Jedni upijają się na wesoło. Inni na smutno. Oto politycy, którzy nie stronią od alkoholu, a w szczególności, kiedy im smutno po przegranej

"Otrzymaliśmy anonimowego e-maila, w którym (...) przesłano nam próbkę 270 rekordów zawierających dane pracowników KBW i PKW wykradzionych najprawdopodobniej z któregoś z serwisów internetowych Krajowego Biura Wyborczego, albo samej Państwowej Komisji Wyborczej" - informuje...

Niższe opodatkowanie pracy = więcej miejsc pracy-a to oznacza większe zarobki. Ponieważ pracodawcy chcą zarabiać więcej to zatrudniają ludzi-bo im się to opłaca! I opłaca im się płacić więcej po to, żeby pracownik wybrał pracę dla nich-a nie dla kogoś innego, jeśli pojawiają się nowe miejsca pracy.

Wilczur Gołotczyzna walczył z Gromem Lipowo o szanse na Puchar Polski. Aż tu nagle gwiazdek sędziego i koniec. Wszystko dlatego, że przyszli panowie z Sejmu, żeby „poharatać w gałę”.

Ministerstwo Finansów nie chce odpowiedzieć na pytanie, czy politycy płacą podatek od bonusów w pracy (np. przejazdy, obiady, noclegi).

Po skończonej kadencji prezydenci, burmistrzowie, wójtowie mogą liczyć na 50 procent pensji wypłacanej przez dwa lata za... nicnierobienie. Taki rewolucyjny pomysł przedstawił w rozmowie z Faktem poseł Piotr Zgorzelski (51 l.) z PSL, przewodniczący sejmowej Komisji Samorządu.

Polski Sejm to przekrój społeczeństwa. Także fizycznie. Znajdziemy tam wysportowanych atletów, chudzielców i tych brzuchatych, którzy lubią dobrze zjeść i mało się ruszają. Dlatego nie wyglądają jak Barack Obama. Ale on ćwiczy bez względu na okoliczności. Na wizytę w siłowni znalazł czas...

Obniżony wiek emerytalny, odprawy czy zasiłki - takie m.in. uprawnienia przysługują byłym parlamentarzystom. Rosyjski deputowany po zakończeniu kadencji otrzymuje zwrot kosztów przeprowadzki z Moskwy do miejsca zamieszkania.

Wybrałeś OFE? A może zostajesz w ZUS? Tak naprawdę nie ma to, niestety, większego znaczenia, bo i tak na starość dostaniemy grosze. Już dziś seniorzy ledwo wiążą koniec z końcem, ale prawda jest taka, że ich wnuki i tak będą zazdrościć im emerytur. Co innego politycy. Ich czeka błoga...

Kochają się we władzy i mają doktoraty z kłamstwa i oszustwa.

„To Wam dam, te rzeczy zrobię, a tamte poprawię po tych, co je przede mną spartolili”. Tak na ogół wygląda kampania wyborcza. Jednak już niedługo się to zmieni, a politycy dwa razy zastanowią się, zanim coś naobiecują. Wszystko za sprawą specjalnej aplikacji.