Wpis z mikrobloga

...:::DZIEŃ 16:::..

TRZEŹWI PLUSUJĄ, #!$%@? SKROLUJĄ DALEJ.

Dzień pietnasty za nami. Ogłaszam SUKCES.

Zmiana zasad!

1. Od poniedziałku do piątku wstawanie o 6.
2. Codziennie z rana 50 pompek / 50 przysiadów / siłownia.
3. Codziennie z rana ścielenie łóżka.
4. Co najmniej 4 razy w tygodniu gotowanie w domu obiadu do pracy.
5. Co najmniej 4 razy w tygodniu rowerem do pracy.
6. Żadnej przetworzonej żywności, żadnych słodyczy, żadnego pieczywa, tylko woda i pochodne [docelowo dieta DASH]
7. Żadnego alkoholu.
8. Codziennie z rana i wieczorem mierzenie ciśnienia.

Wczorajszy dzień to połowa wyzwania za nami. Uznałem, że pora na zmiany. Wysypianie się jest ważne, potrzebuję więcej snu, stąd decyzja o zmianie podpunktu pierwszego. Drugi podpunkt to po prostu zwiększenie różnorodności ćwiczeń. 4 i 5 trochę utrudniamy. 6 - docelowo dążę do diety, to jeszcze nie ten moment, ale już się zbliżamy. Będę jadł zdrowo.

Dzisiaj nowy piękny poranek, słońce grzeje, więc wiem, że po trasie do pracy będę cały spocony. Prysznic w pracy to zbawienie. Jeszcze tylko zmierzę ciśnienie i jazda!

Zapraszam do krytyki zmian zasad!

---------------------------------------------------------------------------

MIESIĄC WYZWAŃ - NAJBLIŻSZE ROZLICZENIE 13 LIPCA.

ZASADY:
1. Codziennie wstaję o 6.
2. Codziennie z rana 50 pompek.
3. Codziennie z rana ścielenie łóżka.
4. Co najmniej 3 razy w tygodniu gotowanie w domu obiadu do pracy.
5. Co najmniej 3 razy w tygodniu rowerem do pracy.
6. Żadnych niezdrowych fastfoodów.
7. Żadnego alkoholu.

WPIS ZAWSZE O 7 RANO.

Tło motywacyjne:
Przytyłem 8 kilo przez ostatnie pół roku.
Byłem u lekarza - mam problemy z nadciśnieniem, trzeba się ogarnąć.
Nie umiem się motywować, znalazłem jednak jeden sposób, który na mnie działa - uderzanie w moje ego. Mianowicie, mówię wszystkim, że coś zrobię, ogłaszam to znajomym, rodzinie i tak dalej, potem głupio mi się poddać, bo przecież ja zawsze daję radę.

Cel wpisów:
Motywacja samego siebie, kontraktowanie, zapis historii i ewentualna motywacja innych do ogarnięcia.
Wpisy będą się ukazywać raz dziennie z podsumowaniem dnia i opisem postępów. Na końcu zrobię jakieś zbiorcze podsumowanie, żeby inni mogli z tego czerpać.

Pomoc:
Zastanawiam się czy mógłbym dorzucić coś jeszcze do tej listy, co sądzicie? Jakieś propozycje?
No i plusujcie, żebym już nie mógł się wycofać.

#gzresrobiforme #gownowpis #motywacja #detoks
Pobierz
źródło: comment_XsJ2eZ5Wq0c6PKwmWdffzoJQANVzf03i.jpg
  • 21
Wołam przez MirkoListy plusujących ten komentarz (113)

Dodatek wspierany przez Cebula.Online

Nie chcesz być wołany/a jako plusujący/a? Włącz blokadę na https://mirkolisty.pvu.pl/call lub odezwij się do @IrvinTalvanen

Uważasz, że wołający nadużywa MirkoList? Daj znać @IrvinTalvanen

! @laufer @akte @Krachu @Pepe21g @SwiatowyZawiasMieszkaniowy @patwoj @chanelzeg @Sercio @gaski @lubie-grzyby-ale-one-nie-lubia-mnie @crazy_mole @malvv @tepy_mariusz @Crassus @Ustenek @MiensoMielone @raskater @mayday_PL @HalfGod @Dolanthesniffer @Arbuzbezpestek @jppwt @Kureks @Ichaerbledd @Denaturatov @yarghuzzz @judi34 @korplog @w_o_j_t_a_s_s @Criseq @briskmann @selol @shenlon @Guildfan @
@gzres: To dzisiaj też się wtrącę. Fajny ten DASH, ale nie za mało 2000 kalorii jak idziesz w kierunku siłowni? Jestem specjalistą, przeczytałem o niej jeden artykuł. :D
Jak waga po dwóch tygodniach?
@Falquan: Dzisiaj rano - 86.2 (Gdy zaczynałem 88.6). Sprawdzałem wczoraj DASHa na 2500 kalorii. Za dużo. Wystarczy mi 2000. Mogę ewentualnie dodać twaróg/tuńczyka do śniadania dla zwiększonej ilości białka.
@gzres: 2 kg bardzo spoko wynik, gratuluję. Ja przy redukcji w nietreningowy jem 2000 przy 92kg i 190cm. Zagadaj może do jakiegoś dietetyka albo policz faktyczne zapotrzebowanie bo łatwo można nierozsądną dietą się skatować efektów i tak nie będzie.
@Falquan: Dzięki, docelowo redukcja do 80-82kg i wtedy mogę zacząć budować masę mięśniową.
Zdaję sobie z tego sprawę i tak już krok po kroku zmierzam do tego dietetyka ;)
@Pies_Benek: eeee tam czlowiek sie tylko zmacha, planki lepsze.
@Gzres: Kiedys ja tez bylem mlody, i tez co rano robilem sobie 50 pompek, (mlodosc, glupota, bez rozgrzewki) do czasu, az mi cosik w bicepse strzelilo, naszczescie to tylko jakies nadwyrezenie czy cos.... w kazdym badz razie na dlugie miesiace, moglem zpomniec o 'pompkowaniu', Do wyniku takiego ze 50 pompek na raz, juz nigdy potem sie nie zblizylem (moze czasem i
@gzres: I TO SĄ TWOIM ZDANIEM CELE?!?! JA SWÓJ ZDEFINIOWAŁEM JUŻ BARDZO DAWNO TEMU!!! I CO? I #!$%@?!!! 30 LAT MIJA I NADAL NIE MAM PRAWDZIWEGO NISZCZYCIELA GWIEZDNEGO JAK W GWIEZDNYCH WOJNACH! IDŹCIE WSZYSCY #!$%@? Z TYMI MOTYWACYJNYMI GADKAMI!