Wiecie co to znaczy mieć siostrę z depresją, którą można nazwać też k-----ą w tym wypadku? To znaczy, że kiedy powiem jej, że komputer jej muli, ona wyłącza go z kopa, krzycząc, że jak mi się nie podoba, to mogę s--------ć i wypada na pełnej k----e z pokoju, a w jej oczach pobłyskuje czyste szaleństwo. Mój Boże, obrazić jej komputer, to jak obrazić ją. Nie wiem, czy powinnam się z tego śmiać,
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Też tak macie że jak jesteście, nie wiem, np. w urzędzie albo w sklepie i obsługuje was jakaś kobieta to myślcie od razu że ona ma męża albo chłopaka i uprawia z nim s--s? Bo ja tak i ciężko mi o traktować taką osobę poważnie.
Ostatnio tak mam że wchodzę do urzędu złożyć wniosek o paszport i mnie tam obsługuje #rozowypasek lvl ~27 i zauważyłem pierścionek na palcu i pomyślałem
  • 32
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Wandsbeker: ja mam tak, że stoję w banku przy tym okienku, obsługuje mnie pan i siedzi pół metra ode mnie, jest taki poważny i ja się go trochę boję, a w spodniach leży sobie jego benis i to jest śmieszne XD
  • Odpowiedz
To długi tekst, TLDR jest na końcu.
W nawiązaniu do wpisu @Groteska: http://www.wykop.pl/wpis/13297349/coolstory-i-logikarozowychpaskow-moja-siostra-ma-p/ , chciałabym opisać swój własny przypadek problemów z odżywianiem. Otóż kiedyś w liceum stwierdzono u mnie AFRID/SED, czyli selektywne zaburzenia jedzenia. Najdziwniejsze w moim organizmie jest to, że toleruję laktozę, nie mam żadnej alergii pokarmowej czy cekalii ani żadnych chorób gastrycznych. Żadnych, co by usprawiedliwiało moje zaburzenie.

Jak u mnie się objawia SED?
W zasadzie jest duża grupa pokarmów, których nie jestem w stanie wziąć do ust. Niestety jest to duża ilość warzyw i owoców oraz zboża, nasiona, rodzynki etc. (najbardziej wartościowe rzeczy w codziennej diecie), ryby (tylko łosoś, który tani nie jest), część mięsa oraz podroby, grzyby, owoce morza (brzydzę się krewetek, ostryg, ośmiorniczek brrrr). Szczycę się tym, że nigdy nie spróbowałam ogórka kiszonego, gdyż od razu musiałabym wypluć. Mama opowiadała mi, że kiedy miałam 10 lat to moja dieta składała się uwaga! z sera białego, sera żółtego, chleba białego, śmietany i ziemniaków, które potrafiłam jeść na sucho (tzn. bez sosu, mięsa i surówki). Jedząc zupę, oddzielałam płyn od warzyw, by mi nie przeszkadzały (co utrudniało jedzenie w miejscach publicznych, gdyż jak sami przyznacie dziwnie to wyglądało). Kanapki do podbazy musiały być tylko z białym serem, innych dodatków nie tolerowałam (pasztet, pomidory, szynka, kiełbasa, ogórek etc.) Podczas obiadu pół godziny męczyłam się, by wygrzebać, to co było dla mnie "jadalne". Jak patrzę w przeszłość to nie była to wielka trauma, choć było to uciążliwe (i jest do
  • 22
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@panna_aparatka: No niestety, jest jakaś plaga ostatnio i wszyscy rzucają się na wątpliwej jakości portale i chłoną te bzdury o zdrowej żywności, mleku, mięsie, nabiale, szczepionkach, antybiotykach, witaminach. Trudno dyskutować z kimś, kto uważa, że szczepionki powodują autyzm, witamina C leczy raka a jedyne zdrowe są kiełki i surowe warzywa.
Z ignorancją, która jest powodem do dumy, wygrać się nie da ;)
  • Odpowiedz
Właśnie zauważyłam, że podałaś link do niego na początku, za szybko chciałam przeczytać i przeoczyłam :) To ja Ci dziękuję za ten wpis! Naprawdę, poczytam teraz więcej o tym i przynajmniej będę wiedziała co odpowiedzieć jak ktoś mi wytknie, że wybrzydzam, lepiej mi dzieki temu :D
  • Odpowiedz
  • 2
@Dr_Snaut: Boję się, że za chwile coś mi się stanie. Albo boję się tego, co kiedyś we mnie wywołało niemały strach i wywołuje do dziś.
  • Odpowiedz
Łamię Wasze stereotypy, że ważę tyle co prosię. Pozdrawiam ewentualnych gównoburzowców.

Postępy do tagu, niestety nie mam zdjęcia sprzed około 50 kg wstecz.


#parodivszaburzeniaodzywiania -> Obserwuj jeśli chcesz wiedzieć co u mnie w sprawie walczenia z zaburzeniami odżywiania. Jeśli się nie podoba -> czarnolisto
p.....a - Łamię Wasze stereotypy, że ważę tyle co prosię. Pozdrawiam ewentualnych gów...

źródło: comment_ct2ccz0MWIqiMV6Pc4khdgqdnxTwJKXS.jpg

Pobierz
  • 28
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@botul: Właśnie to zrobił, mając 800 000 wyświetleń ( ͡° ͜ʖ ͡°) On nie jest z Biedolandii, aby przejmować się takimi pierdołami. Pochodzi z Australii, kraju słynącego z górnictwa oraz najlepszej wołowiny na świecie. Miejsca, gdzie ludzie są dość konserwatywnymi patriotami, a rząd dba o interes tych, którzy go wybrali. Kraju, w którym PKB na osobę to w przeliczeniu na złotówki 100 000 złotych rocznie.

On
  • Odpowiedz