Wpis z mikrobloga

Dziś na śniadaniu w #korposwiat poruszyłem temat z wykopaliska, dotyczący zarobków w Lidlu, gdzie mają wzrosnąć nawet do 3300pln. Wybuchnęła taka #gownoburza wśród #rozowepaski ze mało się nie pozabijały. Aż się ulotniłem żeby nie oberwać rykoszetem. Wiecie o co poszło?
Jedna "mądra inaczej" powiedziała, że to jest "poroniony pomysł" żeby baby bez szkoły zarabiały na kasie "nic nie robiąc" tyle samo, albo więcej, co ludzie po latach studiów. Na koniec swojej "błyskotliwej" wypowiedzi dodała, że powinno to być jakoś uregulowane żeby były właściwe "dysproporcje w zarobkach" między ludźmi wykształconymi, a tymi z byle jaką szkołą!
Dawno nie byłem świadkiem takiej żenady, #logikarozowychpaskow i #rakcontent

  • 139
  • 912
@lisku_chytrusku: @izka715: @Aurii_: próbowałem jej z paroma chłopakami wytłumaczyć, że w dużych sieciówkach sklepów robota to nie tylko "pik pik na kasie", #!$%@? jest też w weekendy i to często do późnego wieczora, a poza tym wynagrodzenia zweryfikował rynek - skoro mniej rąk do pracy, to pracodawca przyciąga dobrym wynagrodzeniem. #!$%@?, jak grochem o ścianę - nie dotarło.