#!$%@?. (°°
Dzwoniłem od 8:30, #!$%@? mać, o jeden #!$%@?, #!$%@?, zasrany papierek, który w normalnej firmie jest wystawiany przez kierownika w #!$%@?, #!$%@?, #!$%@? 10 minut. A tu?! Tu, #!$%@?, jak w lesie obsranym gównem. Wysoki pryiorytet = 3 dni. #!$%@? xD. Taki #!$%@?. Dzisiaj na 14:00. Ale wykonałem około 20 połączeń, każde na inny numer. #!$%@? I #!$%@?. A się
#anonimowemirkowyznania
Mirki, jak żyć? Mam od pewnego czasu dylemat związany z moją pracą. Pierwsza praca, "prawie IT". Pracuję tu półtora roku, a od kilku miesięcy czuję, że się w niej w ogóle nie spełniam i nie rozwijam. Moja ścieżka kariery powinna wyglądać nieco inaczej, a jest jak jest... Nie lubię tego co obecnie robię, co prawda jest nadzieja, że za jakiś czas dojdą mi nieco ciekawsze zadania, ale nadal zostaną te słabe
Mirki chyba z pracy mnie wyjebią (ʘʘ)

Generalnie jest tak że u mnie z biura nie wolno wychodzić w czasie pracy do Lidla który jest 400m od firmy, oczywiście nikt tego zakazu nie przestrzega i się wychodzi tylko jest jeden warunek - nie można spotkać prezesa, a ja nie dość że spotkałem go to jeszcze mu nie powiedziałem dzień dobry i zacząłem uciekać żeby mnie nie zobaczył i
Z takich śmiesznych sytuacji, to pamiętam, jak szef do mnie zadzwonił i powiedział, żebym za wszelką cene nie wpuszczał jego żony do jego biura.
Kiedy spytałem jak mam to rozumieć to tylko powiedział, żebym coś wymyślił i nie pozwolił, żeby tam weszła.
Nigdy nie przyszła ale dalej drzwi są zamknięte na klucz ( )
Śmieszna sytuacja biorąc pod uwage, że nie znam jego żony a on sam