapłata za to będzie i tak mniej bolesna niż te alternatywnie nieprzespane godziny
  • Odpowiedz
@Shishu: ci co jada na lotnisko dzien przed odlotem to podludzie! Ja na lotnisko jade zawsze tydzien wczesniej. A ze mieszkam w Warszawie to rodzina mi dowozi posilki i czekam spokojnie na samolot.
  • Odpowiedz
@Assistant_to_the_Regional_Manager: na podstawie jednego opóźnionego pociągu stawiasz tezę, że Polska to kraj z tektury? Mało widziałeś... ( ͡° ͜ʖ ͡°)
W zeszłym roku jechałem pociągiem Białystok-Łódź jakoś w grudniu chyba - spóźnił się godzinę, psuł co chwilę na trasie, w Warszawie podstawili nowy skład. W kwietniu jechałem ponownie tym samym kursem - spóźnił się 40 minut. Z rozmów z pasażerami, którzy jeżdżą częściej dowiedziałem się, że
  • Odpowiedz
@Assistant_to_the_Regional_Manager lepiej zebys zdazyl, zebys z roboty problemow nie mial. Nigdy bym nie zaplanował podrozy pociagiem w drodze na lot z takim malym zapasem. Mozesz pisac reklamacje, ale pkp ci nie odda za to ze sie na lot spozniles. Jak jedziesz pociagiem taki dystans na lotnisko i masz lot z rana to pozostaje przyjechac dzien wczesniej na wieczor i przenocowac. Juz wiesz dlaczego. Chyba ze bys mial wylot o 13 a
  • Odpowiedz