Wpis z mikrobloga

Cześć
Mam problem z dziewczyną.
Otóż chodzimy ze sobą już jakiś czas, ona mieszka z rodzicami, jest już seks i wspólne plany, postanowiliśmy więc że zamieszkamy razem. Zaczęliśmy oglądać meble, wyposażenie, pojechaliśmy obejrzeć kilka mieszkań i na jedno się zdecydowaliśmy. Wszystko po prostu bajka, mieszkanie eleganckie, biuro przygotowało umowę, dane nasze wpisali ale kiedy mielimy pojechać podpisać umowę i protokół zdawczo odbiorczy to moja różowa stwierdziła, że ona nie chce nic podpisywać, że mieszkanie ma być na mnie i jej nie stać na czynsz. No i mam wielkie WTF co z tym zrobić, ona ma malutkie dziecko i jedyne źródło dochodu to socjale ale jest tego prawie 2 tys, mimo to twierdzi ze to malo i jej nie stac. Co byscie zrobili.

#rozowepaski #niebieskiepaski #logikarozowychpaskow #zwiazki #randkujzwykopem #mieszkanie #pytanie #zalesie #gorzkiezale #oswiadczenie #kiciochpyta #wynajem
  • 105
  • Odpowiedz
@AnonimowyMirekWyznaje: Twoje podejście nienma tu znaczenia ;) Chociaż nie. Ma znaczenie. Bo widać że chcesz się zaangażować i masz silna chęć objęcia opieką tej łaski i jej dziecka. A za chwilę się zdziwisz, że ty wszystko sponsorujesz i wszystko ogarniasz, a ona ma bolca na boku. I wcale mnie nie zdziwi jak to będzie ojciec tego dziecka.

sorry za szczerość ale tego chyba właśnie chciałeś. Poza tym jestem tylko Mirkiem
  • Odpowiedz
@AnonimowyMirekWyznaje: znam trochę życie ;) Szkoda czasu na niektóre znajomości, bo wyjdziesz z nich poraniony, starszy i o wiele mniej atrakcyjny. Zostaniesz stuleją ;)

Poza tym z tego co piszesz wynika, że jest między Wami jakaś znaczącą różnica wieku.
  • Odpowiedz
@staryhaliny: pewne schematy w relacjach rodzinnych tworzą predyspozycje, ale nie znaczy, że od razu każdy jest skazany na taki los. Są wyjątki od reguły. Rozumiem, że chcesz tutaj miraska uświadomić o ewentualnych zagrożeniach, ale nie jestem pewna, czy to powinno być aż tak.
@AnonimowyMirekWyznaje: Ogólnie to próbowałeś z nią w jakikolwiek sposób o tym rozmawiać? Czemu nagle tak jej się odwidziało, czy coś? Cokolwiek
  • Odpowiedz
@Morituria: to ze jestesmy tylko konkubentami i jak sie na mnie wypnie to bede przez rok placil za jej lokum


@AnonimowyMirekWyznaje: jak ty tak podchodzisz do życia, to się nie dziw że sobie panienka na tobie żeruje xd Jak się na ciebie wypnie i mieszkanie będzie na ciebie, to masz pełne prawo #!$%@?ć jej rzeczy za drzwi, młodemu powiedzieć że tata kiedyś się znajdzie inny i nie martwić
  • Odpowiedz
@zaqwsxdsa:

Jak się na ciebie wypnie i mieszkanie będzie na ciebie, to masz pełne prawo #!$%@?ć jej rzeczy za drzwi, młodemu powiedzieć że tata kiedyś się znajdzie inny i nie martwić dalej.


jeśli tak na to popatrzeć - masz rację. W sumie nawet nie wiem, czy w tym wypadku nie jest to korzystniejsza pozycja.

@AnonimowyMirekWyznaje: czaję, ale pytam właśnie o to, czy rozmawiałeś z nią po tym jak
  • Odpowiedz
@Morituria: no probowalem ale od kiedy chcialem z nia jechac podpisac umowe (pomijam ze wyszlem na debila przed agentem) to siedzi w ciemnym pokoju i placze, nie mozna do niej dotrzec, mowi ciagle ze to nie ma sensu, ze jest dla mnie za biedna, zebym znalazl inna bogatsza i inne takie #!$%@?
  • Odpowiedz
@AnonimowyMirekWyznaje: Cwaniara i komninatorka. Nie ma czystych intencji. Gdyby była uczciwa porozmawiala by z Tobą o tych kwestiach wcześniej jak rozmawialiscie i szukaliscie mieszkania. Skoro ona mówi Ci o tym dopiero przed podpisaniem umowy to po prostu chce Cię postawić przed faktem dokonanym i wymusic abyś wszystkie zobowiązania wziął na siebie i za wszystko odpowiadał. Tak nie postępuje człowiek w związku. Osobiście za sam taki numer nie podoisalbym umowy. Powiedz
  • Odpowiedz
@Morituria: ona daje jasny sygnał, że wyniosła pewne rzeczy z domu. nie każdy bije swoją żonę, jak jego ojciec, ale jest taka niepisana zasada: patologia rodzi patologie. Napisałem mu żeby nie brał do siebie opinii anonimowego mirka z wykopu, ale niech spojrzy na ten związek na zimno i szerzej.
  • Odpowiedz
@staryhaliny: Rozumiem co masz na myśli. Masz rację.

@AnonimowyMirekWyznaje:

siedzi w ciemnym pokoju i placze, nie mozna do niej dotrzec, mowi ciagle ze to nie ma sensu, ze jest dla mnie za biedna, zebym znalazl inna bogatsza i inne takie #!$%@?

z kolei takie zachowanie już mi coś nasuwa na myśl. Kolejna nieszczęśliwa w miłości. Pewnie z facetem z którym mają dziecko wiązała ogromne nadzieje, jednak okazał się
  • Odpowiedz