Mirki zajmujące się żeglugą pytanie do Was. W wielu szkółkach widzę intensywne kursy na żeglarza jachtowego, trwające tydzień, np 6-7h dziennie.
Czy taki kurs jest wystarczający aby włożyć w to jeszcze naukę teorii na platformie online i aby zdać egzamin? Czy raczej sprowadza się to głównie do nabycia praktycznych umiejętności, gdy teorii już jesteśmy wyuczeni?
(pyta człowiek, który nigdy nie pływał na żaglach, ale chciałby zrobić papiery)
Dzięki

#zeglarstwo #
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Kotozaurus-rex: ja na kursie dostałam książkę plus oglądałam Lazy Jacka na YT. Na egzaminie podejście do człowieka za burtą i cumowanie przy kei: poogladaj Lazy Jacka, poczytaj, rozwiąż przykładowe testy. Mam ich sporo jak chcesz. W tydzien opanujesz teorie i praktykę.
  • Odpowiedz
Panorama z wczorajszego wypadu na wzgórze w Górze Siewierskiej.

Można tutaj dostrzec Górę św Doroty, Elektrownie Łagisza, Jaworzno, Hutę Katowice baaa nawet Katowice czy na żywo kominy z EC Szombierki widać.

Oczywiście góry też się przebijają.

Tutaj
sylwke3100 - Panorama z wczorajszego wypadu na wzgórze w Górze Siewierskiej.

Można t...

źródło: temp_file6764230280035852230

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Ej, wykopki - bo Wy to się na wszystkim znacie i wszystkiego w życiu spróbowaliscie.

Moja córka chce na obóz żeglarski na Mazury.

Głupio się opierać tylko na anonimowych opiniach z internetu.
Ktoś coś może polecić?
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@chodzewmoro: jak będziesz wybierał, to patrz na kadrę przede wszystkim. Najpierw jeździłam jako uczestnik, potem sobie dorabiałam na wakacjach na takich wyjazdach i niektóre mają taki poziom, że cudem się te dzieci nie potopiły...
Ale zabawa przednia, wiele drzwi mi otworzyło żeglarstwo, mega warto, na pewno lepsze takie wakacje, niż jakieś "kolonie nad morzem", gdzie dzieciaki z nudów świrują.
Ja akurat się uczyłam w Hobbit, co z perspektywy starego człowieka
  • Odpowiedz
Ej, wykopki - bo Wy to się na wszystkim znacie i wszystkiego w życiu spróbowaliscie.

Moja córka chce na obóz żeglarski na Mazury.

Głupio się opierać tylko na anonimowych opiniach z internetu.
Ktoś coś może polecić?
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Witam państwa!
Chciałbym sobie wiosną/latem zrobić w końcu kurs na patent żeglarski + egzamin, najchętniej od razu ze sternikiem motorowodnym. Macie do polecenia jakieś miejsce na mazurach/pojezierzu wielkopolskim? Ewentualnie jakimś kociewiu. Dziad 30 lat here, ogólnie warunki nie są problemem, nie szukam ekskluzywnych klimatów. Może być spanko wyłącznie na łódce albo i w hamaku na brzegu, jeden pies.
Grunt żeby organizatorzy byli jako tacy i żeby nie było to za miliony.
Będę
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Piesa: Ja polecam szkołę żeglarską Gertis z Giżycka. Dobrze uczą, fajna atmosfera, można wybrać kurs bardziej intensywny na tydzień albo trochę luźniejszy na dwa tygodnie. Egzamin jest ostatniego dnia kursu i jak ja robiłem to można było dodatkowo zrobić motorowodny też.
  • Odpowiedz
Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Jak ktoś ma uprawnienia do prowadzenia większych/mocniejszych łodzi motorowych to wbijany jest ten fakt do prawa jazdy czy to osobny dokument?
Pytam w kontekście zabierania uprawnień do prowadzenia pojazdów mechanicznych (np. kat B) w sytuacji kiedy policja złapie pijanego sternika.
I odwrotna sytuacja. Policja łapie pijanego kierowcę auta osobowego.
W obu przypadkach traci się uprawnienia na wszystko?
#motoryzacja #zagle #zeglowanie #mazury #prawojazdy
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@widmo82: Jak dostaniesz zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych po wpadce w samochodzie to analogicznie nie możesz prowadzić motorówki, nie wiem co z uprawnieniami. Z resztą co po uprawnieniach jak i tak masz zakaz.
  • Odpowiedz
@kontrowersje: szczerze, w chorwacji 30km od brzegu to chyba się nawet nie da :D Gdzieś czytałem (pod kątem uprawnień), że nie martwisz się "od kontynentu", bo tam tyle wysepek narąbane, że zawsze się łapiesz w ten najniższy zakres.

A że żagle podciągają, to inna beczka.
  • Odpowiedz
Pytanie do kolegów praktyków co pływają po zimnym. Jaki sztormiak polecacie i czy warto rozważać horneta?
Do tej pory Bałtyk w ostatni tydzień października to był mój maks z obecnym sztormiakiem z dekatlona, za tydzień wybieram się na północne z Amsterdamu do Bremhaven i boje się że ten leciwy już przyjaciel nie podoła zadaniu, nie wiem czy pchać się w musto/HH, czy może nie ma aż takiej różnicy między naszym hornetem a
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@P_O_T_E_Z_N_Y__G_E_J: sam w Hornecie nie pływałem, ale koledzy którzy mają, byli zadowoleni - to nie jest sztormiak, który się rozpada po jednym czy dwóch sezonach. Natomiast jak zawsze warto przymierzyć i dopasować sobie konkretny model indywidualnie, bo ważniejsze są dobre ściągacze, wysoki kołnierz, wygodny kaptur, przemyślane kieszenie itd. Bardziej na to bym patrzył na konkretny model sztormiaka, niż w tym wypadku (wybierając między Hornetem a czymś bardziej "światowym") na markę.
  • Odpowiedz