Taka rozkminka. W 1985 Sting nagrał piosenkę "Russians", czyli typowy antywojenny, pacyfistyczny manifest przeciwko Zimnej Wojnie. Zakładał on, że Rosjanie kochają swoje dzieci:

I hope the Russians love their children too


"Rosjanami" wówczas byli obywatele ZSRR, więc też Ukraińcy. Po latach okazuje się, że Rosjanie mają w dupie dzieci z tamtej piosenki, bo te konkretne dzieci (roczniki 1975-1985) giną na froncie, czy jako cywile.

Sting chyba nie dostałby fuchy w Ośrodku Studniów
LebronAntetokounmpo - Taka rozkminka. W 1985 Sting nagrał piosenkę "Russians", czyli ...
Internet przyniósł trochę niefajnych rzeczy.
Ale dzięki niemu mamy też coś niedostępnego w erze telewizji - długie wywiady z ludźmi którzy coś osiągnęli, prowadzone przez ludzi znających się na temacie.

Przykład: wywiad popularnego youtube'owego nauczyciela muzyki Ricka Beato ze Stingiem i gitarzystą w jego zespole Dominiciem Millerem:
https://www.youtube.com/watch?v=efRQh2vspVc

Na początku widać jak Sting i Dominic są lekko spięci - pewnie ich PR manager poprosił o ten "wywiad z youtube'rem" i dla nich
@topper_drebin: Beato ma łeb jak sklep i pewnie więcej zapomniał o produkcji niż ja się kiedykolwiek nauczę, ale drażni mnie on ostatnio strasznie. Wszedł jakiś czas temu w taki stetryczały/boomerki okres - kiedyś to było, teraz to nie ma, no i bywa, że się chłopa słuchać nie da.

To powiedziawszy, rewelacyjny wywiad. Pierwszy raz słyszę jak jak ktoś (w tym wypadku Sting) opowiada o odbieraniu muzyki tak jak ja ją odbieram,