Wpis z mikrobloga

@Kampala: walka z wiatrakami. Podejmowanie bitew które nawet wygrane nic nie wnoszą jest bezsensu. Nawet jak zakażesz czegoś takiego u nas to przecież tuż obok masz Ukrainę czy Białoruś gdzie pewnie takiego zakazu nie będzie przez dziesięciolecia. Jak chcecie pomóc zwierzętom to lepiej po prostu kupcie jakieś tereny i na nich pozakładajcie ośrodki gdzie zwierzętom będzie jak w niebie. Wypchnięcie cierpienia zwierząt z Podkarpackiego na Ukrainę to takie sobie zwycięstwo
  • Odpowiedz
@stan-tookie-1: To można odnieść do wszystkiego i zanegować sens jakichkolwiek działań politycznych - nie walczmy o jakiekolwiek sprawy lokalnie, bo nie zmienimy sytuacji na całym świecie. Po pierwsze jest bardzo trudne/niemożliwe, a po drugie lokalne zmiany wpływają z pewną siłą na cały świat - zarówno czysto ilościowo, jak i poprzez promowanie problematyki i potencjalna inspiracja dla innych społeczeństw. Przykładów jest przytłaczające mnóstwo - prawa robotnicze, prawa kobiet, postulaty queer, prawa
  • Odpowiedz
Jak chcecie pomóc zwierzętom to lepiej po prostu kupcie jakieś tereny i na nich pozakładajcie ośrodki gdzie zwierzętom będzie jak w niebie.


@stan-tookie-1: Takie enklawy byłyby fajne, ale docelowo zawsze chodzi o zmianę praw! Przykład: godne pochwały byłoby np. wykupywanie czy pomoc w ucieczce niewolnikom w XIX-wiecznych Stanach, ale celem była, bardzo słusznie, powszechna abolicja niewolnictwa, gwarancja praw dla każdego.
  • Odpowiedz
To można odnieść do wszystkiego i zanegować sens jakichkolwiek działań politycznych


@Kampala: no nie, właśnie podałem lepszy sposób na poprawę losu zwierząt. nie przeniesienie tego cierpienia za próg, tylko stworzenie na miejscu im dobrych warunków.
  • Odpowiedz
A co do szansy na powodzenie protestu. Nie sądzę, żeby ten protest zmienił coś w sposób istotny tu i teraz


@Kampala: no własnie, to czy nie lepiej żeby zamiast marnować czas i środki na bezsensowne działania podjąć takie które przyniosą efekt? zamiast marnować pieniądze na plakaty "zakaz myślistwa" wziąć te same pieniądze i założyć schronisko dla zwierząt które chcemy "uratować". efekt dla zwierząt o niebo lepszy.
  • Odpowiedz
Nawet jak zakażesz czegoś takiego u nas to przecież tuż obok masz Ukrainę czy Białoruś gdzie pewnie takiego zakazu nie będzie przez dziesięciolecia.


Zalegalizujmy zakładanie obozów koncentracyjnych, bo 3 działają w Tej Lepszej Korei. ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@stan-tookie-1: według logiki pt. "nie ruszajmy, bo nie naprawimy tego wszędzie od razu" wystarczy w Polsce otworzyć jeden obóz koncentracyjny, by już nie można było go zamknąć.
  • Odpowiedz
@stan-tookie-1: 1 to nie tylko "przerzucenie" ale też "lokalne rozwiązanie". Przecież zwierzęta nie uciekną z Polski po ewentualnym sukcesie tej akcji. Wpadasz w pułapkę perfekcjonisty.
  • Odpowiedz
@tyrald: zrozumiałem, że tutaj była mowa o zwierzętach specjalnie hodowanych przez myśliwych i to ta hodowla by miała zostać zakazana. ale w sumie może racja że to chodzi o wszystko co da się złapać i to złapane służy do szkolenia psów myśliwskich
  • Odpowiedz
@stan-tookie-1: Nie, to nie jest lepszy sposób. To jest sposób na coś zupełnie innego - na pomoc jednostkom, a nie walkę o prawa zwierząt. Nie da się tych działań porównać, bo to zupełnie inne zjawiska.
  • Odpowiedz
@Kampala: no tak, taka walka o dobro zwierząt przez protest nijak nie pomaga zwierzętom, tylko ludziom którzy uczestniczą w danym proteście. Masz rację, w swojej naiwności przez chwilę pomyślałem, że to mogło chodzić o to żeby danym zwierzętom było milej
  • Odpowiedz