Wpis z mikrobloga

Jak to jest, że jak spóźnisz się 5 minut do pracy, to "hurr durr Poziomka, przecież masz zegarek", ale już tego, że codziennie zostajesz minimum 10 minut po pracy to nikt nie zauważa...


@Lubiepoziomki: nikt nigdy nie docenia tego co robisz "ponad program", bo ludzie się do tego przyzwyczajają. I nie dotyczy to wyłącznie pracy. Staraj się wychodzić i przychodzić równo z czasem i tyle. Na takie uwagi zasługuje ktoś kto
@Lubiepoziomki: Ludzi trzeba sobie wychować, pracodawcę też. W pierwszej pracy tak miałem że przychodziliśmy "mniej więcej" na 9, czasem ktoś się spóźnił 15-20 minut, ale za to jak trzeba było zostać dłużej to się zostawało, nawet i godzinę. Aż kiedyś zmienił się kierownik i chciał w ramach nowych porządków sprawić żeby wszyscy przychodzili punktualnie - jakieś odprawy o 9:05, kary za spóźnienie itp. No i po tygodniu była taka sytuacja że
@Lubiepoziomki to mam chyba zajebistą robotę, zazwyczaj jestem na wyznaczoną godzinę, ale zdarzy mi się spóźnić, za późno z domu wyjde, auto trzeba zatankować, to dzwonie i mówię, będę 15 minut później i nie ma z tym problemu, tak samo ja nie mam problemu, żeby wyjść z pracy, 15-20 minut później i tak się dopełniamy :)