Wpis z mikrobloga

Cześć
Mam problem z dziewczyną.
Otóż chodzimy ze sobą już jakiś czas, ona mieszka z rodzicami, jest już seks i wspólne plany, postanowiliśmy więc że zamieszkamy razem. Zaczęliśmy oglądać meble, wyposażenie, pojechaliśmy obejrzeć kilka mieszkań i na jedno się zdecydowaliśmy. Wszystko po prostu bajka, mieszkanie eleganckie, biuro przygotowało umowę, dane nasze wpisali ale kiedy mielimy pojechać podpisać umowę i protokół zdawczo odbiorczy to moja różowa stwierdziła, że ona nie chce nic podpisywać, że mieszkanie ma być na mnie i jej nie stać na czynsz. No i mam wielkie WTF co z tym zrobić, ona ma malutkie dziecko i jedyne źródło dochodu to socjale ale jest tego prawie 2 tys, mimo to twierdzi ze to malo i jej nie stac. Co byscie zrobili.

#rozowepaski #niebieskiepaski #logikarozowychpaskow #zwiazki #randkujzwykopem #mieszkanie #pytanie #zalesie #gorzkiezale #oswiadczenie #kiciochpyta #wynajem
  • 105
podbijam @staryhaliny
już widać, że się kiełbie we łbie robi. Odchodź jak najszybciej
Chociaż i tak nie odejdziesz bo to jest zrozumiałe, bo to jakaśtam jedna "głupia kłótnia"
ale za 2 lata wspomnisz mirkuw, robiąc jej kompot za ostatnie pieniądze,
a ona znajdzie bolca na boku, który robi jej kompot premium z mirabelek
i będziesz mówił
mirko miało racje, co ja najlepszego zrobiłem
nie chcę żyć
ale potem andrew dudełe wymyśli zadatek
@AnonimowyMirekWyznaje: równy wkład będzie taki, że ty będziesz dawał na nie swoje dziecko, a ona będzie całe życie #!$%@?, że przecież nie może zarabiać więcej, bo się musi dzieckiem zajmować.

przykładowo, mój różowy już nie może się doczekać powrotu do pracy z macierzyńskiego, żeby móc znów normalnie zarabiać (premie, nadgodziny itd.). Widzę podejście ma takie: mamy dziecko. musimy teraz zarabiać i kumulowac oszczędności na przyszłe lata (żłobek, przedszkole, szkoła, zabawki, ubrania,
@AnonimowyMirekWyznaje: nie wydaje mi się. Wiem, że kaucja za wynajęte mieszkanie wzrasta wraz ze wzrostem liczby osób które je zamieszkują. Kwestia opłat w tym momencie jest umowna jedynie między wynajmującymi. Tak czy inaczej nie rozumiem, co w tym wypadku zmienia to, czy całość jest na ciebie, czy na oboje.